Dzięki za rady. Może złą porę roku wybrałem na początki zabawy z domowym piwem, lato, ale cóż... Mieszkanie w bloku, klimy brak, fermentor w kuchni. Nie bardzo mam jak przeprowadzać fermentację w niższej temperaturze. Zimna woda z kranu ma również 23 stopnie. Mierzyłem, więc miska z wodą za wiele nie zmieni. Gdy studziłem brzeczkę, to wstawiłem do wanny i nalałem wody. Wcale nie stygła szybciej, niż na taborecie kuchennym.
No trudno, zacząłem, to i postaram się skończyć. Co będzie, to będzie.
Ciekawe jak będzie z leżakowaniem w butelkach. Blokowa piwnica odpada, temperatura jest jeszcze wyższa, bo obok mojej idzie plątanina rur, głównie od ciepłej wody, więc wynosić piwo do piwnicy nie ma sensu. A co będzie, jak przyjdą upały i w mieszkaniu będzie ze 27 st? Aż się boję... Mam nadzieję, że nie nastąpi zjawisko "skrzynki granatów"
Nie będę zakładał nowego tematu, więc przy okazji powiedzcie czy butelki (bezzwrotne, zielone) od Perły z Lublina się nadają? Pijam Perłę, butelek od jakiegoś czasu nie wyrzucam, chciałbym ich użyć do mojego wyrobu. Kapsle nowe i kapslownicę posiadam.