Witajcie. Dzięki uprzejmości zaprzyjaźnionego mechanika dotarł do mnie przedwczoraj zestaw sześciu piw domowych prosto z Browaru Wrzos
z Ustronia.
Browar ten funkcjonuje jako domowy/restauracyjny w Karczmie Wrzos w Ustroniu.Dla zainteresowanych ich stronka na FB:
https://www.facebook.com/karczmawrzos
Grzecznie ułożyłem piwa w lodówce, po czym postanowiłem poszukać opinii na ich temat.
Szczerze mówiąc początkowo byłem przerażony ilością negatywnych głosów na temat jakości Piwa z browaru Wrzos ale postanowiłem się nie poddawać i dziś przekornie otworzyłem pierwsze. Psst. - dość głośno - pomyślałem przy otwieraniu, po czym doleciał do mnie mocny, winno-octowy zapach. PIWO BYŁO MAKSYMALNIE KWAŚNE!!! Postanowiłem otworzyć, kolejne i kolejne i kolejne... :-( MASKARA!!! Każde z nich było SKWAŚNIAŁE!!! Dałem szansę ostatniemu. Otworzyłem i... nie zdążyłem dobiec z butelką do zlewozmywaka! Pół kuchni było do sprzątania. Eksplozja kwasu była taka jak mocno wstrząśniętego szampana. Wkurzony postanowiłem zadzwonić do Karczmy Wrzos w Ustroniu. Jako, że była sobota nikogo z browaru oczywiście nie zastałem. Zdziwiony Pan, który odebrał słuchawkę (nie wiem kto, bo się nie przedstawił) stwierdził, że to niemożliwe, żeby ich piwa były kwaśne, bo są już pasteryzowane ;-) Koniec końców - zastanawiam się, czy zrobić im opinię na FB czy po prostu wysłać im kontrolę z sanepidu. ;-) Taką miałem przygodę z Browarem Wrzos - myślę, że pierwszą i ostatnią... Pozdrawiam! Darek P.S. Jak ktoś chce spróbować piw z Browaru Wrzos niech to czyni - na własną odpowiedzialność ;-)
Zdjęcia zestawu piw poniżej: