Sinister

To się pojawiło kilka dni po dodaniu owoców. Najpierw pojawiły sie ogromne bąble gazu pokryte tym czymś, potem bąble popękały, a to białe zostało.

Mam pytanie: po dodaniu do lambica wiśni i malin (do drugiego baniaka), w obydwu pojawił się na powierzchni biały osad. Nie jest to raczej pleśń, bo jest to śnieżnobiałe i nie rozsrasta się. Wygląda jak cienka warstewka twarogu. Co to jest?

Pisze, że łupane.

Bednarstwo.eu

Pytam czy ktos używał, bo w Internecie różne rzeczy sprzedają.

One juz są wypalane. Cena nowej około 300zl.

Od którego sprzedawcy najlepiej kupić taką beczkę 20 albo 30 litrów? Znalazłem kilku, z których każdy się chwali atestami itp., ale czy prawda to nie wiem. Mam jedną taką beczkę nie wiem skąd, ale chyba jej nie użyję bo chyba była używana do kapusty.

20 litrów.

No i to mi się podoba, a nie narzekanie "nie da się".

A nie natleni się za bardzo i nie skwaśnieje w beczce? Wszędzie radzą, żeby nawet fermentować w szkle.

Chciałem zrobić piwo kwaśne i od razu pójść na całość to znaczy użyć beczki dębowej. Pytanie, kiedy przelać do niej piwo? Na cichą czy dopiero po cichej jak piwo już będzie w miarę gotowe?

Mnie raz wpadła do fementora gąbka do mycia sprzętu. Ale o dziwo piwo wyszło normalne.

Eeeeee.... Jeszcze raz poproszę. O co chodzi w tym zdaniu?

Wiadomo że wszystko nie zniknie, ale jak będzie trochę lepiej to już dużo. Czekam na spory spadek w sam raz na browar, więc mi się nie spieszy. Ale nie lubię papierkowej roboty.

Pierwszy konkurs i od razu finał. Nie jest źle.

Ale tak przy okazji przyszło mi do głowy takie pytanie: czy sędziowie nie boją się pić tych piw niewiadomego pochodzenia? Jak bym się trochę bał. Od kolegi wypiję, bo wiadomo czego można się spodziewać, ale jakbym znalazł na ulicy butelkę z napisem piwo domowe, to bym nie wypił. Przy tylu wysłanych piwach zawsze może trafić się jakieś tefne. Ktoś mógł np. się pomylić i wysłać jakąś truciznę, ktoś mógł wysłać piwo zepsute i zakażone trującą pleśnią, ktoś mógł być złośliwy i napluć do tego piwa albo jeszcze gorzej. Chyba nie nadawałbym się na sędziego. 

Warka numer 22 - Pszeniczne

- Pilzneński Weyermann - 2 kg

- Pszeniczny Weyermann - 2 kg

- Mochachijski I Weyermann - 0,2 kg

Zacieranie:

60 minut w 67C

Chmielenie:

30 gr Lubelskiego 60 minut

Drożdże Mauribrew Weiss

W lato można robić kwasy.

A co to znaczy ten MEP?

Ja akurat nie lubię tej części Star Wars.

Anka to kobieta, a Staszek mężczyzna, więc odpowiedź jest chyba oczywista z kim lepiej się ożenić?!

A co do legislacji, to jak na razie to mogę sprawdzić najwyżej czy przejdzie ustawa gwarantująca, że w Warsie kotlecik zawsze ładnie pachnie.

Bądźmy poważni!

Wiele rzeczy, wszystko na czym da się zarobić.

Czy uważacie, że w przeciągu następnych 4-5 lat coś się zmieni w kwestii ułatwień w założeniu minibrowaru? Żeby było chociaż tak jak w Czechach. Jeśli nie teraz, to kiedy? Tym złodziejom pali się już grunt pod nogami i od jesieni roku może być już tylko lepiej.

Jak myślicie - czekać, czy zaczynać załatwianie formalności już teraz, co radzicie? W moim przypadku to i tak perspektywa roku, dwóch lat.

Jutro 22 warka