![](https://piwo.org/uploads/set_resources_5/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
Ander Influens
-
Postów
8 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Ander Influens
-
-
Tu się nie ma z czego śmiać. Podejdź do tego logicznie - gdyby to było obojętne to by producent puszki nie pisał o rurce. A jako inżynier mogę sobie wyobrazić różne powody, np. zbyt duże ciśnienie w zamkniętym fermentatorze może być szkodliwe dla drożdży, przez rurkę ulatniają się szkodliwe gazy itp. itd.
-
A ten biustonosz to czyj?
-
bez rurki nie ruszy fermentacja, czy może się nie zatrze?piwo, które według instrukcji wymaga rurki.
Piwo już fermentuje, ale pewnie bez rurki wyjdzie gorsze. Ale to pierwsze piwo, więc niech w ogóle wyjdzie.
-
A czy zestaw miał w opisie informacje, że jest tam wieczko z dołączoną do zestawu rurką?
Jeśli tak to napisz do sklepu, że nie dostałeś jednego elementu - niech doślą. Jeśli w opisie tego nie było to o braku profesjonalizmów mówić nie można tylko trzeba dokupić.
Dodatkowo co ma instrukcja warzenia piwa z zestawu surowców do sprzętu kupionego w zestawie?
Nie miał w opisie, ale w skład zestawu wchodziła puszka z ekstraktem, która w instrukcji miała zapis o rurce.
-
Zrobiłem tak jak mówiliście i wieko odpadlo w nocy. Nie tak jak na filmie, bo trochę jeszcze się trzyma, ale mało brakowało.
A swoją drogą wydaje mi się to nieprofesjonalne, że sklep sprzedaje zestaw bez rurki, a w zestawie piwo, które według instrukcji wymaga rurki.
-
Problem w tym, że będziemy mieszkać z teściami zanim nie skończymy budować domu. Z warzenia piwa nie zamierzam rezygnować, więc najwyżej się pozabijamy. Teściowa dała połowę kasy na dom, działka jest moja, więc teraz za bardzo nie ma wyjścia i musi się dostosować. Dzięki za rady na priv, ale taki jak teść na pewno nie będę. Jutro specjalnie jej na złość robię kolejne piwo. Niech się oswaja z tą myślą.
-
Dzisiaj niepotrzebnie przyznałem się na obiedzie u przyszłej teściowej, że robię piwo. Wpadła w szał, że jej córka za bimbrownika i alkoholika nie wyjdzie i kazała mi się wynosić. Aż mnie zatkało. Pewnie jej przejdzie, ale nie było to przyjemne. Gdyby wiedziała ile piw jej córka potrafi wypić, to chyba rąbnęłaby na zawał. Teść oczywiście nic się nie odezwał, a sam lubi piwo, chociaż na razie jest na etapie Kasztelana niepasteryzowanego. Zastanawiam się czy to jakiś wyjątek, czy każdego piwowara domowego czekają takie "przygody". Tacy ludzie chyba nie rozumieją, że pędzenie bimbru i robienie piwa to nie to samo i może stąd takie histerie.
-
Aha, to będzie coś jak fermentacja w otwartych kadziach? A nie zepsuje się tak to piwo? Bo ja fermentuję w piwnicy gdzie generalnie za czysto nie jest.
-
Dzisiaj uważyłem swoje pierwsze piwo z puszki, teraz patrzę a w zestawie piwowarskim, który zakupiłem nie ma tej rurki fermentacyjnej!
Co teraz robić? Piwo już jest w fermentatorze, a w instrukcji wyraźnie jest napisane, żeby przykryć pokrywą z rurką. A w pokrywce nawet rurki nie ma! Zapomnieli czy co w tym sklepie? I ci teraz robić? Pierwszy raz i taki zonk.
American wheat z browaru Scorpio
w Zapiski piwowarów domowych
Opublikowano
No ten różowy. Niezła impreza musiała być![:)](//www.piwo.org/applications/core/interface/js/spacer.png)