-
Postów
40 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez 603przemek
-
-
Witam,
uwarzyłem AIPA 16 BLG, które po fermentacji chichej zeszło mi do 3 BLG. Zabutelkowałem z użyciem 105g cukru rozpuszczonego w 600ml gorącej wody. Celowałem w nagazowanie ok. 2.5v
Po tygodniu od butelkowania nagazowanie praktycznie zerowe i brak piany. Drożdże to US 05. Refermentacja w temp. 16-17 stopni.
Wiem, że to może jeszcze troche mało czasu i temperatura dość niska, ale wcześniejsze piwo (Pale Ale) na Danstar Nottingham po takim samym czasie w tej samej temperaturze było już idealnie nasycone.
Zastanawiam się czy aby gdzieś nie popełniłem błędu. Szkoda byłoby żeby się zmarnowało bo AIPA wyszła bardzo dobra. Syrop cukrowy wlewałem na dno fermentora. Nie studziłem go - był gorący. Zastanawiam się czy przez to nie zabiłem drożdży, albo coś w tym stylu. Po zlaniu piwa zamieszałem jeszcze kilka razy delikatnie chochlą, żeby się wszystko rozpuściło. Na dnie butelek jest osad drożdżowy. Piwo jest w klarowne. Przeniosłem butelki do pokoju gdzie temperatura oscyluje w okolicach 21 stopni. Może się nagazuje.
Ktoś miał podobny problem? Jest się czego obawiać?
-
Kolejne cenne doświadczenie. Szkoda tylko że wyszło mi piwo z goryczką na poziomie tyskiego
-
Witam Kolegów, wczoraj otworzyłem pierwszą butelkę swojego pale ale.
Niestety okazało się, że goryczka jest dużo mniejsza niż zakładałem. Sądzę, że gdzieś w granicach 20-25 IBU, może nawet mniej. Nie wiem gdzie leży przyczyna. Zasyp był taki:
4kg pale ale
0,35 kg - karmelowy jasny
Zacierałem 60 minut na słodko w temperaturze 68-70 (miało być trochę mniej, ale niestety termometr mi trochę szwankował)
Chmielenie 60 minut:
40g - marynka 60'
40g lubelski 5'
Po gotowaniu wyszło 17l o gęstości 14BLG.
Drożdże Danstar nottingham. Fermentacja w temp. 16-18 stopni. Odfermentowało do 3 BLG.
Zgodnie z brewness.com, wyliczyłem, że będzie 49IBU. Niestety nie ma opcji, żeby tyle było. Gdzie może leżeć przyczyna? Chmiel w granulacie, zbiór 2014, do momentu warzenia trzymany w zamkniętym fabrycznie pojemniku w zamrażarce.
Dodam jeszcze, że podczas przelewania na cichą goryczka była dużo wyższa. Od rozlewu do otwarcia butelki minęły 3 tygodnie.
-
Mała aktualizacja. Po sprawdzeniu zamrażarki okazało się że nie mam 100gr Citry, a jedynie 50gr. Wobec czego nie zostało by mi nic do chmielenia na zimno. W związku z tym domówiłem 100gr equinoxa. i teraz myślę jak tu ustawić chmielenie. Wyrzucę chyba lubelski, zrobię tak:
60' - tomahawk 30gr.
20' - marynka 20gr
0' - citra 50gr + equinox 50gr
na zimno dam resztę equinoxa 50gr.
Z płatków ryżowych rezygnuję.
Co Wy na to? Jakieś inne koncepcje?
-
Poćwiczyłem trochę kapslowanie i wniosek jest jeden - zdecydowanie lepiej kapslują się butelki z wysokim kołnierzem. Nie wiem teraz czy zmieniać kapslownicę na stołową, czy od dzisiaj namawiać znajomych na picie tyskiego klasycznego, żeby mieć źródło butelek z wysokim kołnierzem
-
A co myślicie o dodaniu płatków ryżowych? Jest jakiś sens?
-
Witam szanownych kolegów.
Planuję popełnić moją trzecią warkę, będzie to (A)IPA o poniższej recepturze:
Zasyp na 20l piwa:
Słód Pale Ale Strzegom - 6kg
Zacieranie:
60min - 66 stopni
mashout - 78 stopni
Chmielenie:
60' - Marynka 20g
40' - Tomahawk 30g
20' - Lubelski 20g
5' - Citra 50g
0' Equinox 50g
(marynki i lubelskiego zostało mi z poprzedniej warki więc zdecydowałem, że dorzucę tutaj)
Na zimno 50g Citry na jakieś 5 dni przed rozlewem
Drożdże: US-05 suche
Fermentacja w temp. 16-18 stopni (burzliwa ok. 10 dni + 10 dni cichej)
Z brewness wychodzi 15.9 BLG i 67 IBU
Mój zamysł jest taki, żeby była to jasna IPA, w stylu west coast. Możliwie mocno aromatyczna. Co myślicie o dorzuceniu w zasypie płatków ryżowych błyskawicznych? Widziałem coś takiego w Molly IPA od DrBrew. Czy to coś da?
Z góry dziękuję za opinie.
-
Wracając do tematu, przy degustacji piwa zauważyłem, że jestem w stanie z niektórych butelek (niski kołnierz) ściągnąć kapsel kciukiem
Niektóre butelki z kolei, mimo iż też mają niski kołnierz, są zakapslowane dobrze. Wygląda na to, że jednak błąd leży po mojej stronie.
-
Pomyśl, przecież zatarłeś słody tylko w trochę wyższej temperaturze (na słodko), więc jaki to może mieć wpływ na fermentację?
No właśnie nie wiem. W opracowaniach podaje się że ostatnia przerwa temperaturowa wynosi 72 stopnie. Obawiam się, że zacierając w trochę wyższej temperaturze dezaktywowałem jakieś enzymy i piwo się nie przefermentuje, albo będzie praktycznie pozbawione alkoholu.
Z powyższej wypowiedzi wnioskuje, że jednak nie ma się czego obawiać?
-
Mam na myśli to czy przez takie wysokie temperatury zacierania fermentacja przebiegnie bez problemu. Pomijam już kwestie przyszłego smaku piwa.
-
Szybkie pytanie.
Robiłem pale ale. Zasyp 4.1kg słodu pale ale + 0.3kg karmelowy jasny.
Chcialem zatrzeć bardziej na słodko w ok. 68-69 stopniach. Niestety okazało się że mój termometr trochę przekłamuje i wyszło że zacierałem w ok. 72-74 stopniach.
Zadałem drożdże danstar nottingham. Gęstość mi wyszła 14 BLG.
Czy taka wysoka temperatura zacierania wpłynie bardzo niekorzystnie na piwo? Czy coś w ogóle z tego wyjdzie?
-
Zamówie w pierwszej kolejności miękkie kapsle i sprawdze na butelkach z niskim i wysokim kołnierzem. Jeśli się okaże że będzie dobrze to z zakupem kapslownicy stołowej jeszcze poczekam.
W każdym razie dzięki za cenne wskazówki.
-
Winne mogą też być twarde kapsle.
Niestety też mam nikłe doświadczenie co do kapsli. Użyłem tych, które były w zestawie z centrumpiwowarstwa.pl. Nawet nie wiedziałem, że kapsle dzielimy na miękkie i twarde.
-
Musisz ją wyczuć, przy czym pewnie i tak będzie problem z kapslowaniem butelek z niskim kołnierzem - takich jak w tyskim.
Pokapsluję trochę na sucho i zobaczymy. A w razie czego jakie Waszym zdaniem butelki najlepiej zdają egzamin przy kapslownicach ręcznych (ew. po jakim piwie)?
-
a nie zacina Ci się ?
Wydaje mi się że się nie zacina. Trochę pokombinuje i zobaczymy
-
Ogólnie EMILY jest kapslownicą do butelek z dużym kołnierzem, lecz ja już zabutelkowałem nią ok 20 warek (każda po około 40 butelek) i może łącznie 5 butelek miało niedokładnie zaciśnięty kapsel (nieszczelny). Reszta szczególnie te z niskim kołnierzem nie jest jakoś bardzo mocno zaciśnięta, ale jest szczelna więc OK
.
A zdarzało Ci się, że kapsle były krzywo zaciśnięte?
-
Ahoj.
A dobrze ją (kapslownicę
dociskasz przy butelkowaniu? Ja musiałem ją "wyczuć" w pierwszych 2 warkach. Teraz wiem, że mój egzemplarz nie daje rady z butelkami z niskim kołnierzem...
Wydaje mi się, że dociskam mocno, ale czy dobrze, to nie wiem
Popróbuje może trochę na sucho i zobaczę jak to będzie wyglądało. Mam wrażenie, że to może być związane z tym, że nie trzymam jej do końca prosto...
-
Mam pytanie do bardziej doświadczonych użytkowników kapslownicy ręcznej EMILY. Po zakapslowaniu mojej pierwszej warki odnoszę wrażenie, że kapslownica nie do końca dociąga kapsle. Przy otwieraniu butelek nie trzeba szczególnie się męczyć żeby kapsel zszedł. Nie napotyka się oporu takiego jak w "kupnych" butelkach. Nawet jedna z butelek po transporcie w damskiej torbie się rozszczelniła i trochę piwa się rozlało. Nie wiem czy jest to normalne czy raczej chodzi o mój brak doświadczenia. Kapslowane butelki były w większości po Tyskim.
Dodam jeszcze, że jak się przyglądam z boku, to na niektórych butelkach kapsel jakby krzywo siedzi.
Bardzo proszę o opinie.
Ps. Zastanawia mnie jeszcze fakt dlaczego w niektórych butelkach jest piana w szyjce. Piana jest nieduża i boję się czy to nie aby infekcja spowodowana jakimiś zanieczyszczeniami w butelce.
-
Możesz wlać gorące, wrzątek prosto do fermentora
I na ten wrzątek mogę od razu dekantować piwo?
A jak rozpuszcze cukier w większej ilości wody to coś się stanie? Chodzi mi o to, że jak go rozpuszcze w 1L, to będe miał 2 piwa więcej
-
Dzisiaj będę butelkował pierwsze piwo (15 BLG), obliczyłem, że potrzebuje ok. 95g cukru do refermentacji. Piwa mam 18L. Czy możecie mi podpowiedzieć w jakiej ilości wody rozpuścić ten cukier?
Z tego co się orientowałem to gęstość tego roztworu powinna być taka jak piwo, więc wychodzi mi ok. 600ml wody. Będę cukier rozpuszczał we wrzątku i chciałbym też wiedzieć czy taki gorący roztwór wlewać od razu do fermentora czy poczekać aż ostygnie?
-
Dzięki za porady. Jak będę przelewał piwo z tą skarpetą to chyba lepiej, żeby nie wkładać całości do fermentora, żeby nie moczyć jej w roztworze cukru, który będzie na dnie? Potem ewentualnie zamieszam jakąś chochlą, żeby rozmieszać wszystko?
A myślicie, że 2,5gr cukru na 0,5l piwa będzię ok?
-
A tak jeszcze bardziej precyzyjnie to najlepsze są podkolanówki, pończocha za długa.
Jakaś konkretna ta pończocha (mam na myśli materiał) ? Nylon czy coś?
Jak będę przelewał z cichej to chciałbym żeby mi się to wszystko się ładnie wymieszało z rozpuszczonym i wlanym do fermentora roztworem cukru do refermentacji. BTW w opisie z centrumpiwowarstwa.pl jest napisane, żeby użyć ok. 2,5gr cukru na pół litra piwa. Rozumiem, że skoro mam 18l brzezczki, to powinienem dodać 90gr cukru do refermentacji?
-
Może być woreczek albo pończocha. Mocowanie gumką albo sznurkiem.
A mocować go ciasno przy samym wylocie z rurki czy zrobić taki luźny "balon", bo nie wiem czy te chmieliny z czasem nie zaczną zatykać rurki...? Wygotować ten woreczek czy wystarczy spryskanie desprejem?
-
Co do filtrowania po chmieleniu, to myślałem o użyciu woreczka muśliniwego na koniec weza silikonowego, ktorym bede zlewał piwo do fermentora z kranikiem. Co o tym myślicie?
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
temperatura fermentacji to 16-17 stopni