Skocz do zawartości

Breisa

Members
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Breisa

  1. 3 godziny temu, wizi napisał:

    Szczerze. Pierwsze słyszę.

    Analizując to co kolega napisał powyżej:

    Bardziej prawdopodobne jest użycie starego lub źle przechowywanego chmielu oraz infekcja. Dodatkowo chmiel mógł być zbyt długo trzymany na cichej.

    ale każda warka poza jedną była by zakażona? Prawie w kombinezonie chodzę po gotowaniu :/

     

    co do utlenienia, to słodkich posmaków nie mam niestety. Kurz z landrynkami to była by poezj. Piwo jest tylko i wyłącznie gorzkie - okrutnie i długo zalegające i nic poza tym. Nie jest kwaśne, ani cierpkie. Tak jak by ktoś cytrusowy chmiel zamienił w piołun.

  2. 7 godzin temu, wizi napisał:

    Nie obniżaj temperatury od razu po butelkowaniu. Uśpisz drożdże. Lepiej zostaw w tych 21 stopniach aż się nagazuje plus tydzień czy dwa na posprzątanie po sobie.

     

    To jest dość dziwne. Goryczka zazwyczaj układa się z czasem, a nie rośnie. Może jakaś infekcja się wdała. Natlenienie raczej skonczyloby się mokrym kartonem lub aromatem miodowym.

     

    W skrócie to drożdże podczas fermentacji produkują dużo pobocznych związków, z których część nie jest zbyt przyjemna w smaku czy aromacie. Na szczęście są tak miłe, że jeśli zapewni im się dobre warunki to posprzątają po sobie.

    Ok, to przed pierwszym testem pytanie: moja neipa ma chmiel wrzucony na burzliwej. Nie zaszkodzi jak polezy tam do konca cichej?

     

    Co do gorzkości to tak już z jedną warką miałem. Piwo zrobiło się okrutnie gorzkie i łodygowate. Smak owoców umarł a został posmak starej szmaty. Goryczka zalegająca nawet kilka minut. Na FB dopytywałem i niby utlenienie.

  3. 10 godzin temu, wizi napisał:

    Za krótka fermentacja. Zaczynaj w niższej temperaturze, w granicach dolnego optimum dla danego szczepu i wraz ze spadkiem intensywności fermentacji stopniowo podnoś do górnego optimum.

    Cichą sobie odpuść, lepiej zostawić na 3 tygodnie w tym samym wiadrze.

    Przelewając do butelek staraj się nie zaciągać osadu.

    Posmak powinien też stopniowo zniknąć w butelkach. 30 dni to mało dla większości styli.

    a ile powinno być dni, żeby było ok? właśnie otworzyłem ostatnie sztuki zabutelkowanego 60 dni temu klasycznego IPA i zaczyna się robić nadto gorzkie czyli musiałem je gdzieś napowietrzyć pewnie. Smak drożdży akurat niezmiennie ma się dobrze. 

  4. 43 minuty temu, wizi napisał:

    Ich temp idealna to 15-22. Możesz zacząć ciut niżej.

    Za szybko

    Lubisz się napracować. Ja trzymam kilka tygodni do kilku miesięcy w wiadrze. Od czasu do czasu robie CC i piwa mam mega klarowne

    I tutaj jest błąd. Aby drożdże po sobie posprzątały powinieneś trzymać ok 2 tygodnie w 20-22 stopniach

    Czyli za wcześnie przelewasz. Odpuść sobie cichą. Zaczynaj w 15 stopniach. Po tym jak burzliwa wyraźnie zwalnia (przeważnie po 3-4 dniach), podnoś temperaturę o 1 stopień na dzień aż do 22. Potem 2 tygodnie w 22 stopniach bez żadnej cichej. CC robisz lub nie. Refermentacja również w 22 stopniach. Pamiętaj, że po refermentacji drożdże też muszą po sobie posprzątać. Dlatego za wczesne przenoszenie do chłodnego to częsty błąd. Złota zasada to aby nie obniżać temperatury w czasie fermentacji.

    to przyznam zupełnie inaczej to widziałem. Robię w przepisów i tam podają takie temperatury i czasy jak robię. teraz mam NEIPA na burzliwej na FM55. Start w 17 stopniach, po 4 dniach podniosłem do 18,5. teraz mija 7 dzień i mam 21 stopni. Miałem potrzymać do jutra i zlewać na cichą ale mogę przetestować ten sposób i potrzymać w cieple na całej cichej. Czyli co 2 tygodnie i butelkowanie i znow 2 tygodnie w 21 stopniach i będzie git?

     

    a mogęrobić refermentację w tych 11-14 stopniach a potem przenieść na 2 tygodnie do 21 stopni i tak czy siak po sobie posprzątają?

     

    Wogóle co to znaczy, że po sobie sprzątają, bo ten termin jest popularny ale nie wiem co dokładnie dzieje się wtedy z piwem.

  5. INTseed - tak, po 7 dniach najczęściej (ale nigdy krócej) zlewam na cichą (mam iSpindel i widzę gdy mi się fermentacja zatrzymuje). Robię CC + 3 razy filtruję piwo (2 filtry przy zlewaniu do wiadra po gotowaniu) + filtr przy mieszaniu z glukozą przed rozlewem (żeby chmielu z cichej nie zaciągać). Ogólnie moje piwa są baaardzo klarowne. Może nie jak żubr ale blisko :)

     

    wizi - jak US-05 ma temp zalecaną18-22 to zaczynam od 18 i w tej temp trzymam przez około 4 dni aż zacznie zwalniać, wtedy podnoszę dziennie o 1 stopień na ostatnie 24h przed rozlewem utrzymuję 21 stopni, żeby jak to ludzie piszą "drożdże po sobie posprzątały". Następnie zlewam na cichą i schładzam do tych 14 stopni i tak trzymam przez 2 tygodnie przy czym na ostatnie 48h robię 6 stopni. Osadu w butelkach nie mam praktycznie wcale.

    Dodam, że zaglądam do iSPindel i widzę, że po zlaniu na cichą drożdże lekko się budzą i przez pierwsze 2 dni jak by dogryzały i wtedy jeszcze około 0,3-0,5blg w dół idzie ekstrakt i się zatrzymuje aż do samego końca.

     

    Łachim - robię CC ale to poprawia klarowność ale na smak nie ma żadnego wpływu w moim przypadku.

  6. Cześć,

     

    Zrobiłem dawno temu 5 warek na garnku, teraz wróciłem i zrobiłem 7 warek na kotle automatycznym. Poki co wszystko jest cacy poza tym co najważniejsze - smakiem piwa. Smak jest taki jak by drożdzowy. Przypomina to trochę smak wymoczonego w wodzie chleba.  Było tak kiedyś jest tak i teraz. Jedynym piwem, które tego posmaku nie miało to Milk Stout.

     

    Drożdzę użyte to w większości US-05 oraz Pure Ale Yeast 7 (te były zadane 2 razy w tym raz w Milk STOUT) oraz FM55.

     

    Standardowa procedura fermetacyjna:

    1. Burzliwa 7 dni w 18 stopniach

    2. Cicha 14 dni - w 14 stopniach

    3. Refermentacja glukozą 14 dni - około 12-18 stopni

     

    Niektóre moje piwa mają teraz około 30 dni od zabutelkowania i niestety smak drożdży jest bardzo wyraźny. Ostatnio za namową zrobiłem Cold Crush ale niestety poza lepszą klarownością drożdży nie wykończyło). Smak drożdżowy wyczuwają wszyscy. W większości spotykam się z opinią, że jest mocny, trudny do zaakceptowania.

     

    Zastanawiam się o co kamon? Ktoś coś może podpowiedzieć?

     

  7. Niestety warząc piwo trzeba o kilku rzeczach pamiętać.

     

    Po cichej to już nie jest brzeczka tylko gotowe piwo. Glukoza jak i inne cukry fermentowalne są dostarczane ze słodu. Dodanie glukozy do refermentacji ma na celu tylko nagazowanie piwa i alkohol Ci to podniesie może o 0,3-0,5%. Przecież to są absolutne podstawy, które powinno się znać w ogóle przed zabraniem się za warzenie.

     

    Nie piszą o tym ani przy zestawach surowców ani w najpopularniejszych instrukcjach internetowych o warzeniu piwa domowego. Nie wyglada to zatem na podstawę, którą powinien znać każdy przed zabraniem się za ważenie.

  8. pomysł dobry, bede stosowac, chociaz zasada ta sama to jednak bezpieczniejszy. Nie mniej o probce i o wodzie trzeba pamietac.

     

    Co do zasady chcialem miec 13blg, a nie 17 wiec rozcienczenie jest czescia mojego planu.

     

    Po cichej brzeczka już jest mocno zalkoholizowana? :) bylem pewien, ze bez glukozy czyli odpowiedniego cukru drozdze alkoholu nie dadza no ale to moja 4 warka dopiero wiec malo wiem.

  9. Móc można. Przecież to zwykłe HGB. Jaki wpływ będzie miało to na smak to inna kwestia i dosyć ciężka do przewidzenia.

     

    Pytanie brzmi czemu mierzysz ekstrakt po wystudzeniu jak już nic nie można zrobić zamiast pod koniec gotowania i wtedy swobodnie korygować?

    Ponieważ nei posiadam refraktometru, a zwykly cukromierz, który wymaga temp 20'C. To nie byl by problem gdybym posiadał wodę do rozcienczenia no ale nieposiadalem.

     

    Problemem w moim pytaniu jest właśnie to, czy przed rozlewem dolanie 4l wody nie zabije piwa lub czy ewentualne nie dolanie nie zabije drozdzy ze wzgledu na zbyt wysokie alko? Stawką jest 20L dobrego piwa będę pytać aż ktoś mi polei coś wiarygodnego :)

  10. Witam,

     

    2 tyg temu warzyłem witbiera własnego pomysłu. Miało to być coś między zwykłym witbierem a imperialem.

    Chciałem mieć piwo o blg 13. Wszystko szło pieknie i po wystudzeniu okazało się, że zostało mi 18,5L o blg 17. Dolanie 3,5L wody na oko powinno zbić BLG do ok 13,5 choc to moje osobiste wyliczenia z poprzednich warek a nie zaden wzór.

     

    Problem pojawił się taki, że zapomniałem o wodziemineralnej, a tutaj niedziela noc, a ja po 2 piwkach, czasu na gotowanie i studzenie nie mialem. Tak wiec zamknąłem na burzliwą, przytrzymalem na niej przez 2 tyg i dzis zlewalem na cicha. Rezultat - 18L i blg = 5,5, .

     

    Pytanie:

     

    Czy mogę rozrobić glukozę przy przelewaniu do butelek w 4L wody, zeby zbic BLG? Jesli go nie spuszcze do okolo 13-14 alko wyjdzie bardzo wysokie przy czym moje drozdze maja wg producenta tolerancje do 6,8% co by oznaczalo, ze drozdze padna trupem w butelkach i piwo pojdzie w kanał.

     

    Jesli macie jakieś swoje sugestie, zachęcam do podzielenia się nimi!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.