-
Postów
11 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez scarmine
-
-
Witam!
Ostatnio przy filtracji zacieru zdarzyła mi się nieprzyjemna sytuacja. Przełożyłem ostrożnie zacier do fermentora wyposażonego w kranik i z zamontowanym filtratorem z oplotu. Poczekałem pół godziny aż złoże filtracyjne się ułoży. Pierwsze trzy litry zwróciłem, reszta leciała. Po jakimś czasie leciało coraz mniej. Po kilku chwilach nie leciało już nic. Potem spanikowałem trochę, zrobiłem coś kardynalnie głupiego i z kranika zdjąłem wąż. Prawie nic nie leciało. Potem zrobiłem coś jeszcze głupszego i zacząłem łygą piwowarską mieszać w tym zacierze (jak panikuję, to nie myślę). Ta brzeczka przednia, którą udało mi się odzyskać zmętniała. Co było nie tak? Z czym problem? Z filtratorem? -
problem z nagazowanie,a po 6 tygodnia (ostatnia butelka) wyłaziło
trochę za szybko chyba wszystko robisz
ja mam spławik z biowinu który w wodzie pokazuje można powiedzieć że 0
przy 10 jest na nim 8,a przy 14-9
obejrzyj go czy gdzieś nie jest pęknięty,czy w środku nie ma płynu
zrób kreskę markerem przy jakiejś wartości i pomachaj nim ,może być tak że karteczka w środku lata
Wszystko z nim ok, sprawdzałem w wodzie destylowanej i jest niemal 0 BLG. Teraz rodzi się stwierdzenie, że piwo mi nie odfermentowało, ale dlaczego, skoro z temperaturą fermentacji wszystko ok.
Przestań robić sobie jaja z piwowarów i zlikwiduj tą fotkę w podpisie
Twoja uwaga bardzo pomogła i dużo wniosła do dyskusji, dziękuję...
-
Czym mierzysz? Spławikiem czy refraktometrem?
Wciąż nie mamy odpowiedzi na to pytanie - jeżeli pomiar był wykonywany refraktometrem, to rozwiązanie jest dość oczywiste, czyli korekcja wskazań związanych z obecnością alkoholu w przefermentowanym piwie. Jeżeli pomiar jest wykonywany spławikiem, to się nie odzywam
Pisałem gdzieś u góry, że spławikiem
Czym to będzie skutkować w tym stoucie, który teraz leżakuje i jak mogę tego uniknąć na przyszłość?Przegazowanie może też być oznaką infekcji Sprawdź sobie spławik na wodzie destylowanej
Tak zrobię..
-
to nie za dużo obstawiam niedofermentowanie6g glukozy na jedeCzym to będzie skutkować w tym stoucie, który teraz leżakuje i jak mogę tego uniknąć na przyszłość?
-
a ile dałeś cukru do re-fermentacji przy rozlewie po jakim czasie piłeś ostatnią butelkę od rozlewu
6g glukozy na jeden litr. Ostatnia butelka jakieś 6 tygodni po rozlewie...
-
więc w końcu co może mieć wpływ na te dziwne miary BLG
to nie są dziwne miary są normalne po prostu masz więcej cukru w mniejszej objętości brzeczki gdybyś rozcieńczył roztwory miał byś blg zbliżone do zakładanego Niepokojące jest tylko to blg po fermentacji bo 10 blg to dużo za dużo (to może świadczyć o niedofermentowaniu piwa) jeśli Ci dofermentuje w butelkach możesz mieć granaty
No i właśnie tego się okropnie boję, ale w poprzednim przypadku też tak było i piwo miało raczej problem w drugą stronę jeśli chodzi nagazowanie. Jednak przy ostatniej butelce już pojawiła się lekka fontanna. Może fermentuje w za dużej temperaturze? Jednak z tego co czytałem, to dla piw górnej fermentacji, zalecana temperatura do fermentacji to od 18 do 20, a ja miałem 20...
-
Czy to, że gotuje bez przykrywki ma jakiś większy wpływ na to?
Większy bądź mniejszy ale ma Pewnie masz bardzo szeroki gar a niski, powierzchnia parowania ma duże znaczenie Do zagotowania proponuję nie przykrywać pokrywką bo wyleci potem możesz lekko przykryć . Ja robię ostatnio tak że pod koniec gotowania jak mi schodzi ilość cieczy poniżej 20 l co rzadko się zdarza (zawsze wysładzam tak żeby po gotowaniu mieć min 20l ale to kwestia praktyki) dolewam gotowanej wody z czajnika ewentualnie mogłeś uzupełnić wodą po gotowaniu do 20 l A chmieliny jak oddzielasz ? Wirpool czy co
Zastosuję się do twojej rady, dziękuję, więc w końcu co może mieć wpływ na te dziwne miary BLG, to może być ten wadliwy cukromierz?
Chmieliny oddzielam za pomocą filtratora z oplotu. Trochę się zapycha i trzeba sobie pomóc łygą piwowarską, oczywiście zdezynfekowaną, ale nie puszcza chmielin. Na dnie zostaje minimalna ilość piwa, jest to jakieś 100 ml albo 150 ml. -
3. W przypadku pierwszej warki to tragedia bo zestaw był na 20, a wyszło 12 (sic!). W przypadku drugiej warki zestaw też był na 20 litrów, wyszło 17 (co robię źle?)
I to wszystko wyjaśnia powinieneś tak wysładzać aby po gotowaniu mieć 20 l gotowej brzeczki czyli wysładzasz np do osiągnięcia 24 l przed gotowaniem Sporo nauki przed Tobą
Podczas robienia pierwszej warki tak nie wysładzałem. Ale przy drugiej już tak, wysłodziłem do 24 litrów brzeczki przedniej i po gotowaniu zostałem z 17 litrami brzeczki (gotowałem oczywiście godzinę). Czy to, że gotuje bez przykrywki ma jakiś większy wpływ na to?
-
Nie jestem polonistą, lingwistą itp., ale nawet tekstu nie zdążyłem przeczytać i zobaczyłem to słowo.
Kupuję gotowe zestawy z surowców, zacząłem od piwa przenicznego.
Parę pytań:
1. W jakiej temperaturze robiłeś pomiary cukru.
2. Czy robiłeś test spławika (bądź refraktometru, czy czym tam sobie pomiary robisz), w cieczach o zawartości cukru np. 0, 5, 10%?
3. Na ile litrów był zestaw, a ile na prawdę Ci wychodziło?
4. Czy robiłeś próbę jodową? Czy Twój termometr pokazuje poprawne wartości?
Jak dla mnie to z alkoholem nie jest ok, bo przy takich piwach, nie powinien on być wyczuwalny (tu masz błąd za wysokiej temperatury fermentacji).
Dodam tylko, że z alkoholem wszystko jest ok, drożdże go produkują i jest on wyraźnie wyczuwalny, więc nie jest tak, że te drożdże w ogóle nie pracują.
Stawiam na jakiś błąd pomiaru, bo jak czujesz alkohol, to fermentacja zaszła tylko w za wysokich temperaturach. Zaczął bym od sprawdzenia przyrządów pomiarowych, bądź metody pomiaru.
Sorry za błędy, pisałem to późno w nocy, nie ważne, odpowiem na twoje pytania:
1. Temperatura wynosiła 20 stopni Celsjusza, może z małym hakiem.
2. Nie nie robiłem nie przyszło mi to do głowy niestety...
3. W przypadku pierwszej warki to tragedia bo zestaw był na 20, a wyszło 12 (sic!). W przypadku drugiej warki zestaw też był na 20 litrów, wyszło 17 (co robię źle?)
4. Próbę jodową robiłem, w każdej warce negatywna. Tak termometr mierzy poprawnie.
Według instrukcji BLG powinno wynosić około 12 stopni, mi wyszło jakieś 16, ale to była chyba wina złego wysładzania, nie ważneTo raczej nie wina złego wysładzania bo wydajność w tym przypadku miałeś większą niż zakładał producent zestawu.Dalej piszesz
BLG miało być 14 stopni, wyszło mi 16, czyli już lepiejTo nie jest lepiej tylko gorzej bo wydajność Ci spadła
Tak czy inaczej ja także jak koledzy powyżej obstawiam błąd pomiaru. Jeżeli mierzysz BLG spławikiem to powinieneś schłodzić brzeczkę do 20 stopni Celsjusza, sprawdź spławik na destylowanej wodzie . Z praktyki wiem że najtragiczniejsze spławiki są z biowinu, jeśli masz taki to się nie dziwię że masz takie odczyty . Spławik możesz przeskalować, a najlepiej wymienić na refraktometr
Jeszcze jedno :
Kiedy przy zlewaniu do butelek zmierzyłem gęstość cukromierzem, wyszło mi jakieś 10 stopni BLG.to strasznie wysokie blg przy zlewaniu obstawiam błąd w granicach 7 blg (wtedy miałbyś początkowy pomiar zamiast 16 to 9 blg a to już tragiczna wydajność ) chyba że mierzysz refraktometrem wtedy wynik trzeba przeliczyć i wyniósł by on 6 blg
Pozdrawiam
Jeśli chodzi oto czym mierze, to jest to spławik. Możliwe, że jest tej firmy o której piszesz, bo był dołączony do starteru ze strony twójbrowar.pl
Więc czego mogę się spodziewać po tym stoucie, którego w takim stanie zabutelkowałem?
-
Witam!
Z góry zaznaczam, że jeśli taki temat już był, to przepraszam, ale ja nie mogłem go znaleźć!
Warzę w domu od niedawna. Mam za sobą już drugą warkę i za każdym razem mam jeden specyficzny problem.
Kupuję gotowe zestawy z surowców, zacząłem od piwa przenicznego.Według instrukcji BLG powinno wynosić około 12 stopni, mi wyszło jakieś 16, ale to była chyba wina złego wysładzania, nie ważne. Piwo trzymałem na burzliwej 10 dni (20 stopni celcjusza) a potem jeszcze na cichej 7 dni (temperatura ta sama). Kiedy przy zlewaniu do butelek zmierzyłem gęstość cukromierzem, wyszło mi jakieś 10 stopni BLG. Nie wiedziałem wtedy jeszcze co to są granaty, zabutelkowałem i refermentowałem glukozą. Po trzech tygodniach leżakowania piwo nie było wcale przegazowane, wręcz przeciwnie miało problemy z nagazowaniem i pianą, ale już po dwóch następnych tygodnaich piwo przy otwieraniu intynsywnie się pieniło, jednak piana dalej nietrwała.
Druga warka to Milk Stout, również z gotowego zestawu surowców. BLG miało być 14 stopni, wyszło mi 16, czyli już lepiej. Tutaj najlepsze, trzymałem to piwo dwa tygodnie na burzliwej (20 stopni celcjusza) i dwa tygodnie na cichej (tyle samo stopni). Po tym czasie piwo zeszło tylko do 10 stopni BLG, potrzymałem na cichej jeszcze tydzień i nic się w tej kwestii nie zmieniło.
Pytanie, co robię nie tak, nad czym muszę popracowac, co musze zmienić, żeby BLG w dniu rozlewu wychdziło takie, jakie wyjść powinno? I czego mogę się spodziewać po tym stoucie zabutelkowanym z tyloma stopniami BLG i dodatkowo z glukozą do refermentacji?
Dodam tylko, że z alkoholem wszystko jest ok, drożdże go produkują i jest on wyraźnie wyczuwalny, więc nie jest tak, że te drożdże w ogóle nie pracują.
Szanowni domowi piwowarzy, pomóżcie mi! -
Witam!
Nazywam się Tomek i mam 20 lat. Przygodę z craftem rozpocząłem jakieś dwa lata temu i od tamtego czasu namiętnie smakuje się w owocach piwnej rewolucji. Uwielbiam odwiedzać specjalistyczne sklepy i multitapy aby próbować jak najwięcej piw i edukować się w tym temacie. Strasznie ubolewam nad niską kulturą picia piwa w naszym kraju, która przejawia się wszędzie, nawet niestety w moim domu. Walczę z tym i marzę o tym, by polacy przejżeli w końcu na oczy, że wielkie koncerny ich oszukują.
Poza tym jestem od jakiegoś czasu Piwowarem Domowym. Mam za sobą siódmą warkę, więc jestem totalny laikiem jeszcze, ale ciągle staram się rozwijać w tym temacie i to forum idealnie mi pomaga
Poza piwem to kocham jeszcze muzykę, gram na gitarze od trzynastego roku życia. Interesuję się też literaturą i kinematografią.
Filtrator z oplotu problem
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano · Edytowane przez scarmine
Dziękuję, za szybkie odpowiedzi, już sprostowuję.
Filtrator z oplotu nie jest zbyt długi, przesadziłem z tymi trzema litrami zwróconymi, może było tego 1,5 litra. Z tego, co tu czytam żyto ciężko się filtruje, a robiłem właśnie Żytnią AIPĘ. Zasyp 3,5 słody pale ale, 1,4 słodu żytniego jasnego i 0,4 słodu żytniego karmelowego.
Czytając wasze opinię rozważam teraz zrobienie sobie o wiele dłuższego filtratora z oplotu, albo zakupienie fałszywego dna. Jak myślicie, które rozwiązanie będzie lepsze?