Witam
Pytanie niby proste, ale z haczykiem.
Ile piwa lejecie do butelek przy rozlewie?
Chodzi mi o to czy wlewacie do butelek prawie pod kapsel, czy też może zostawiacie troszkę miejsca.
Dla ułatwienie np. butelka 0,33 l typy Longneck - pod kołnierz butelki, zostawiając 1 - 2 cm wolnej przestrzeni, czy np do połowy szyjki (tak wychodzi przy stosowaniu rurki z zaworkiem grawitacyjnym).
Pytanie zadaję z 2 powodów.
1. Na popularnym serwisie z filmami na kanale "Piwne Degustacje", autor - Pan Darek, przy rozlewie jednego ze swoich piw mówi, że większość piwowarów domowych popełnia błąd zostawiając zbyt dużo miejsca w butelce, niestety nie uzasadnia swojego stwierdzenia (pewnie chodzi o infekcje).
2. Pomny na słowa Pana Darka ostatnich kilka warek wlałem pod kołnierz butelek. Zrobiłem test pierwszego piwa tak zlanego i pojawił się problem, piwo wyszło z butelki. Zapieniło się jak bulterier na widok pudla. To co zostało przelałem do szkła, w smaku w porządku, gaz mało wyczuwalny, piana szybko zniknęła. Wyciągnąłem 2 butelkę, miała troszkę mniej pia (do 1/3 szyjki longnecka). Tu bez problemów, delikatny syk CO2, mały ruch w butelce tak na max 2 mm.
Być może pierwsza butelka została wstrząśnięta (na chwile poszła do lodówki, a mam prawie 3 latka, który sprawdza co jakiś czas czy jakieś smakołyki aby w lodówce się nie pojawiły i drzwi zamyka z niezłym zamachem), ale urosła mi myśl że może to być wina zbyt dużej ilości piwa w butelce.
Jeśli tego typu pytanie padło już kiedyś to z góry przepraszam za zaśmiecanie nowym tematem.