Skocz do zawartości

lismati

Members
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez lismati

  1. Hej, sytuacja dokładnie taka sama jak u kolegi wcześniej, 14 dzień fermentacji, po we wtorek blg 4, dziś wracam, otwieram, a tutaj taki kozuszek się pojawił.

     

    Fermentacja od 18 do 21, choć jednego dnia przesadziłem i przez pewien czas było z 24.

     

    Zdjęcie niewyraźne, 1 naturalne, drugie podkręcona jasność zaraz zrobię jakieś lepsze.

    Nie śmierdzi octem ani jajem, trochę drożdżem i zstechlizna.

    Moje drobne doświadczenie sugerowało by że to pediococcus, bo wygląda podobnie, ale nigdy nic nie wiadomo. Wylać zdążysz zawsze, może warto spróbować czy piwo nie smakuje okej czasem.

  2. Cóż to może być za syf na moim piwie? Pierwotnie brzeczka 12 blg, chmiel na około 20 IBU, gotowane z kwiatami hibiskusa. Po burzliwej wrzuciłem do fermentora jeszcze trochę suszonych kwiatów, tylko (jak widać) nieodpowiednio je zdezynfekowałem. Wróciłem po tygodniowym wyjeździe, z ciekawości, bez zdejmowania wieka, nieświadomy infekcji, nalałem trochę do szkła, wypiłem - pyszne. Cierpko-kwaskowe, z kwiatowym aromatem, troszkę czerwonych owoców. Gdy zdjąłem pokrywę do butelkowania, wtedy mnie ten nalot zadziwił. Tym mocniej, że próbowałem go wąchać na wszelkie sposoby, nawet jednej "brzydkiej" nuty nie złapałem. Pokrzepiony, wziąłem na palec trochę białego osadu ze ścianki po czym go spróbowałem. Nic kompletnie w smaku. Tu moje pytania:
    1) To pleśń? Bakterie kwasu mlekowego? Inny syf?
    2) Może mi po zabutelkowaniu wychodzić biały kołnierz w szyjce?
    3) Jak czyścić sprzęt po takim czymś, OXI i dokładne szorowanie dadzą radę?

     

    post-15038-0-67446900-1456686891_thumb.jpg

  3. Nie wiem czy to zrzynka, czy nie. Nie sądzę. Ale tak jak przedmówca powiedział - cieszę się że miałem szansę spróbować piwa z suską, na Imperium Prunum się nie załapałem. Co do samego piwa - bardzo dobrze wywarzona baza robust brown porteru, która daje się rozwinąć śliwce. A rozwija się, i to mocno. Nuty wędzonki czuć od razu, a w smaku domowy kompot z własnego suszu. Do tego niskie wysycenie, które podkreśla nawet lekką kwaskowość, pozostającą po susce. Jeśli ktoś lubi ten smak, to piwo będzie dla niego świetne, ja mogę zdecydowanie polecić :)

  4. Ostatnio w Piwnicy na piotrkowskim rynku natknąłem się na innego piwowara domowego, wywiązała nam się rozmowa, i powstał pomysł. W Piotrkowie rośnie świadomość kultury piwnej, pewnie będzie też coraz więcej ludzi warzących w domu. Patrząc jednak na mapę piwowarów, pojawia się lekka posucha - zaznaczonych osób jest garstka. Sądzę że jest nas więcej, a z czasem więcej będzie nas z pewnością. Może warto stworzyć trochę bardziej zaznajomioną ze sobą społeczność? Od dyskusji (preferencyjnie przy piwie, wiadomym jest że wzmaga kreatywność) nad recepturami, przez pożyczanie starterów czy wymiany domowych wyrobów, do pomocy nowym, zaczynającym warzyć piwowarom. Znajdzie się ktoś odważny, kto zgłosiłby się jako chętny do aktywności w takim czymś? Najlepiej moim zdaniem byłoby zacząć od jakiegoś spotkania w Piwnicy, a jeśli będzie odpowiednio dogadane tamże, lub w Centrum Edukacji Browarniczej piętro wyżej, może nawet z własnym, domowym piwem  :D

  5. Robię fruita 13blg z suszonymi kwiatami w domu. Myślałem żeby na próbę zakwasić kilka butelek dolewając do paru trochę kwasu mlekowego. Są w necie jakieś źródła definiujące tutaj "rozsądną ilość"? Trochę szukałem, i nic mi w ręce nie wpadło. Warka 25l, planowałem podzielić ją na dwa, jedno zrobić kwaśne, drugie nie.

    100 ml roztworu 80% na te 12.5l da ledwo kwaskowy posmak, czy piwo będzie kapuściane tak jak Kwas Pruski na przykład?  

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.