Witam wszystkich serdeczne !
Na imię mam Sławek i szósty krzyżyk na karku , pod sufitem w miarę normalnie ( to zdanie małżonki).
Po dość długim i biernym okresie obserwacji tematu postanowiłem popełnić swoją pierwszą warkę . Temat zacierania ,wysładzania , filtracji i fermentacji mam wydaje mi się po troszeczku opanowany ponieważ z powodzeniem robię coś co może uchodzić za namiastkę trunków robionych na Islay . Generalnie jestem wielbicielem Laphroaig 10 a że lata lecą i zięciów lubiących dobry zimny browar przybywa postanowiłem spróbować zrobić piwo . Na początek coś w stylu Lecha ( to dla chłopaków ) i chodzi mi po głowie stare dobre piwo karmelkowe (dla żony i reszty dziewczyn) sprzedawane w bufecie na dworcu Warszawa- Wschodnia . Podejrzewam że w obu przypadkach podstawą będzie słód Pilzneński , no ale co dalej ? Przeglądałem dość uważnie receptury na forum ale nic co było by podobne jakoś nie znalazłem .
No i jeszcze kwestia drożdży i samego sposobu prowadzenia fermentacji przy Karmelkowym , bo nie wiem jak utrzymać niski poziom alkoholu przy sporym cukrze - spróbować na czuja przerwać burzliwą po np. 48 godzinach ( przez wymrożenie ?) . Tylko jak to wpłynie na smak piwa i ew. jego dalsze przechowywanie bo prawdopodobnie parę butelek spróbowałby przechować dłużej . Ma ktoś jakieś pomysły ?