Witam,
odkopałem temat widzę od dawna zapomniany
moje pytanie jest takie - czy próbował ktoś filtrować w kociołku zaciernym (typu klarstein, coobra itp) przy wspomaganiu się łuską ryżową?
Jak to robić - dorzucić pod koniec zacierania namoczoną w gorącej wodzie do kotła? Ja chciałem spróbować takiego myka, żeby dolne sito pokryć łuską. Czy to się sprawdzi? Czy niepożądane aromaty, smaki, przebarwienia koloru i inne nie przejdą do brzeczki a później do gotowego piwa?
Jak przy każdym produkcie - niech on będzie najdoskonalszy - znajdzie się hejter który napisze że to gó#%o, a przy najgorszym, że działa cuda. Dlatego opinie na temat wysładzania w w.w. kotłach są różne. Niektórzy piszą że pszenica idzie bez problemu, a inni że pale ale stanął przy 4kg zasypu...
Proszę o pomoc kogoś kto ma doświadczenia z kociołkami, próbował "mojego" (pewnie nie ) pomysłu lub ma ciekawe przemyślenia.
Pozdrawiam