Skocz do zawartości

rot

Members
  • Postów

    63
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rot

  1. rot

    Hefeweizen

    U mnie już następnego dnia zaczęły ładnie pracować. Czapa piany obfita i z rurki ładnie gra. Zobaczymy.
  2. rot

    Hefeweizen

    Użyłem Mangrove Jack's Bavarian Wheat M20
  3. rot

    Hefeweizen

    Racja głupi błąd, wybaczcie pisane w pośpiechu mialo być pSZeniczne
  4. rot

    Hefeweizen

    Dzieki, trochę mnie uspokoiłeś bo myślałem, że już coś przedobrzyłem
  5. rot

    Hefeweizen

    Panowie robie Hefeweizena własne zasyp 2.5kg pszenicznego 1.8kg pilzneńskiego Już sie gotuje 11BLG ale pytanie mam co do klarowności. Filtrat szedł tak klarowny, że nie wiem czy crystal nie wyjdzie. Spodziewałem się zmętnienia a tu klarownie. Czy na tym etapie to normalka? Pierszy raz przeniczny robię.
  6. I ja robię próbę, zakupiłem takie skarpety jak do herbaty ze sznurkami do wiązania 100szt za 20zł. Wrzuciłem po 5g Citry i poszło do 2 butelek wody gazowanej. Po jednym dniu woda nabrała żółtawego koloru ale dalej czekam. Po jakim czasie u was były najlepsze efekty?
  7. Mi niestety po 2 warkach pękł. Ja miałem dość wiekowy, polski wyrób. Zapewne kwestia konstrukcji i materiałów ale nie zmienia to faktu, że uchwyt wiertarski nie jest dedykowany do takich nacisków.
  8. rot

    Zmodyfikowane Polskie Ale

    Dziś butelkowałem, aromat świetny ale zobaczymy za min miesiąc jak już się nagazuje i odleży chwilkę. Smakuje obiecująco
  9. Ja mam taki termometr piwowarski bioterm z taką fajną skalą i cały czas podczas zacierania i gotowania to trzymam w garze i na razie narzekać nie mogę. Sprawia nawet wrażenie w miarę dobrze wyskalowanego bo ostatnio wg niego robiłem zacieranie z przedłużoną przerwą na słodko i faktycznie w piwie wyczuwalna jest większa słodycz (nieznacznie ale jest). Wcześniej miałem cyfrowy i trzymałem go przy mieszadle ale w końcu zbytnio upierdliwe to dla mnie zaczęło być
  10. może warto schłodzić do zabiegu wodę, żeby tak dużo gazu nie uciekło?
  11. rot

    Zmodyfikowane Polskie Ale

    Zamiast Citry dam Cascade jednak. Jeszcze tylko myślę ile tego dać. Wydaję mi się, że przy odpowiednich proporcjach da radę połączyć aromat Saaza i amerykańskiego chmielu. Tylko jeszcze nie wiem jakie to proporcje . W każdym razie trzeba eksperymentować i przekonać się na własnej skórze . Gotowanie 90min bo to prawie sam pilzneński, sporo osób tak zaleca, żeby kukurydzy nie było.
  12. rot

    Zmodyfikowane Polskie Ale

    Może trochę tytuł nietrafiony ale chodzi mi o to, żeby zrobić coś pomiędzy Polskim Ale a delikatną APĄ. Z przewagą Polskiego Ale Do tej pory robiłem na 100% pilzneńskim i chmiele Marynka i Lubelski. W odniesieniu do tych co zrobiłem chciałbym nieco więcej słodyczy w piwie stąd carapils. Saaz bo to kuzyn Lubelskiego i tak dla porównania. Natomiast Citra aby nadać odrobinę aromatu cytrusowego. Z Lubelskiego tego aromatu do tej pory nie udało mi się uzyskać . 13C na razie dla mnie nieosiągalne ale pracuję nad tym stąd 18-19C.
  13. rot

    Zmodyfikowane Polskie Ale

    Witajcie Przymierzam się do zrobienia kolejnej warki, a że jeszcze nie mam na tyle doświadczenia to mam jedno pytanie odnośnie chmielenia Wstępnie receptura wygląda tak: 4,7kg pilzneński weyermanna 0,25kg carapils Celuję w okolice 12-13BLG Zacieranie 62C - 30 min 72C - 30 min Gotowanie 90min I teraz kwestia chmielenia. Chciałbym umiarkowaną goryczkę i porządny aromat chmielowy + odrobinę aromatu cytrusowego (niedużo ale wyraźnie wyczuwalny) Jakie ilości i jakie chmiele byście podpowiedzieli? Wstępnie wymyśliłem coś takiego: - w 30 minucie gotowania jakiś typowy goryczkowy na dobicie do około 40IBU około 15g (Magnum?) - w 60 minucie gotowania Saaz około 20g - w 80 minucie gotowania Saaz około 30g - w ostatniej minucie gotowania Citra 20g i na zimno jeszcze 30g Citry Drożdże us05, fermentacja 18-19C Co o tym sądzicie?
  14. Wydaję mi się, że dlatego pomiar jest obarczony błędem bo w takim przypadku mierzony jest nacisk na dźwignię. W takim przypadku zawsze siła jest mniejsza bo działasz na ramieniu. Waga pod kapslownicą zmierzy Ci taki nacisk + masę elementów. Natomiast cała akcja i reakcja odbywa się między głowicą butelką i podstawą. Gdybyś bezpośrednio ten nacisk przyłożył na głowicę, który dajesz na ramię zapewne nie udałoby się zakapslować butelki. Po prostu w kapslownicy działamy poprzez dźwignię dlatego nie musimy się wysilać.
  15. ASadam niestety waga pod kapslownicą to błędny pomiar. Nie mogę się zgodzić, z całym szacunkiem do Dr2 z tym co napisał o akcji-reakcji. Sęk w tym że zadaniem kapslownicy jest taki dobór przełożenia siły, żeby się nie zamęczyć a zakapslować butelki. Sam nie jestem pewny jak dokonać pomiaru ale jedyny jaki mi przychodzi do głowy to waga pod butelkę, tylko i wyłączne z tego względu, że wtedy wiemy jakim naciskiem głowica działa na butelkę. Gdy mamy podstawioną butelkę na podstawie kapslownicy i pod spodem jest waga dostajemy masę wagi z butelką (bo przecież przy nacisku butelka zapiera się o podstawę i ta wywołuję reakcję na butelkę) i wartość nacisku jaki my zadajemy na mechanizm kapslownicy. A przecież my nie używamy siły wielkiej do zakapslowania bo przełożenie kapslownicy nam to gwarantuje. Inaczej by nie była potrzebna bo moglibyśmy wziąć głowicę w rękę i docisnąć ale wątpię żeby to było lekkie i wygodne Jedyna droga to wykonać samemu pomiary. Ja mam Grifo HD jak będę na działce też spróbuję to porównamy wyniki. Sam jestem ciekawy takiej konstrukcji więc mam nadzieję, że pomysł się rozwinie
  16. Ta daam, Nacisk zmierzony 3-krotnie wagą łazienkową podłożoną pod kapslownicę stołową właściwie nie przekraczał 20kg. Kapsle złote miękkie. 20kg? niestety nie che mi się wierzyć w taką wartość. Mógłbyś pokazać obrazkowo jak wykonywałeś pomiar i jaką masz kapslownicę? Bardziej wiarygodny pomiar byłby gdyby wagę podłożyć pod butelkę i kapslować niż pod kapslownicę bo w takim wypadku mierzysz wagę kapslownicy piwa + jakaś wartość siły wynikająca z przeniesienia na mechanizm kapslownicy. Aby nie zmiażdżyć butelki trzeba będzie odpowiednia dobrać siłę nacisku lub idealnie dopasować skok do rozmiaru butelki. Oczywiście jest do zrobienia. Być może ktoś kto na skalę przemysłową miał do czynienia z butelkowaniem zna odpowiednią wartość siły lub może w jakiejś rozlewni można się tego dowiedzieć.
  17. rot

    Pierwsza warka

    A ja mimo, że mam mało warek na koncie to doradzę sposób jaki ja stosuję od 1 mojej warki. 2 tygodnie burzliwej i 2 tygodnie cichej nawet jak nie chmielisz na zimno to i tak przelewaj na cichą bo w końcu zaczniesz, a tylko wprawy nałapiesz byle dbać o czystość. W międzyczasie nie tykać, BLG sprawdzać przy przelewaniu.
  18. chyba na razie jednak zrobię jak Bóg przykazał i zleję na cichą umyję wleję nową i nowe drożdże. Może kiedyś tak zrobię w ramach eksperymentu bo na razie to staram się sprawdzić powtarzalność procesu
  19. Czy to spowoduje tylko przyspieszoną burzliwą czy może też mieć znaczący wpływ na smak następnego piwa?
  20. Witajcie Mam takie małe pytanko. Czy po zlaniu na cichą mogę do balonu gdzie była burzliwa i zostanie osad drożdże itd od razu dodać nową brzeczkę? Drożdże to US-05 a receptura ta sama co poprzedniego piwa. Czy lepiej umyć balon zdezynfekować wlać nową brzeczkę i dodać nowe drożdże? Nie chodzi mi tu o oszczędność tylko bardziej o wygodę.
  21. Ja też miałem podobny problem, użyłem wody, piasku i szmaty. Sama woda i piasek to za mało bez tej szmaty nie szło za dobrze. Wszystko do środka i pozostaje machać aż się nie wyczyści Gąsior jak nówka sztuka.
  22. rot

    Pierwsza warka

    Dziś mija równo tydzień fermentacji. Poziom Blg z 12,5 spadł do 2,5. Kolor bardzo jasny i na razie jeszcze mętne piwo jest. W smaku już teraz uważam że bardzo dobre. Jest ochota na więcej a tu jeszcze tyle czekać trzeba
  23. rot

    Pierwsza warka

    Tak 18 to temperatura otoczenia. Ja po schłodzeniu brzeczki po chmieleniu zakreciłem nią i na środku zrobił się stożek i dekantowalem przy ściance. Oczywiście trochę pewnie poszło do fermentora ale starałem się jak najmniej błota zassać. Resztę przelałem do szklanek poczekałem aż chmieliny opadną i odzyskalem prawie litr brzeczki zagotowalem jeszcze raz i dodałem do fermentora.
  24. rot

    Pierwsza warka

    Panowie dziękuje za rady. Pierwsza warka to taki chrzest bojowy, sam teraz już wiem co bym inaczej zrobił a wszelkie rady jak najbardziej wskazane. Teraz nie pozostaje mi nic jak doprowadzić cały proces do końca i uważać, żeby nic nie skopać Na pewno dam znać co mi z tego wyjdzie
  25. rot

    Pierwsza warka

    po prostu drożdże dałem przy 25°C obecnie fermentacja przebiega przy 18°C. Czy samo dodanie drożdży do nieco cieplejszej brzeczki może jakoś negatywnie wpłynąć? I jeszcze takie pytanie mam, czy w przypadku zakończenia fermentacji i pobierania próbek, jak drożdże będą pływać to zamieszać wszystko czy raczej unikać tego?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.