Skocz do zawartości

Orzełek

Members
  • Postów

    26
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Orzełek

  1. Plików na RS już nie ma. Może wrzuć to na jakiś ludzki serwis, jakieś google documents albo coś...

    Zgodnie z życzeniem :tort:

    Wersja pod MS Office https://docs.google.com/leaf?id=0B_1gBLxNbPa_MTJmNTBiODEtN2ZjMC00NzE2LTkyM2YtZjJmNGIzZjI1OWM3&hl=en&authkey=CJypqMAC

    Wersja pod OO https://docs.google.com/leaf?id=0B_1gBLxNbPa_YTkwMDlhY2QtNDRhYy00ZTkyLTg2NGEtMzAxOWQ3NzQzZGRk&hl=en&authkey=COPutOsN

    Sprawdźcie czy linki działają, nie korzystałem jeszcze z tego serwisu

  2. Skala narysowana na fermentatorze ciągle mi się ściera, więc zapisałem sobie wzór na objętość stożka ściętego, może komuś się przyda. Wiem, że za to Nobla nie dostanę, ale myślę, że kilku humanistom to może pomóc :)

    Do wykonania pomiarów niezbędna jest miarka krawiecka ;)

    Można by to zapewne uprościć i dodać obliczenia średnic w zależności od wysokości słupa cieczy, ale nie chce mi się ;) Może kiedy indziej...

     

    http://rapidshare.com/files/456575215/Objae_to__ae_.ods

  3. Ja czasami mam problemy żołądkowe po wypiciu piwa, zwykłego - sklepowego. Szczególnie kiedy popijam coś ciężkostrawnego na kolację. Za to kiedy piłem swoje, zakażone nic mi nie było (podobnie jak Bogdanowi szkoda mi było wypić więc wypiłem kilka butelek, dopóki dało się wypić)

  4. Mam kolejne pytanie. Jako, że zbliża się termin przelania mojego pilsa na cichą (blg ok 4-4,5) zastanawiam się w jakiej temperaturze ją prowadzić. Poczytałem nieco o lagerowaniu piwa, ale przyznam, że mam mętlik w głowie. Czy mam cichą fermentację prowadzić w lodówce czy w pomieszczeniu o temp. ok 10°C?

  5. A jakie to wina już zrobiłeś ???

    Oj różne, z winogron, z najróżniejszych owoców, hibiskusa, ryżu... Mam kilka dymion o łącznej pojemności ponad 200l, zazwyczaj wszystkie są napełnione. Wina wychodzą mi lepsze niż piwo.

    Ale to chyba OT :)

  6. Było zamówić też i wiadra. :)

    Spokojnie, powoli, wszystko będzie :) W tym miesiącu zakupiłem kapslownicę (już nie będę musiał pożyczać...), fermentor i parę innych drobiazgów. Myślę o chłodnicy (rurka miedziana fi 10 mm za 10,82 zł za mb to dobra oferta?), a jeszcze muszę wydawać na korki i kapturki, bo poza piwem robię też wino :)

  7. Gdybyś teraz przelał swoje piwo na cichą, fermentacja ustałaby, a po butelkowaniu możesz mieć dużo sprzątania i uszczuplone zapasy :)

    Nie, nie, nie miałem takiego zamiaru! Planuję wstępnie przelewanie na weekend, czyli dwa tygodnie od zadania drożdży. W pytaniu chodziło mi o to czy Waszym zdaniem do weekendu zejdzie z 5,5 blg do gęstości, przy której będzie można nastawić cichą fermentację. Zamówiłem kolejne zastawy i chciałem zawczasu sobie weekend zaplanować (mam tylko dwa fermentory, więc trzeba umiejętnie planować ich wykorzystanie :) )

    A tak w ogóle to jakie drożdże zastosowałeś ???

    Z zestawu z homebrewking czyli S-23.

  8. lepiej przestań monitorować to piwo ,bo zamiast piwa będziesz miał ścieki.

    zamknij wiadro,nie zaglądaj przez tydzień,przy przelewaniu na cichą zmierz blg. 2-3 tygodnie i do butelek.

    Spokojnie, aerometr przetarty spirytusem, pokrywka lekko uchylona i zaraz po pomiarze zamknieta. Co nieco nauki z forum wyniosłem :)

  9. Dziękuję za Wasze rady!

    Plan zatem jest taki, że będę monitorował gęstość, a kiedy przestanie spadać przeleję.

    Mam nadzieję, że stanie się to w ciągu najbliższych dni, bo kolejne zestawy słodów zamówione, a mam tylko dwa fermentory.

    Wzięło mnie to warzenie chyba :)

  10. Dziś mija ósmy dzień fermentacji. BLG wynosi 5,5, na powierzchni półcentymetrowa warstwa piany. Jak radzicie - przelać w piątek/sobotę młode piwo na cichą fermentację (chciałbym robić następne i przydałby mi się ten fermentor) czy lepiej zostawić jeszcze na jakiś czas? Stoi w piwnicy w temperaturze 10°C.

  11. Możesz spróbować trochę napowietrzyć teraz. Weź jakąś łyżkę wazową, dobrze umyj, wygotuj i energicznie mieszaj w brzeczce przez parę minut. Drożdżom powinno to dobrze zrobić...

    Tak zrobiłem, dzięki za pomysł.

     

    A o chłodnicy pomyślę, w sumie to koszt niewielki i w wykonaniu łatwe... Jeśli żadnej katastrofy nie będzie i wytrwam przy piwowarstwie to z pewnością chłodnicę wykonam

  12. Dzięki Mateusz!

    To co piszesz o wysładzaniu do osiągnięcia ballingu o 2 niższego niż ostateczny zgadzałoby się z tym co zaobserwowałem podczas swojego warzenia. Kiedy wysłodziłem do osiągnięcia ballingu tylko o 1 stopień niższego, po chmieleniu okazało się, że brzeczka ma balling o 1 stopień za wysoki. Teraz będę już wiedział.

     

    Wiedziałem, że o czymś zapomniałem! O napowietrzeniu brzeczki. Mam nadzieję, że drożdże jednak wystartują.

     

    Z tym zapałem to różnie bywa. Jak można się zorientować po dacie założenia mojego konta, pierwsze warki robiłem równo rok temu. Z brewkitów i ekstraktów. Niestety po pierwszej wtopie (piwo chyba zostało zakażone, wyszło kwaśne i wylądowało w zlewie) zniechęciłem się. Teraz robię podejście nr 2.

  13. No i pierwsze warzenie z zacieraniem już za mną. Skończyło się o 2 w nocy, kiedy to zadałem drożdże (8 godzin chłodzenia na balkonie; muszę pomyśleć o chłodnicy).

    Na pierwszy ogień poszedł pils z homebrewking.pl.

    Poszło _prawie_ bez problemów. Termometr wariował (zwykły, alkoholowy), przez co temperatury zacierania były dość przypadkowe. Próba jodowa wyszła negatywna. Następnie nie wiedziałem do jakiego ballingu wysładzać, pomyślałem, że 11,5 będzie OK (ten pils ma 12,5). Niestety źle pomyślałem. Kolejnym błędem było zaprzestanie wysładzania w tym momencie, powinienem jeszcze zlać nieco brzeczki do osobnego naczynia, jak każe wiki. Wyszło mi 18l, a po chmieleniu okazało się, że balling wynosi 13,5! Nie przypuszczałem, że aż tyle wody może odparować. Dolałem więc przegotowanej wody do żądanej wartości 12,5. Wyszło ok 19l brzeczki, gdybym miał zlanego do osobnego naczynia cienkusza mogłoby wyjść oczekiwane 20l. No cóż, na przyszłość będę mądrzejszy. Następnie fermentor wylądował na balkonie, gdzie panował fajny mrozik, który jak sądziłem szybko zbije temperaturę do oczekiwanej 10*. Po raz kolejny się myliłem. O 2 w nocy dopiero spadła do 14*, nie czekałem dłużej, tylko zadałem drożdże, a fermentor wylądował w piwnicy.

    Nie obyło się więc bez problemów, ale muszę stwierdzić, że takie warzenie to wielka frajda! Problemów z każdą kolejną warką powinno być coraz mniej, oby tylko zapału wystarczyło.

    Jeśli macie jakieś sugestie (o ile ktoś to przeczyta) to nie krępujcie się...

  14. Po warkach z brewkitów i ekstraktów zamierzam uwarzyć coś ze słodu. Mam jednak dylemat związany z wyborem zestawu, a dokładniej temperatury zacierania. Do tej pory robiłem piwo na drożdżach górnej fermentacji. Dysponuję jednak nieużywaną lodówką i zastanawiam się czy nie skorzystać z niej (po głowie chodzi mi pils z HB). W mieszkaniu obecnie temperatura waha się w granicach 20-24°C, w piwnicy mam jakieś 16*. Co radzicie?

    Czy termostat lodówki wystarcza w procesie ważenia czy też warto wspomóc go termostatem zewnętrznym (dysponuję RT-2).

    Inna sprawa to taka głupotka, ale mam nadzieję, że skorzystam z Waszego doświadczenia i dobrze wybiorę. Chciałbym kupić drugi fermentator, wymyśliłem więc sobie, że wybiorę taki bez żadnych otworów i będę wykorzystywał do cichej fermentacji, jako szczelnie zamknięty. A więc burzliwa w fermentatorze z rurką i kranikiem, cicha w tym bez otworów i zmieszanie z glukozą oraz rozlew znów z tego z kranikiem. Dobrze myślę?

    Trzecia sprawa to próba jodowa. Czy jej przeprowadzenie jest konieczne? Pytam gdyż w HB nie ma wskaźnika skrobi, a z powodów ekonomicznych chciałbym zrobić zakupy w jednym miejscu.

  15. Szkoda ,że tylko ja się cieszę z moich "rękopisów":(

    Heheh

    Ja czytam to, co napiszesz i trzymam kciuki za Twoje pierwsze piwko :)

    Jestem ciut przed Toba, moje piwko na ekstraktach od dwoch tygodni stoi w butelkach

    Troche mnie martwi to, ze jest metne, choc jak napisal anteks to nic niezwyklego. Mam nadzieje, ze smak zrekompensuje mi niedostatki w wygladzie :)

    A poprzednie piwko (z brewkita) wyladuje w zlewie, skwasnialo :(

  16. Pozwolę sobie podłączyć się pod ten temat, gdyż moje pytanie jest również związane z warką z ekstraktów.

    Swoje piwo chmieliłem przy użyciu woreczka i chmielu w granulacie. Po fermentacji, która trwała 6 dni przelałem na cichą, tygodniową. Podczas butelkowania okazało się, że piwo jest bardzo mętne, co zrobiłem źle?

  17. No jest to jakaś alternatywa :smilies: A smakowo jak to się będzie miało do piwa na ekstrakcie nachmielonym?

    A powiedz jeszcze, czy dam radę przygotować brzeczkę w kilku mniejszych garnkach? Nie mam takiego, w którym zmieściłbym całe 20l.

     

    Szop007 - myślę o zacieraniu, myślę :beer: Muszę jednak ogarnąć dokładnie co i jak i skompletować sprzęt. Idzie mi to dość opornie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.