Dotychczas największy problem z nagazowaniem sprawił mi Mild właśnie na S-04, 2 tygodnie i prawie 0 osadu na dnie. Przeniesienie w cieplejsze miejsce i częste mieszanie i w końcu pomogło. Podczas rozlewu ostatnich 2 warkek na tych drożdżach celowo z dna fermentora zaciągnąłem trochę osadu - ruszyło bez problemu. Drożdże dają bardzo dobre efekty jeśli chodzi o klarowność (wysoka floulacja) lecz jak widać ma to też (czasami) swoje wady przy refermentacji. Mild miał blg 9,5 więc pewnie drożdże szybko przerobiły to co miały do przerobienia i opadły, to pewnie też miało wpływ na ich stężenie w rozlewanym piwie.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.