Witam wszystkich, to mój pierwszy post na forum. Głupio, że od razu z pytaniem, ale pierwsza warka - pierwszy problem.
Otóż uwarzyłem Pale Ale na drożdżach Ale 514, z zakładanego 12 Blg wyszło jednak 11. Popełniłem błąd przy rehydratacji drożdży bo za szybko je zmieszałem, ale po parunastu godzinach od zadania drożdży woda w rurce zaczęła intensywnie bulkać, trwało to jakiś dzień - dwa.
Po 6 dniach fermentacji burzliwej miałem 7 Blg, podejrzanie dużo. Zostawiłem więc na kolejne 5 dni i ponownie zmierzyłem Blg - znów 7... Dwutlenek węgla się wciąż wydzielał, bo wieczko stawało się ponownie wypukłe po jakimś czasie od jego lekkiego uchylenia i wydostania gazu. Sprawdziłem balingomierz w wodzie o temp. około 20', wskazywał 0... Skoro się jest sprawny a jego wskazania się nie zmieniają to przelałem piwo na cichą. Jeszcze przez jakiś czas na cichej wieczko robiło się wypukłe, ale już przestało. Po 5 dniach na cichej piwo wciąż miało 7 Blg.
Piwo w smaku nie wydaje się zakwaszone, powiedziałbym nawet, że jest dobre, ale mocne mętne. Jest lekko nagazowane, przy pobieraniu próbki wytworzyła się delikatna pianka.
I teraz pytanie, warto je już butelkować? Obawiam się granatów.