Skocz do zawartości

piobrotyk

Members
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez piobrotyk

  1. No to zadajesz pytanie z cyklu - czy jak zabiorę prawie wszystkie drożdże i dam bliżej nieokreślona ilość cukry z syropu domowego to mogę z góry założyć że to prawidłowo przefermentuje w tydzień

    Nikt Ci z całą pewnością nie odpowie czy drożdży nie będzie za mało a już na pewno nie powie że fermentacja skończy się do tygodnia.

    Możesz uzyskać odpowiedź że być może przefermentuje w bliżej nieokreślonym czasie ale założenia są ryzykowne 

    Nie wiem czy taka odpowiedź będzie bardzo pomocna :)

     

    Za bardzo chcesz kombinować, od trudnej fermentacji klarowniejsze się nie zrobi.

    Skoro czytałeś wątek o "babskim" i Cię zainspirował to może zrób według wskazówek z tamtego wątku?

     

    mniej więcej tak to wygląda, być może ktoś już podobną zagwozdkę miał i omówi efekty. W razie czego będę kierował się poradami z tamtego wątku (przy czym wczesniej wyciągnę i przemyję drożdże, by potem rozdzielić je na kilka piw). Coraz bardziej się skłaniam ku myśli, że zabieranie piwom gęstwy nie będzie zbyt mądre, nie brałem m.in. pod uwagę faktu, że - jak to nazwałeś - trudna fermentacja nie wpłynie dobrze na klarowność. Dzięki.

  2. Generalnie to drożdże jedzą cukier :)

    A mniej generalnie to masz do przeczytania cały wątek

    http://www.piwo.org/topic/4990-jak-zrobic-kobiece-piwo-moje-doswiadczenia/

     

    generalnie to mam nadzieję, że te moje nie przestaną :) kwestia czy zadana ilość drożdzy (1 fiolka bezpośrednio do fermentora) da radę przejeść dodatkowy cukier z soków. Szczególnie, że nie będzie to świeży starter, a drożdże wyciągnięte po tygodniu z prawie przerobionego 12,5 blg.

     

    Dzięki za link, temat przeze mnie czytany (ba! - stąd główna inspiracja do działania), choć nie od deski do deski. Tam autor opisuje m.in. wrzucanie na resztkę piwa soków/syropów/miodu, zostawiając opadłe drożdże bez ingerencji. Moje pytanie dotyczy czy mogę wyciągnąć gęstwę i dodać soków do samego piwa, argumentem za jest też fakt, że piwo będzie klarowniejsze. No chyba, że coś przeoczyłem, zerknę wieczorem :)

  3. Witam Panie i pewnie większą ilość Panów.

     

    Po 3 normalnych piwach przyszedł czas na eksperyment. Generalnie celuję w damskie (żeby nie użyć słowa na "pe") piwo, oparte będzie ono o dodatek soku malinowego i pomarańczowego oraz miodu, potrzebuję kilku porad. O tym, że to nie będzie dobre piwo możemy porozmawiać potem, bo problem jest natury technicznej :)

     

    Aktualnie w trakcie burzliwej robi mi się 20 litrów american wheat 12,5 blg (50% pszeniczny, 35% pilzneński, 5% carapils, 5% płatki owsiane, 5% płatki pszenne), które docelowo podzielone zostaną na 4-5 osobnych fermentorów (którymi będą plastikowe butelki po wodzie o pojemności 6 litrów, dopiero planuję inwestycję w małe wiaderka fermentacyjne) na czas "cichej" fermentacji. Cicha w cudzysłowie, bo przebieg będzie raczej burzliwy.

     

    Po tygodniu czasu trwania fermentacji bazowego piwa (będzie to w sobotę) zamierzam dodać roztwór: 2 syropy malinowe (420 ml), 1 syrop pomarańczowy (420 ml), 1,2 litra wody oraz drugi roztwór: ok. 600g miodu rozpuszczonego w 1 litrze wody.  Syrop malinowy w części zastąpię chyba naturalnym sokiem z malin, który mam w lodówce (nie wiem dokładnie ile tego zostało). Według moich wyliczeń podbije to ogólny ekstrakt do ok. 15,3 blg a ilość piwa do 24 litrów, natomiast tutaj pojawia się kluczowe dla mnie pytanie.

     

    Czy to piwo przerobi mi dodatek cukrów? Konkretnie: czy mogę zebrać gęstwę (FM50 Kłosy Kansas), a drożdże zawieszone w piwie zjedzą co im podane na talerzu? Bardzo by mi to ułatwiło pracę, bo te 4-5 piw ma mieć różny dodatek chmielu na zimno oraz innych dodatków (skórki pomarańczy itp), zbieranie gęstwy i dodawanie jej osobno do każdego fermentora to kupa okazji do zainfekowania piwa.

    No i jeszcze taka kwestia - nawet zakładając że piwo sobie poradzi, to czy zmieści się w tygodniu czasu? Czas na zabawę z piwem mam tylko w weekendy, a i wtedy często jest go nie za wiele, oczywiście będę starał się sprawdzać odfermentowanie (w tym stosując trik z przelaniem częsci piwa do małego pojemnika i trzymanie w ciepłym). Refermentacja będzie normalnie w 0,5-litrowych butelkach (prawdopodobnie do refermentacji ponownie użyję syropu/miodu).

     

    Na kolejny weekend planuję też kolejną warkę (prawdopodobnie klasyczny american wheat), więc drożdże się przydadzą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.