Z ciekawości, jakich drożdży użyłeś?
Ja miałem podobny problem - po jakimś miesiącu trzymania piwa w fermentorze spodziewałem się, że co miało opaść to opadło, a tu niespodzianka - w butelkach po kilka mm osadu, i to takiego cholerstwa które nie chce się trzymać kupy, tylko po byle ruchu podnosi się z dna. Nie doceniłem że Mangrove Jack's M03 nie flokulują tak dobrze jak S-04 i mam za swoje
EDIT: a, widze że napisałeś w pierwszym poście - FM52. Producent podaje flokulację niską/średnią, więc bazując na moim wyżej opisanym problemie trzy razy upewniłbym się że opadły z piwa
Nie ulega wątpliwości, że się pośpieszyłem. Upewniłem się czy drożdże o opadły, ale dopiero po schłodzeniu do 10 st przed rozlaniem.
I to był błąd...
Najważniejsze, aby go już więcej nie powtórzyć...