A więc było to tak...
Najpierw się mentalnie przymierzałem, czytałem fora i takie tam chyba przez 2 m-ce... W drugim kroku kupiłem z kolegą na spółkę gotowego chmielonego kita, on miał stary baniak na wino na strychu, nalaliśmy ciepłej wody i poszło. No ale to jakoś nijak satysfakcji mi nie dało
Nieśmiało więc zakupiłem małą ilość słodu trochę przypadkowego i uważyłem nanowarkę o pojemności 2l!! Udało się choć w procesie gotowania ubyło ponad połowa płynu.
Nie mniej ośmieliło mnie to na tyle, że zakupiłem z kolegą na spółkę sprzęt poważniejszy http://www.piwo.org/forum/p47716-Wczoraj-23-00-19.html#p47716
i inne konieczne gadżety, do tego zestaw surowców PALE ALE 12 BLG i właśnie jest na burzliwej.
Powoli robię sobie plany na kolejne warki.