Skocz do zawartości

uwotm8

Members
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez uwotm8

  1. Hej, dzięki - trochę mnie naprowadziłeś. Oczywiście kalkulator ma za zdanie obniżyć pH zacieru, a nie wody, ale zazwyczaj dodanie słodu powoduje obniżenie pH, więc bałem się, że pH spadnie jeszcze bardziej. Z tego co widzę, to te sole nie wpływają za bardzo na pH, a jedynie kwas i jest to związane z efektywną siłą tego kwasu (liczonej w ppm CaCO3) w danych warunkach. W czystej wodzie ten kwas wydaję się o wiele mocniejszy, niż po dodaniu słodu - takie mam wnioski po zaprzyjaźnieniu się z kalkulatorem na brewersfriend, który szacuje pH mojej wody przed dodaniem słodu na 3.5, czyli całkiem dokładnie. Nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, co dokładnie zmienia słód w wodzie, że siła tego kwasu się obniża i na odwrót, więc jak ktoś jest obeznany w temacie to byłbym wdzięczny za podzielenie się wiedzą. Nie rozumiem skąd przytyk - żeby dostać jakąś sensowną odpowiedź trzeba mieć tę liczbę na konkretnym poziomie?
  2. Hej, Próbowałem uwarzyć piwo na wodzie destylowanej poprzez dodawanie soli, tak aby zaprojektować wodę od zera, jednak z marnym skutkiem. W skrócie: pH wody, której miałem użyć do zacierania oscylowało w granicach 3.6 i nie potrafię wyjaśnić jak to się stało. Po kolei: 1) użyłem najtańszej wody destylowanej z Auchan 2) okazało się, że wbrew intuicji czysta woda wcale nie ma obojętnego pH, a lekko kwaśne (około 5.5)! Wynika to z faktu, że w wodzie destylowanej rozpuszcza się dwutlenek węgla z powietrza, z którego powstaje kwas węglowy. 3) dodałem do 17l wody następujące związki: 1,29g gipsu 8,38g chlorku wapnia (roztwór 33%) 1,24g soli epsom 0,54g soli kuchennej (czystej, bez przeciwzbrylacza) 2ml kwasu mlekowego 80% Według kalkulatora z Brewfather ph wody miało wyjść w okolicach 5.45, jednak po wymieszaniu i zmierzeniu wyszło ok. 3.6. pH mierzyłem skalibrowanym ph metrem (z ATC) oraz paskami z zakresem 3.8-5.5. Czy ktoś byłby w stanie mi wyjaśnić jakim cudem pH wody tak bardzo spadło? Pozdrawiam
  3. Mam problem z moim pierwszym dolniakiem - lagerem wiedeńskim. Jakoś 3 tygodnie temu zaczęła się fermentacja, która była perzeprowadzana na drożdżach W34/70 w temperaturze 6-8 stopni. Po dwóch tygodniach zauważyłem oznaki końca fermentacji (spadła piana do zera, przestało bulkać itd.). Zmierzyłem więc BLG i wyszło mi niestety aż 5. Postanowiłem przenieść fermentor do cieplejszego miejsca, aby drożdże dokończyły robotę jednak samo podniesienie temperatury nic nie dało. Pomogło dopiero gwałtowne zamieszanie piwem i napowietrzenie - drożdże się lekko obudziły. Chciałem dać im tydzień dla pewności, ale dzisiaj (po tygodniu w temperaturze około 16 stopni) sprawdzając ekstrakt trochę się zaskoczyłem - 4 BLG. Z jednej strony boje się trzymać to piwo w fermentorze dłużej żeby nie skisło, z drugiej strony boje się granatów po zbyt szybkim zabutelkowaniu. I teraz pytanie - co robić i co może być powodem takiego czegoś? Gęstwę z tych drożdży chciałem odzyskać do uwarzenia portera bałtyckiego, jednak boje się że większość z tych drożdży jest tam martwych i nie ma to sensu...
  4. A czy stres drożdży / źle prowadzona fermentacja nie objawiałyby się w większej ilości negatywnych cech w piwie? Mnie najbardziej zastanawia kwestia tego szybkiego zatarcia na przerwie białkowej. Czy to jest ok, że tak się stało?
  5. Piwo zabutelkowałem zaledwie tydzień temu (tak jak wspomniałem piwko jest zaraz po refermentacji). Z ciekawości - co sprawia, że podczas leżakowania piana się poprawia? Stoi jakaś teoria za tym? Thanks, yeast was Fermentis K-97, beer doesn't seem to be contaminated, but who knows... Maybe I'll wait some time as @MistrzSuspensu proposed
  6. Yup, when it comes to protease activity - that was my guess too, but... the rest at 52 C was according to the recipe which I considered as valid, so I thought that the problem lays on my side. Please bear in mind that it was only 20 minutes - I don't have much experience, but I thought that this is not very much for that kind of beer and this particular temperature.. I know that, checked two times in a glass rinsed by cold water only
  7. Cześć, Ostatnio uwarzyłem American Witbiera (moja druga warka) z zestawu surowców do zacierania. Własnie zakończyłem refermentację i przełożyłem piwo do chłodnej piwnicy na leżekowanie, ale kontrolnie otworzyłem dwie butelki. Piwo nie ma żadnych wad (oprócz delikatnego aromatu mokrej szmaty, co chyba w przypadku zielonego piwa jest normą), ale piana buduje się dosyć niska, pomimo dość srogiego nagazowania (które naprawdę czuć), utrzymuje się kilkadziesiąt sekund, żeby opaść praktyczie do zera. Bardzo mnie zastanawia powód takiego czegoś - nie przelewałem piwa na cichą, ale trzymałem w fermentorze tylko dwa tygodnie, więc chyba to nie może być autoliza? Podczas zacierania jednak zdażyła mi się rzecz, której nie do końca się spodziewałem. Receptura odnosńie tej czynności wyglądała następująco: 52 stopnie przez 20 minut 63 przez 60min 72 przez 25minut, potem wygrzew (w zestawie było 0,8kg pszenicy, której nie kleikowałem). Zauważyłem, że podczas pierwszych 20 minut i przy 52 stopniach praktycznie wszystko mi się zatarło... następne etapy robiłem przy negatywnej próbie jodowej (co nie wiem czy miało sens w ogóle, skoro nie było już żadnej skrobii). To by chyba mogło wskazywać na winowajce tak słabej piany? Jednak trzymałem się receptury i nie wiem czy to była moja wina i co zrobiłem źle... Czy miał ktoś kiedyś taki problem? Pozdrawiam. edit: podaję pełny zasyp słodów pilzneński 2,5kg pszeniczny 0,5kg pszenica 0,8kg owsiany 0,3kg
  8. Do mnie również grzałeczki dotarły, dzięki!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.