Witam:)
Mam już za sobą warke#1 z zacieraniem infuzyjnym:) był to dunkel-weizen na razie moge tylko robic górniaki w przyszłości chce zainwestować w lodówke:D
surowce:
Słód pilzneński weyermann 1,3 kg
Słód pszeniczny jasny weyermann 1,9 kg
Słód Carawheat@ 0,2 kg
Słód pszeniczny czekoladowy 0,05 kg
Chmiel aromatyczny lubelski 40 g ( granulat )
Drozdze safale WB-06 11,5 g
Woda nata w baniakach
raczej jak przy (prawie) każdym pierwszym warzeniu forumowiczów nie poszło mi elegancko:/
musze jeczszcze troche zainwestować w swój browar i nabrać wprawy..
warzenie przebiegało tak:
pierwsza przerwa 45°C-15?
53°C-15?
63°C-40? i tutaj miałem problem bo nie wiedziałem czy przy próbie jodowej kolor musi sie zmienić czy nie było tylko, że tsza czekać na negatywną próbe jodową ( to tak jak z testem ciążowym nie wiadomo jedna kreska trafiony czy dwie to trafiony aczkolwiek ja nie wiem nigdy:) )
puzniej podgrzanie do temperatury 78°C i filtrowanie (szło jak krew z nosa)
wysładzanie 14l wody 77°C.
chmielenie: 20g na samym początku gotowania, 10g po 50 minutach, 10 po 75 minutach
łącznie gotowałem 80 min
po schłodzeniu odczyt miałem 11,5blg wtedy dodałem drożdze i poszedłem spać (też zrobiłem błęda bo nie wiedziałem że tsz brzeczke napowietrzyć, dając drożdze tylko trzy razy wymieszałem, za mało jednak czytałem:( )
22 kwietnia rozlewałem z użyciem 150g glukozy sie wkużyłem bo aż 7 butelek mi pękło przy buteklowaniu kapslownicą młotkową, w tym tyg będe przerabiał statyw wiertarki to przy następnej warce bedzie miej strat
nie wytrzymałem i pierwszą butelke otwożyłem po 4 dniach w smaku czułem chyba skrobie czy to po dłuższym leżakowaniu minie?
przepraszam za błędy w ortografi jak co