Cześć, 27 listopada uważyłem AIPĘ z zacieraniem (moja pierwsza warka).
Podgrzałem wodę do 68 stopni, wrzuciłem 6 kg słodów i temp. zeszła poniżej 64 (pomiar w środkowej części garnka). Zanim doszedłem do oczywistego wniosku, że bliżej dna temp. będzie wyższa to podgrzałem delikatnie na palniku, tak, że w środkowej części garnka temp. nawet przekroczyła 66 stopni, dokładnie nie pamiętam, ale chyba nawet do 68 doszła.
Po filtracji, gotowaniu i chłodzeniu (wanna) przelałem brzeczkę do fermentora, zadałem zrehydratyzowane drożdże Safale US-05 i odstawiłem na burzliwą. Wystartowała ona między 15 a 20 godziną od zadania drożdży. Piana urosła maksymalnie do ok. 4 cm, ale bulkało aż miło. W 7-8 dniu nadal bulkało, więc zmierzyłem blg - było poniżej 5 (początkowe było 15-15,5), więc przelałem na cichą (5 grudnia). I tutaj (chyba będąc pod wpływem emocji, podniecenia z samego faktu warzenia piwa ) popełniłem błąd i wsypałem chmiel (pierwotnie chciałem go wsypać na jakieś 4 dni, a nie na 14...). Na początku (po ok. 2 godzinach od przelania na cichą) wyparzoną łyżką zamieszałem brzeczkę, żeby chmiel opadł, bo był na pianie. Jako, że brzeczka nie dofermentowała to na cichej również piana urosła i zaczęło bulkać. Od tamtej pory minęło 2 dni i dzisiaj zajrzałem do fermentora i chmiel znowu podszedł do góry i jest zmieszany z pianą (teraz piana jest już mała, ok 5-8 mm.
Tzn, że piwo jeszcze fermentuje (?) i tu pojawia się moje pytanie, co mogę zrobić, gdyż obawiam się, że jak chmiel wejdzie w reakcję z powietrzem to może powstać pleśń (czy może zajdzie jakaś inna reakcja) i piwo po prostu się zepsuje...