Panowie, a ja używam firanki. Są takie firanki z bardzo drobnymi oczkami. Myślę, że ta którą mam jest drobniejsza (lub taka sama) jak pończocha.
Zaleta worka z firanki jest taka że się nie naciąga.
Przy zlewaniu brzeczki z gara warzelnego po prostu kładę na fermentorze u góry wielkie sitko, które wykładam tą firanką. Brzeczka się filtruje i leci
sobie do fermentora - od razu się pięknie napowietrzając dla drożdży. Same zalety.
Ciut gorzej ta sama technika nadaje się przy przelewie z cichej do butelkowania. Bo wtedy już nie chcemy napowietrzać. I tu właśnie myślę nad
jakimś patentem. Może po prostu włożę worek z firanki na dno - jak w tym obrazku z painta gdzieś powyżej.