-
Postów
11 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Fisiek
-
-
Też używam kraników z Biowin-u i one mają inny gwint. Rozwiązałem problem kupując nypel jednostronny. Na stronę z gwintem zakręcam oplot a druga strona nypla bez gwinta wchodzi na wcisk w kranik i jest szczelnie. Bezproblemowo wchodzi i mogę go wyjąć i założyć do innego fermentora.
-
Próbowałem tych drożdży w zimie i w temperaturze otoczenia 11 'C po tygodniu piwo było już klarowne. W piątek zadane drożdże a we wtorek piana już opadła. Z 13 Blg zeszło do 3 Blg po trzech tygodniach w tej temperaturze.
-
Ja bym się specjalnie jakoś nie przejmował tylko poczekał jeszcze chwilkę. "Bulkanie" nie oznacza, że fermentacji brak. Moja pierwsza warka w ogóle nie "bulkała" a druga tylko przez kilkanaście godzin i obie wyszły. Następne warki już było słychać ale zmieniłem fermentor, wszystkie na s-04. Wcześniej zanim zacząłem warzyć robiłem cydry i niejednokrotnie po 2-óch dniach słabą pianę było widać dopiero. Ja lubię przezroczyste fermentory, nigdy nie zaglądałem i nie mierzyłem [blg] w trakcie fermentacji a mogę zaobserwować pierwsze bąbelki i wiem, że będzie dobrze .
-
Nie robiłem przerwy białkowej, spróbuję a może coś się zmieni.
-
Cześć, nie wiem gdzie napisać tego posta więc napiszę tutaj. Jestem początkującym piwowarem po kilku warkach i za każdym razem jak używam słodu pilzneńskiego, to wychodzi mi mętne piwo. Na "Pale Ale" wychodzi mi bardzo klarowne. Dodam, że chodzi o słody ze Strzegomia. Robię coś źle czy te słody tak mają?
-
U mnie czasowo wychodzi i tak około 5 godzin z zadaniem drożdży. Zacierania i gotowania nie przeskoczy ale jak ktoś zaciera w worze to pewnie 3 godziny jest w stanie osiągnąć. Jakbym wysładzał na "odwal się", to jest to dosłownie kilka minut i też bym dużo niżej z czasem zszedł. Podobnie z chłodzeniem gara - wstawiam do zlewozmywaka i wyjmuję po ok. 40 minutach, ale sądzę, że brzeczka jest schłodzona wcześniej. Jakbym nawrzucał zamrożonych "petów" do komory zlewozmywaka, to by było naprawdę dużo szybciej.
-
Pytam z ciekawości, bo ja robię tylko małe warki. Filtruję i wysładzam poprzez fałszywe dno i wychodzi mi jakieś 5 litrów brzeczki 12' Blg z 1 kg zasypu co daje ok. 63% wydajności. Dla mnie procenty niewiele mówią, dlatego te "siedemdziesiąt parę" procent to kosmos .
-
Jaką masz wydajność - tzn. ile litrów o założonym [blg] otrzymujesz?
-
Zakładając przyzwoitą wydajność na poziomie 75% wyjdzie około 4,2 litra piwa 12 blg. Przy tak małej ilości słodu wydajność może okazać się jeszcze niższa, ale to już trzeba przetestować.
Mi wychodzi ok. 5 l po chłodzeniu nie licząc start na męty po chmieleniu. Przy liczeniu "po polsku" wychodzi ok. 62% wydajności.
-
Temat małych warek jest bardzo ciekawy. Sam mam za sobą 2 warki 5 litrowe. Na razie nie mam możliwości robienia 20 litrowych warek, docelowo mam przygotowany sprzęt na maksymalnie 15 litrów. Mieszkam w bloku i mam do dyspozycji piwnicę a w niej ograniczone miejsce na przechowywanie gotowych wyrobów. Dla moich potrzeb "krata" piwa z jednej warki w zupełności wystarczy. Każdy ma oczywiście inne zapotrzebowanie. Aktualnie "mikrowarki" traktuję jako możliwość nauki, bo można często warzyć. Posiadam wiaderka 3 wiaderka 5 litrowe do "spożywki". Z jednego zrobiłem fałszywe dno, do drugiego dołożyłem kranik, do trzeciego zlewam filtrat. Koszt jednego to ok. 3zł. Mam pytanie do Was ile można gotowej brzeczki z 1 kg słodu? Wielu piwowarów operuje wydajnością podawaną w procentach, często są to duże wartości ale mnie interesuje przykładowo np. ile litrów 12'Blg z 1 kg słodu.
-
Witam wszystkich bardzo serdecznie. Jestem początkującym piwowarem domowym i liczę na to, że forum pozwoli mi zdobywać coraz większą wiedzę na ten temat. Jestem z Rzeszowa. Pozdrawiam.
Eksperymenty piwne :)
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Ja od początku robię małe warki. Pierwsze warki były 5 litrowe, fermentowane w słoju 9 litrowym - takim do wina. Aktualnie warzę warki 10-12 litrowe. Jest mi tak wygodnie na moje potrzeby. Mogę warzyć częściej no bo to w końcu hobby :-). Warki 5 litrowe zacierałem w największym garczku z zestawu obiadowego czyli o pojemności ok. 6 litrów. Plusy małych warek to przede wszystkim chłodzenie - bierne chłodzenie w komorze zlewozmywaka nie sprawia kłopotu, doprowadzenie do wrzenia małej ilości brzeczki nie schodzi długo. Jak eksperymenty okażą się nieudane to i strata mniejsza.