Skocz do zawartości

porman

Members
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Kontakt

  • Imię
    Konrad

Piwowarstwo

  • Miasto
    Białystok/Warszawa

Ostatnie wizyty

994 wyświetleń profilu

Osiągnięcia porman

  1. Hej - a dałbyś radę wstawić jakiś prosty schemat co jest czym i do czego podłaczone za pomocą czego? W sensie pompy, grzałki itd? Bardzo zgrabnie to wygląda i się zastanawiam nad budową czegoś podobnego.
  2. Problem ze skłądaniem sprzętu do piwa polega na tym, że nie bardzo jest jak oszczędzić. To znaczy możesz, ale jak kupisz produkty albo słabej jakości, albo bedziesz robił na patencie, to piwo wyjdzie słabe i zamiast fajnego hobby będzie stres i kłopoty. Ja kompletujac sprzęt chciałem przyoszczędzić w kilku miejscach i zamiast oszczędnosci skończyło się ogólną frustracją, a w wfekscie i tak musiałem dokupować brakujące rzeczy. A z doświadczenia początkujacego piwowara do pierwszej warki z ekstraktów potrzebujesz jako absolutne minimum: 1x Fermentor z pokrywą, kranikiem 1x rurka fermentacyjna 1x Wężyk igielitowy 1m 1x Balingomierz 1x Kapslownica 1x Kapsle 50 sztuk 1x rurka do rozlewu 1x nadwęglan sodu Taki zestaw kosztuje w Piwnym Krafcie 131 PLN. Do tego trzeba doliczyc jakies 40 PLN za brewkit i 10 na drożdże. I teraz wyjaśnienie po co i na co to wszystko 1. Pierwsze piwo z ekstraktu jest na początek prostsze, szybsze, mniej skomplikowane i nie wymaga inwestycji w sprzęt. 2. Jak się spodoba, wszystko powyżej będzie dalej do wykorzystania, trzeba będzie tylko pomyśleć o dodaniu kolejnych elementów. 3. Najprostszy sposób na brewkit to (zaznaczam - najprostszy, nie najlepszy, żebyście mi nie komentowali, że nie umiem w piwo ): zagotować w małym garnku, dodać cukru (posmaki bimrowe to moim zdaniem mit, dużo ważniejsza jest temperatura fermentacji i jakość drożdży), przelać do zdezynfekowanego fermentora, dolać wody butelkowej do 20 litrów (co eliminuje potrzebę chłodzenia) dosypać drożdże (można uwadniać, ale nie trzeb) poczekać aż sobie przefermentują (do tego potrzebujesz balingomierza, żeby to zmierzyć) przelać do butelek (wcześniej sypiąc cukier do refermentacji) zakapslować Dlatego sprzęt jest taki oszczędny - termometru w teorii nie potrzebujesz, bo masz zagotować co jest doś jasne, a temperaturę fermentacji możesz sprzwdzić mierząc temperaturę otoczenia termometrem zza okna. W ostateczności możesz zdezynfekować ten termometr i sprawdzić ile ma piwo przed dodaniem drożdży. A może masz taki do mięsa w domu? też by się nadał. Rurka do rozlewu jest spoko, ale można robić bez niej. Trudniej, dłużej i mniej przyjemnie - twoja decyzja. Wężyk 1m wystarczy, ja osobiście uważam, że krótsze wygodniejsze Możesz spróbować bez kapslownicy na początek (albo tą nieszczęsną młotkową), ale to serio krew pot i łzy. Tylko wtey odpada ci 50 PLN, wiec miałbyś na brewkit i drożdże. Trzy najważniejsze rzeczy w robieniu piwa: dezynfekcja, temperatura fermentacji, drożdże. Większość da się na patencie, ale na tym nie oszczędzaj bo cała robota i bewkit pójdzie do zlewu. EDIT: Nie zauważyłem, że Piwny Kraft ma takie coś: https://www.piwnykraft.pl/pl/p/Zestaw-Podstawowy/277 Brakuje tylko rurki do rozlewu. Nawet wężyka nie potrzebujesz, rurkę można podpiąć bezpośrednio do kranika.
  3. No oczywiście, partial mash. Baza z ekstraktów, wszelkie dodatki z ziaren. Amerykanie sa fanami takich rozwiązań i sobie chwalą Co do komfortu to dyskusyjne - łatwiej zrobić partial mash niż pełne zacieranie. I oczywiście nie wyjdzie klasyczny witbier - z ekstraktów żadne piwo nie będzie klasyczne. Ale to założenie akurat przyjmujemy od początku, bo mowa o ekstraktach właśnie.
  4. porman

    Bimber

    No to jak można to się wypowiem Możesz zrobić zacier w całości z jęczmienia, będziesz miał wtedy 'single malt'. Możesz też dodać inne składniki zawierajace skrobie (ryż, płatki, grys kukurydziany, dowolne inne zboża etc.) a enzymy zawarte w jęczmieniu powinny sobie poradzić z rozłożeniem skrobi na cukry fermentowalne. Proporcje słodu do reszty to już kwestia dyskusyjna - jednym z powszechniejszych jest 1 część słodu jęczmiennego na 5 części kukuryczy (grysku kukurydzianego). Zacierasz to normalnie jak każde piwo - 60-70C. Tylko musisz zacierać znacznie dłużej, bo proporcja enzymów do skrobu jest znacznie niższa. No i musisz skleikować kukurydzę Fermentujesz drożdżami jakie ci pasują, ale jak pisano powyżej, im lepszy produkt bazowy ty mlepszy finalny. Odradzam serdecznie wszystkie turbo wynalazki - pachną jak zmywacz do paznokci
  5. porman

    Bimber

    Niestety destylacja alkoholu w jakiejkolwiek formie bez odpowiednich zezwoleń jest w tym kraju nielegalna Prawo nie przewiduje również produkcji "regionalnej", "tradycyjnej", "na własny użytek" itp.
  6. Z drugiej strony jak zrobisz na drożdżach do Witbiera, dodasz kolendry i skórki pomarańczy do gotowania, i bedziesz fermentował w temperaturach witbiera, to dodanie chmielu na zimno do połowy warki nie zrobi minimalną różnicę. Drożdże i przyprawy witbierowe przykryją prawie każdą ilość chmielu - musiałbyś sypać szuflami. Ale masz kilka opcji (ja bym kombinował w tę stronę): 1. Zrobić 20 litrów piwa, potem podzielić na dwie części - jedną fermentować drożdżami do wita w temp powyżej 20C, drugą czymś super neutralnym około 16C i chmielić na zimno 2. Podzielić na dwie partie 10 litrów przed dodaniem do gotowania kolendry i skórki pomarańczy (czyli na ostatnie 10 minut). Połowę zrobić jak klasycznego witbiera, drugą przerobić na amerykańską pszenicę - duuużo chmielu, neutralne drożdże, niższa temperatura fermentacji. 3. Podzielić to przed gotowaniem na dwie partie - jak robisz z ekstraktów to po prostu podziel na pół Z jednej Wita, z drugiej już co tam chcesz - nawet IPA ci wyjdzie Ogólnie ekstrakty dają ci super dużo możliwości, możesz kombinować, dodawać płatki, przyprawy. Napisz może jaki masz przepis na tego wita to będzie łatwiej coś wymyśleć
  7. 1 butelka zmrożonej wody powinna zmniejszyć temperature w komorze o około 2 stopnie. Tu jest link do torby na fermentor, która działa identycznie jak zbudowane ze styropianiu pudło: https://browamator.pl/cool-brewing-torba-na-fermentor-do-kontroli-temp,3,9,3227 nawet zakłądając, że producent troche optymistycznie to opisał, to dasz radę schłodzić w styropianowym pudle do poniżej 20 stopni. Ale temperatura pomiędzy 20 a 23 stopnie to duży zakres i dobra dla znacznie większej liczby drożdży niż tylko kveiki.
  8. Akurat tutaj spokojnie, alfa-kwasy izomeryzują już powyżej 90 stopni (sprawdzone eksperymentalnie) więc jeśli dojdziesz przy warzeniu do klasycznego silnego bulgotania to nawet jakbyś dodał kubełek lodu to i tak dalej będzie się gotować. Przy gotowaniu 60 minut spadek temperatury jest zupełnie pomijalny. Możesz też zrobić Forward-hopping (dodać chmiel do gorącej brzeczki przed gotowaniem) - według piwowarów z zachodu, gdzie ta metda jest popularna, daje to ciekawszą gorycz w piwie, bardziej ziołową, mnej ściągającą. A jak nie lubisz cytrusów to polecam amerykańskie odmiany, ale z polskich hodowli - mają bardziej żywiczno-ziołowy aromat, a mniej cytrusów. I testu ile wlezie, czasem wychodzi z tego fantastyczne piwo
  9. To akurat nie problem - z mojego doświadczenia 15 stopni otoczenia to akurat super na spokojną fermentację. Drożdże i tak podbiją o jakieś 2 stopnie, ale dostaniesz super czysty profil piwa, co w American Wheat mi akurat bardzo odpowiada. Ja właśnie w takiej temperaturze kończę fermentować mojego Pale Ale.
  10. Dla US-05 21C to wysoka temperatura, według mnie już zrobiły co miały. Zacierałeś też dośc słodko, więc 4.5 BLG to nie jest zupełnie nierealna wartość. Moim zdaniem potrzymaj jeszcze w tej temperaturze i mierz co dwa dni BLG. Jeśli stoi znaczy, że koniec. Jeśli jestes pewien, że nie było ekstremalnych wahań temperatury (zimna noc, słoneczny dzień) i nie zabiłeś czymś przykrym drożdży to tyle A czapą drożdży się nie przejmuj - czasem tak sobie stoi
  11. No tak, ale te AK muszą jeszcze zizomeryzować, co odbywa się akurat w czasie gotowania, więc te 23.5g nie oddaje do końca efektu. Mój zaufany kalkulator podaje, że wyszło ci z tego 42 IBU, czyli goryczka na poziomie Pale Ale - ja zawsze staram się celować w tych okolicach bo takie lubie najbardziej. Ale zbiór z 2016 może być częścią rozwiązania - ja zauważyłem, że chmiel starszy niż rok, jeśli nie jest przechowywany próżniowo (i najlepiej w zamrażarce) traci prawie cały aromat chmielowy - robi się trochę taki "trawiasty". Czuć w piwie, ale nic ciekawego nie daje. Oprócz alfa-kwasów tam jest masa zwiazków aromatycznych, które po prostu z czasem wietrzeją. Jeśli kupiłeś świeży i potem trzumałeś w lodówce, to powinno być ok, ale może czas zainwestować w nowy Ja bym na twoim miejscu dodał Marynkę albo coś innego na goryczkę, a resztę podzielił i sypnął na 5 min, do chłodzenia i coś do chmielenia na zimno. Im więcej dasz na zimno tym ładniej będzie pachniało. Mocno chmielone piwa potrzebują prznajmniej miesiąca moim zdaniem - wszystkie moje IPY smakowały po butelkowaniu tak, że byłem pewien, że coś popsułem
  12. Hej, Więcej informacji - jaki chmiel przede wszystkim i zawartość AA. Skalując to do standardowych warek 20l to masz chmielenie na poziomie potężnego IPA, więc może problem tkwi wrodzaju chmielu? Kolejna sprawa - z mojego doświadczenia najwięcej aromatu dają najpóźniejsze dodatki chmielu - na flame-out, whirlpool, hop-stand, chmielenie na zimno. We wszystkich moich piwach chmielenie na 10 i 5 minut dało tylko lekki smak chmielu. A co do twardości wody możesz dodać gips piwowarski - podobno poprawia wyrazistość chmielu w piwie. Ale 15 stopni niemieckich to już dość twarda woda i chmiel powinien być wyraźny.
  13. A tam czasochłonne Dzisiaj własnie znalazłem da filmiki, gdzie sympatyczni panowie warzą piwo poniżej 30 minut: Więc jak sie trcohe postarać to wychodzi sympatyczne piwko w chwilę
  14. Jeśli brakuje ci gazu, to pozostaje ci jedynie refermentacja w butelkach albo pakowanie do kegów (co przy twoich założeniach prostego napoju jest trochę zbyt skomplikowane). Przy jakimkolwiek płynie, który będziesz fermentował drożdżami wystarczy przed butelkowaniem dodać do płynu około 25 g cukru, rozpuścić i zabutelkować (moze być w plastiki, tak u mnie w domu się robiło podpiwek ). Przy 5 litrach płynu da ci to nagazowanie na poziomie koncernowego piwa.
  15. Ja ostatnio miałem podobny problem - źle wyliczyłem wydajność i wyszło mi zbyt wysokie BLG po gotowaniu, więc dodałem po prostu przegotowanej wody. I akurat robiłem dokładnie takie piwo - polskie pale ale na marynce i lubelskim W twoim przypadku możesz zastosować tę samą metodę - według pierwszego z brzegu kalkulatora dodanie około 2,5 litra wody do 16 litrów brzeczki (tyle powinno ci zostać po gotowaniu przez godzinę) obniży BLG o 2 stopnie. Czy jeśli chcesz mieć finalnie np. 20 litrów brzeczki nastawnej z 12 BLG to musisz tak kombinować, żeby po gotowaniu wyszło ci 15 listów 15,5-16 BLG. A piwo wyszło bardzo poprawne - tylko polskie chmiele niczego nie urywają
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.