Skocz do zawartości

Bourdell

Members
  • Postów

    25
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Bourdell

  1. Zjebałem sobie risa ekstraktem żytnim. 27blg, 8% palonych, 40% żyta.

    Dziś mijają 2 miesiące cichej i kurcze jest naprawdę spoko. Jedyny problem to kwaśność od żyta. W aromacie super praliny i pumpernikiel.
    Znacie jakiś sprawdzone sposoby na odkwaszenie piwa? Mam weglan wapnia jednak on się fatalnie rozpuszcza i używam go tylko przy zacieraniu. Ostatnio jak go dodałem do syropu cukrowego to opadł na dno fermentora. Laktoza chyba nie jest na tyle słodka żeby skontrowac kwaśność. Wydaje mi się, że weglan i ksylitol lub laktoza dałyby radę tylko jak to rozmieszac.

  2. Podepnę się.

    1) Jaka jest różnica w aromacie/smaku pomiędzy chmieleniem na flameout a chmieleniem na zimno? Co lepsze?

    2) Zauważyłem też, że piwo z butelki ma słabszy aromat niż podczas rozlewu. Czy to normalne i jak to zminimalizować?

    2) na pewno piwo musi odfermentować do końca, dopiero wtedy dajesz chmiel na cichą i trzymasz 3-4dni. Napowietrzenie i niedokończona fermentacja niszczą aromat.

  3.  

    W Piwach z mniejszą goryczką jak APA, American wheat, polecam w ogóle zrezygnować z chmielenia na 60 min. Goryczka z krótszego gotowania jest podobno szlachetniejsza, krótsza, mniej zalegająca. Moje skromne doświadczenia na razie to potwierdzają. Trzy piwa chmielone na 20 min i mniej mają goryczkę wysoką, ale krótką i szlachetną. 

    Jest to spostrzeżenie poniekąd prawdziwe, ale nie do końca. Chmielenie na 60 minut również da fajną goryczkę. Chmiel jest jednym ze składników profilu smakowego/aromatycznego. Dużo zależy od tego jaki chmiel wybierzesz, jakie piwo robisz, jakich drożdży użyjesz i oczywiście fermentacji. Randy Mosher w Radical Brewing radzi, aby domowi piwowarzy chmiel wysoko goryczkowy zostawili dla browarów a sami używali odmian mniej goryczkowych (a wręcz 'noble hops'). Goryczka przy takim podejściu wychodzi bardzo fajnie. Druga sprawa chmielenie na gotowanie ma też bardzo duży sens ponieważ bierze udział w powstawaniu przełomu gorącego (piwa wychodzą klarowniejsze). Oczywiście nie musi to być pełna dawka. Osobiście używam kilku gram Lubelskiego/Saaz/EKG/Spalt/Hallertauer nawet przy chmieleniu whirpoolowym (właśnie dla lepszego przełomu). Polecam też użyć Cascade(PL)/Amarillo jako jeden z chmieli na dłuższe gotowanie. Oczywiście duże znaczenie ma też sposób chłodzenia brzeczki. Jeżeli chłodzisz w wannie to warto brać poprawkę na nieco większą izometryzację, tez pewnie po części wpływ na smak (przy chłodzeniu i bujaniu to niemal chmielenie whirpoolowe :) )

     

     

     

    chciałbym uwarzyć saisona 20L, jaka będzie różnica pomiędzy tymi 3 piwami, zależy mi na zachowaniu fenolowości saisona i podbiciu piwa cytrusem

    Myślę, że to uzyskasz głównie przez dobór drożdży (mi pasują WLP590) oraz fermentację (od 16 do 22 w 48h - będziesz miał to chcesz). Saison ogólnie nie jest piwem o profilu chmielowym i chmiel może skutecznie utrudnić odbiór tego stylu (to tylko moje subiektywne odczucie, wiadomo warzysz Ty i jak masz ochotę na eksperymenty to czemu nie). AleBrowar warzy GoldenMonk Saison IPA - styl może się podobać albo i nie.

     

     

     

    1. 100g chmielu na koniec gotowania, 0g na zimno

    Przy saisonie masz jeszcze najczęściej w zasypie kilka procent karmelu. On również wpływa na odbiór piwa. Przy szybkim chłodzeniu zachodzi bardzo niewielka izometryzacja (znikomy wpływ na gorycz), Sporo olejków zdąży się rozpuścić co wpłynie na aromat, ale po dekantacji też sporo zostanie jeszcze w chmielinach. Chmielenia na zimno brak więc nie będzie jak ja to odbieram 'świeżego' lub ostatnio mode 'soczystego' aromatu, lub będzie go po prostu o wiele mniej.

     

     

     

    2. 50g chmielu na koniec gotowania, 50g na zimno
     

    Chmiel na koniec gotowania da jak to się spotyka w literaturze 'smak' dość mało ale zawsze. Pojawią się aromaty z chmielenia na zimno (jakie - to już zależy od chmielu). Co więcej chmielenie na zimno też ma wpływ na odbiór goryczy (http://scottjanish.com/dry-hopping-effect-bitterness-ibu-testing/) i można próbować nawet trochę policzyć: http://scottjanish.com/hop-oils-calulator/. Ale jeszcze raz powtarzam nie dość, że dawka chmielu ma znaczenia, rodzaj chmielu to na dodatek cała reszta składowych. Nie wiem czemu ale jakoś wydaje i się że Hallertau by na zimno mógł pasować. 

     

     

     

    3. odrobina chmielu na 60min gotowania tylko dla goryczki, 100g na zimno*

    Zakładając, że chcesz sypać dość spore dawki to pierwsze i ostatnie skrzypce będzie grał chmiel. Który będzie mocno konkurował z estrami/fenolami saisona.

     

    Nie wiem czy widziałeś ale warto zerknąć: http://blog.homebrewing.pl/saison-receptura/oraz http://www.wiki.piwo.org/Saison

     

    Hej saison to był tylko przykład, równie dobrze to mogla być apa czy american wheat

  4. Przykład:

    chciałbym uwarzyć saisona 20L, jaka będzie różnica pomiędzy tymi 3 piwami, zależy mi na zachowaniu fenolowości saisona i podbiciu piwa cytrusem

     

    1. 100g chmielu na koniec gotowania, 0g na zimno

     

    2. 50g chmielu na koniec gotowania, 50g na zimno

     

    3. odrobina chmielu na 60min gotowania tylko dla goryczki, 100g na zimno*

     

    Ilość chmielu tylko przykładowa

  5. Uwarzyłem zwykłego risa i teraz chciałbym wersję smoked.

    Będzie leżakoować z płatkami dębowymi i chciałbym podbić nutę drewnianą słodem.

    Który słód da smak ogniska/dębu? Nie chcę żadnych oscypków i boczków.

    I ważniejsze pytanie ile %? Chciałbym delikatną wędzonkę, która będzie współgrać z płatkami.

    Na pewno nie peated, bo mam już 2 piwa whisky.

  6. 17 dni temu uwarzyłem pszenicę na wyjazd integracyjny, który jest w następny weekend.

    Niestety mimo podniesienia temp z 17 do 25 po 4 dniach po zadaniu drożdży i tak wywaliły mi taką siarę, że musiałem wietrzyć mieszkanie.

    Potem po zlaniu na cichą obudziły się na 2 dni i znowu to samo.

    3 dni temu wrzuciłem rurki miedziane i siara już jest tylko delikatna. Jednak samo piwo w szkle pachnie kanałem z bananem.

    Po zakręceniu puszcza bąka, i pachnie bardzo drożdżowo.

    Fermentacja się zatrzymała dziś jednak nie wiem czy to butelkować czy olać. Ma to być smaczne piwo do grilla na wyjazd, a nie wąchania i zachwytu. Jednak obsrany banan nie przejdzie.

    Czy ta siara się zredukuje w butelkach do soboty do akceptowalnego poziomu?

  7.  

     

    Zauważyłem nierówne nagazowanie w 2 ostatnich warkach przy 600ml. Dodam, że wężyk układam tak żeby w wiadrze powstał mocny wir.

    No to jeśli w żaden sposób dodatkowo nie wymieszałeś tego to wszystko jest wg mnie zgodnie z fizyką :D

    Tak jak w przypadku whirpool'a po chmieleniu zbiera się stożek na środku gara, tak i po takim "mieszaniu" na środku zbiera się część syropu cukrowego (zwłaszcza gdy był gęsty).

     

    No ale ja się nie znam,

    ja tylko lubię dobre piwo :D

    Zrobiłem taki eksperyment. Piwo odfermentowane z 12 do 3 Blg, przed rozlewem syrop cukrowy na dno wiadra z kranikiem, zlewam piwo wężykiem, robiąc bardzo ładny wir. Jak wszystko już przelane napełniam z kranika najpierw menzurkę i mierzę gęstość: 11 Blg. Wniosek, trzeba mieszsć.

     

    czyli po prostu bez wiru i wężyk do dna tak?

  8. Przechodzę na filtrator rurkowy, bo wężyk niestety nie daje sobie rady z ciężkimi zasypami.

    Teraz mam do wyboru albo zacierać w fermentorze albo kupić lodówkę. Jednak mam bardzo mały budżet i być może dałoby się jakimś prostym sposobem zaizolować fermentor. Muszę się niedługo zdecydować, żeby dopasować filtrator.

     

    Drugie pytanie to jak liczyć ilość wrzątku potrzebnego do zrobienia wygrzewu w fermentorze?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.