-
Postów
10 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Żyźniewski
-
-
Po ponad tygodniu bardzo burzliwej fermentacji postanowiłem zaryzykować cichąPo tygodniu cichej fermentacji postanowiłem butelkować
Widzę, że udzieliła się tutaj metoda 7+7. Jeżeli gdzieś się o niej naczytałeś, to mam dla Ciebie ważną radę: ZAPOMNIJ O NIEJ!
Przysporzy Ci to więcej problemów niż korzyści. Jeżeli nie zbierasz gęstwy albo nie chmielisz na zimno, odpuść sobie cichą. Drożdże Ci za to podziękują, a i piwko wyjdzie lepsze, bo zrobią swoje, bez zbędnego zakłócania ich pracy
W ogóle instrukcja mówi: "Fermentacja trwa 4-8 dni. Jeśli z rurki fermentacyjnej nie wydziela się CO2 to fermentację uznaje się za zakończoną". W międzyczasie oczywiście doczytałem i uznałem to za jakieś bajki. Po tygodniu burzliwej dałem jeszcze jej 3 dni na dojście i zrobiłem test BLG i oczywiście smaku I wtedy właśnie spanikowałem, postanowiłem zlewać na cichą nastraszony kwasem, całą tą autolizą drożdży itd itp. Kolejna warka jest już u teściów i przetestujemy bez cichej Dzięki
-
W drugim zestawie który dokupiłem są BW11 - w tamtym na 99% te same jak dobrze kojarzę.Kwas, Gozdawa... te słowa często idą w parze przy brewkitach i ekstraktach słodowych sygnowanych tą marką. Jakie drożdże były dołączone do zestawu?
Drożdże dedykowane do piw pszenicznych... Jeśli nie popełniłeś błędów przy fermentacji to winą obarczył bym ekstrakty... (niestety bardzo niski standard jeśli chodzi o markę Gozdawa)
To moja pierwsza warka i zaryzykowałem sprawdzenie zestawu brewkit+glukoza. Kolejną chcę już robić z dodatkiem ekstraktu słodowego i porównać efekty.
-
Kwas, Gozdawa... te słowa często idą w parze przy brewkitach i ekstraktach słodowych sygnowanych tą marką. Jakie drożdże były dołączone do zestawu?
W drugim zestawie który dokupiłem są BW11 - w tamtym na 99% te same jak dobrze kojarzę.
-
Rozumiem, że balingometr masz? No nie piszesz o sprawdzaniu blg.
Przyznam że zapomniałem o tym, sprawdziłem tylko przy zlewaniu na cichą - jeżeli dobrze dokonałem pomiaru to było 2BLG.
-
No to masz więcej.
Jak nie masz możliwości obniżenia temperatury fermentacji niżej czekaj jak ja na październik lub zmień drożdze na takie lubiące wysoką temperaturę.
Myślałem o tym, dlatego otwieram drugi browar u teściów w piwnicy A u siebie planuję na razie mokrą szmatą zbijać temperaturę do czasu jak nie zainwestuję w jakąś dużą torbę termiczną. Pytanie czy takie zbijanie zimnymi wkładami nie robi zbyt dużych skoków temperatury?
-
Skąd wiesz że miałeś 24C podczas fermentacji?
Mam naklejony termometr na fermentorze - wiem że to nie jest super dokładne ale orientacyjnie jest ok
-
Przelewajac na cichą utrudiłeś drożdżom redukcje niechcianych związków
Też to zacząłem podejrzewać jak poczytałem o aldehydzie. Niestety człowiek się uczy na własnych błędach
Niemniej zrażony nie jestem i głowa do góry. Od kobiety dostałem na dzień dziecka książkę Kopyry więc mam nadzieję poczytać coś o infekcjach/sensoryce aby nie zrobić kolejny raz takiej wpadki
-
Na wstępie dzięki wielkie za odpowiedź!
Ja bym pszenicy nie przelewał na cichą bo to i tak nic nie da.
To był raczej akt desperacji z mojej strony Spanikowałem i uznałem że może cicha "naprawi" warkę.
W takim razie uzbrajam się w cierpliwość i czekam - dam znać co wyszło dla potomnych.
Pozdrawiam,
Tomek
-
Siema,
to mój pierwszy post na forum. Od kilku lat zamierzałem zająć się tematem warzenia piwa w domu i w końcu podjąłem męską decyzję
Na początek poszło pszeniczne z brewkitu Gozdawy - bo najszybciej będzie można zobaczyć efekty a i że pszeniczne aż tak bardzo nie kocham więc nie będzie żal wylać jeżeli się nie uda Jako że sprzęt jest nowiutki postanowiłem jedynie umyć go płynem do naczyń + wyparzyć wrzątkiem. Cały proces przeprowadziłem zgodnie z instrukcją (jedynie zamiast cukru użyłem glukozy). Jako że było dość ciepło temperatura fermentacji utrzymywała się blisko górnej granicy tj. 24* z zalecanej 20-25*.
Po ponad tygodniu bardzo burzliwej fermentacji postanowiłem zaryzykować cichą, gdyż tu się pojawiły pierwsze podejrzenia: na powierzchni nie znalazłem nic ciekawego, w zapachu wszystko ok (może lekko wyczuwalne drożdże) ale w smaku lekko kwaskowe. Pomyślałem że piwo jeszcze młode, całkiem sporo było widać bąbelków CO2 więc dałem drugą szanse. Po tygodniu cichej fermentacji postanowiłem butelkować i przy okazji sprawdzić smak: niestety, dalej to samo. Jako że wszystko miałem już przygotowane więc piwo rozlałem. Kolega określił smak jako bardziej jabłkowy niż cytrynowy. Pytanie co robić za 4 tyg. jeżeli nic się nie zmieni?
Poczytałem trochę i wygląda to jak aldehyd octowy?
Mam jeszcze 3 brewkity w kolejce (w tym jeszcze raz pszeniczne) do których postanowiłem dokupić już ekstrakty słodowe aby porównać efekty
Z góry wielkie dzięki za odpowiedź!
Pozdrawiam,
Tomek
Pszeniczne = kwas?
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Chodzi o niezlewanie trupków