-
Postów
44 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez pawencjusz
-
-
8 godzin temu, PiwoLab napisał:
Ty tak poważnie? Te pompki to tylko do brzeczki lub wody, nie do zacieru!
No niby takiej odpowiedzi się spodziewałem, ale .... w sumie nie wiem. W każdym bądź razie dzięki za upewnienie mnie. Szukam czegoś innego
-
Czy ktoś pompuje tymi chińskimi pompkami zacier do wysładzania? Czy zatarty słód przez to przejdzie bez problemu czy będzie się zapychać?
-
Też się nad tym zastanawiam. Przeglądam wątek o GF i Coobro-podobnych, ale tam jest już napisane, że ciężko się w tym połapać i wyciągnąć jakieś jednoznaczne wnioski. Może ktoś się pokusi o podsumowanie?
-
Czemu nie włożycie sondy do środka fermentora tylko kleicie go do wiadra?
Ja używam sterownika Inkbird ITC-308S z długą sonda, sondę wkładam do wiadra przez otwór na rurkę fermentacyjną. Rurka też się mieści i przy okazji przytrzymuje przewód, żeby sona nie wpadła do brzeczki.
Używam zwykłej lodówki, nie przerabianej. Histerezę ustawiam na 0.2-0.3 stopnia, a bezwładność na 2min i działa bez problemów. Lodówka włącza się rzadko, nawet bardzo rzadko. Wyjątkiem 2 pierwsze doby, kiedy drożdżaki produkują najwięcej ciepła.
-
Dzięki!
-
Cześć,
zakupiłem taki oto sterownik
https://www.amazon.de/gp/product/B01AXQKA32
Chciałem podpiąć pod niego lodówkę, tak normalnie pod gniazdo cooling a sondę zapodać do fermentora.
Nie bardzo się znam na elektryce, ale zastanawiam się jak na takie naglę odłączenia i włączenia prądu zareaguje agregat?
Trzeba coś przerabiać czy można podłączyć ?
-
Dnia 11.04.2018 o 23:36, Xotern napisał:
Browar Domowy Jarków - Walonki Gospodarza - Farmhouse Ale
Wygląd – jasne, prawie klarowne. Piana drobnoziarnista, obfita jednak dość szybko opadająca do wieńca.
Aromat: Meeega ciekawy i intrygujący. Z butelki przede wszystkich wręcz uderza nuta pieprzowa (pierwszy raz tak wyraźnie to czułem) , lekko korzenna. Potem dochodzi wręcz zapach lubczyku a nawet maggi. (ale w bardzo pozytywnym znaczeniu). W szkle jest trochę inaczej, dominują tutaj chmiele, lekkie owoce, cytrusy łączące się przyjemnie z nutami pieprzu i lubczyku. (potwierdziły to 3 inne osoby). Jak dla mnie – fantastycznie, czegoś takiego szukałem od dawna.
W smaku – lekkie, wręcz sesyjne, czuć delikatnie gładką fakturę. Bardzo rześkie, przywodzące na myśl session ipa z dodatkiem innych drożdży. Goryczka przyjemna, zaznaczona ale nie przegięta. Gdybym miał się do czegoś przyczepić to może trochę za długo pozostaje na podniebieniu. Nagazowanie delikatne/średnie.
Odczucia – jak dla mnie genialne piwo, totalnie inspirujące. Bardzo lubie saisony a w takim wydaniu to coś świetnego. Gdybym mógł poznać recepturę byłbym wdzięczny, chociaż już nawet podane na etykiecie drożdże są dobrą wskazówką
Wow!
Czułem, że to piwo mi wyszło, ale nie sądziłem, że zostanie odebrane tak pozytywnie.
Dziękuję za opinię, cieszę się, że smakowało!
Jeśli chodzi o przepis, proszę bardzo.
https://brewness.com/pl/recipe/walonki-gospodarza-farmhouse-ale/view
oraz brewlog, niestety niezbyt szczegółowy
-
19 godzin temu, requ napisał:
Jak dla mnie nagazowanie było spoko.
-
Dnia 23.02.2018 o 19:55, Hobbysta napisał:
Zdjęcie pierwsza klasaDzięki! Szkoda, że depozyt nie cieszy się większym zainteresowaniem. Chyba niepotrzebnie włożyłem tam dwa piwa
-
No dobra, na początek Rubble - Oatmeal Stout - browar'rek
Od razu pierwsza wpadka, robię to pierwszy raz więc z rozmachu umyłem i oskubałem butelkę zanim spisałem parametry.
Z tego co pamiętam to chyba 14blg, z płatkami po burbonie, więcej może dopowie autor piwa jeśli przeczyta
Sensoryk ze mnie żaden ale :
Piwo ciemne, nie przejrzyste. Piana średnio pęcherzykowa, szybko się zredukowała.
W aromacie słodycz jak by czerwone owoce, paloność i spora dawka czekolady, takiej deserowej.
W smaku podobnie, najpierw atak słodyczy stopniowo przełamywany czekoladą, palonością, lekką goryczką. Finisz dość wytrawny ale krótki.
Jeśli to były płatki z burbonu to nie wyczuwam bo burbonu nie pijam, a być może to właśnie te czerwone owoce pochodzą od tych płatków.
Gładkie, wpływ płatków owsianych odczuwalny!
Generalnie piwo bardzo mi smakowało, chętnie pijał bym więcej takiego stouta
-
-
Dnia 31.10.2017 o 19:40, Tiulkewicz napisał:
takie "rozwiązanie" bez sensu.rurka z gory?po co? na foto na kotle warzelnym akurat skraplacz
Coś co działa i się sprawdza nie jest bez sensu. Jak zwykle, jest kilka patentów na zrobienie jednej rzeczy
-
Zapewne jest szkoła falenicka i szkoła otwocka
-
-
5 godzin temu, maciek1221 napisał:
Przecież jak masz przerwę to nie mieszasz mieszadłem, wtedy jest ono wyłączone
Mieszadło miesza tylko jak jest włączone grzanie
No właśnie nie, chodzi o to, żeby mieszadło chodziło cały czas. Wówczas temperatura jest bardziej równomiernie rozłożona w kotle i podobno lepiej ma się to dla samego zacierania.
W każdym bądź razie, widziałem pracę profesjonalnego browaru i tam mieszadło chodziło non stop
-
Ostatnio słyszałem o problemie przy takim odprowadzaniu paru w browarze komercyjnym. Mianowicie para się skraplała i wracała do kotła razem z DMSem.
-
8 godzin temu, Gwynbleidd napisał:
Jak będziesz miał mieszadło to przecież spokojnie możesz podgrzewać? Nie przypali się o ile mieszadło będzie dobrze zbudowane i będzie podrywało wszystko z dołu.
Samo mieszadło spadku temperatury nie spowoduje większej niż jest obecnie bo i jak? (pomijam minimalny spadek przez pręt i silnik).Pręt się w końcu też wygrzeje, a silnik tym bardziej
Tak, grzać mogę bez problemu, to prawda. Zastanawiałem się po prostu jak to jest, bo normalnie, kiedy chcemy np. żeby herbata szybciej wystygła to się ją miesza.
Jednak rzeczywiście, powolne mieszanie, przy dobrze odizolowanym garnku nie powinno powodować znaczącej utraty temperatury.
-
Czołem!
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad mieszadłem w kotle zaciernym. Samo zbudowanie mieszadła nie stanowi dla mnie problemu, czytałem wiele wątków na ten temat. Główny powód aby mieć mieszadło to równomierne rozprowadzenie temperatury w zacierze, odjęcie sobie ciut pracy.
Zastanawiam mnie jedna rzecz. Na tą chwilę zakładam izolację na kocioł, podgrzewam do potrzebnej temperatury, wyłączam gaz, przez godzinę zacierania temp. się trzyma.
Czy jeśli mieszadło będzie pracowało to będę zmuszony co jakiś czas podgrzewać zacier czy temperatura będzie stabilna ?
-
Tak, piwo jest pierwszym fermentorze, nie myślałem nawet, w przypadku tego stouta, przelewać na cichą.
Jedynie co mi przychodzi od głowy to zbyt małe natlenienie brzeczki przed zadaniem drożdzy. Jak sobie przypomnę poprzednią warkę, tam osadu na dnie po 2 tygodniach było dużo więcej. No nic, musi być jak jest. Najwyżej będzie bardziej słodkie, w końcu to sweet stout. Poczekam jeszcze ok 4 dni i do butelek. W sumie będzie 16 dni w fermentorze.
-
Dnia 24.08.2017 o 15:28, Alexy napisał:
Średni obraz piwowara (głównie z US, ale pewnie trend jest podobny na świecie) jest taki:
biały mężczyzna po 30tce, żonaty, z wykształcienia inżynier lub IT, raczej bez brody
Nie dość że inżynier to jeszcze IT ale z brodą!
-
Mierzone
12 godzin temu, Oskaliber napisał:Rozumiem, że mierzone spławikiem, a jak refraktometrem to po korekcie? Ile blg z laktozy?
Mierzone spławikiem. Początkowe blg wyszło mi 14/23 litry brzeczki
-
Zacieranie by
2 minuty temu, Daniel / Gruby Stefan napisał:Nic nie dorzucaj, to jest prawdopodobnie już koniec fermentacji. Nie wiem jak zacierałeś ani jaki był ekstrakt. Jeżeli zacierałeś na słodko to wypada teraz poczekać, aż drożdże posprzątają.
Zacieranie było w 66 stopniach, przez 75min, ciemne słody dodane na ostatnie 15min. Później podgrzanie do 72 na 10min i mashout.
-
Cześć,
półtora tygodnia temu, w sobotę, uwarzyłem milk stouta z gotowego przepisu. Zadałem drożdże US-5, fermentacja ruszyła w ok. 12 godzin, może mniej. Temperatura według autora receptury powinna być między 19 a 21 stopni i raczej poza ów granice nie wyszła. Po tygodniu, czyli w kolejną sobotę, zmierzyłem cukier, z 14 odfermentowało do 8blg. Wczoraj ponownie zmierzyłem, cały czas stoi na 8. Zastanawiam się czy to już koniec? Domyślam się, że tutaj stopień odfermentowania może być mniejszy ze względu na laktozę, której drożdże nie lubią. Jednak czy nie za dużo zostało (laktozy było 0.7kg na ok. 5kg słodów) ? Czy można jeszcze dorzucić drożdży, jakieś 3-5g suchych ?
-
Nie obrażaj spawaczy ten spaw wygląda jak by się dopiero uczył spawać.
Hahaha....może się dopiero uczy ale drogo nie wziął, a spaw funkcje swą spełnia
Ja jestem zadowolony
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
lodówka termoelektryczna do fermentacji
w Sprzęt
Opublikowano · Edytowane przez pawencjusz
Ja kiedyś kupiłem coś takiego
https://pl.aliexpress.com/item/32945863646.html?spm=a2g0o.productlist.0.0.2c2d3f70lr2qtz&algo_pvid=60b17f61-e643-4007-9dc9-e1536f5da4b2&algo_expid=60b17f61-e643-4007-9dc9-e1536f5da4b2-8&btsid=0b0a050115837520445581656e8cb0&ws_ab_test=searchweb0_0,searchweb201602_,searchweb201603_
Chciałem to wykorzystać do chłodzenia skrzyni styropianowej. Zależało mi aby utrzymać temp. w granicach 16-17C przy 20-21C na zew. Skrzynia była skrojona pod fermentor 30L, w środku dodatkowo wyłożona była matą termoizolacyjną, wszystkie ściany oraz pokrywa.
Zaczynając fermentację wkładałem tam dwa zamrożone, 2L, pety co szybko schładzało mi powietrze w skrzyni do oczekiwanej temp., a ów ogniwa miały mi to tylko utrzymać. We wiadrze z brzeczką zanurzony był termometr podłączony do sterownika. Ten miał uruchamia ogniwa gdyby temp brzeczki wzrosła do ustalonej na sterowniku.
Generalnie nie zdało egzaminu, na początku te ogniwa musiały zbyt długo chodzić, a wydajność tego jest zbyt mała, żeby ujarzmić rozbuchane drożdże.
Wróciłem do klasycznej lodówki podłączonej do sterownika