Po pierwsze, bardzo dziękuję za wszytkie odpowiedzi, za poświęcony czas i podzielenie się doświadczeniem
@zasada, Nie chmieliłem tego piwa samodzielnie, był to brewkit. Ale z tego co wyczytałem to była tam chmiele z Nowej Zelandii, szczerze mało wiem o tamtejszych chmielach i raczej nie wiem jak smakują. Chmielin było całkiem sporo, zanim butelkowałem. Piwo z fermentora przelałem do innego, umytego, z niego butelkowałem.
@BelgLover, To też jest możliwe
@Jancewicz, Też o tym myślałem, choć w aromacie nie jest on wyczuwalny. Własnie to Mnie dziwi że najbardziej intensywna wada jest wyczuwalna w goryczce, nie wiem czy też może się to tak objawiać.
@Syrjus, Tylko zagotowałem, bez dodatkowego chmielenia, chłodziłem dodając zimnej wody z marketu do fermentora by uzyskać 20 l piwa, potem odczekałem aby piwo się jeszcze schłodziło i zadałem drożdże.
@Nathandrel, Próbowałem, gorzki, trochę słodowy w smaku. Ale szczerze to nie był zły.
Piwo teraz odpoczywa w butelkach, spróbuję pierwszego dopiero za kilka dni. Mam nadzieję że się nagazuje i smak się trochę ułoży