Skocz do zawartości

Szedo

Members
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Szedo

  1. Witam Panowie i Panie, Jako początkujący piwowar po raz pierwszy w życiu zabieram się za zacieranie. Wcześniejsze próby z Brewkit-em utwierdziły Mnie w przekonaniu że warto warzyć i eksperymentować. Niestety muszę przyznać że czytając czy oglądając różne źródła odnośnie zacierania, nadal Mam kilka pytań. Planowany styl: AIPA 1. Jak podczas zacierania utrzymywać temperaturę zacieru? Jak kontrolować by nie byłą za wysoka czy za niska? Czy jedyną możliwością jest ciągłe stanie nad garem i sprawdzanie temperatury? 2. Jak najlepiej schłodzić piwo bez użycia chłodnicy? I ile maksymalnie powinno owe chłodzenie trwać? Czy za długie chłodzenie może powodować coś niepożądanego? 3. Czy po zakończonym procesie chmielenia, konieczne jest oddzieleniem chmielu przed zadaniem drożdży? I jeżeli tak to w jaki sposób to zrobić? 4. Czy chmielenie na zimno, można przeprowadzić w tym samym fermentorze w którym odbywała się fermentacja burzliwa, czyli bez przelewania piwa? 5. Czy usunięcie chmielin przed rozlaniem do butelek jest konieczne i czy wymaga jakiś konkretnych metod? Serdecznie dziękuje już z góry, Pozdrawiam
  2. Nie wiem dokładnie, ale chyba "Atak chmielu" z Browaru Pinta był APA lub AIPA. Ale raczej był pierwszym znanym (bo pewnie ktoś już w domu go uwarzył wczesnej). Shark był chyba coś niedługo później.
  3. Po pierwsze, bardzo dziękuję za wszytkie odpowiedzi, za poświęcony czas i podzielenie się doświadczeniem @zasada, Nie chmieliłem tego piwa samodzielnie, był to brewkit. Ale z tego co wyczytałem to była tam chmiele z Nowej Zelandii, szczerze mało wiem o tamtejszych chmielach i raczej nie wiem jak smakują. Chmielin było całkiem sporo, zanim butelkowałem. Piwo z fermentora przelałem do innego, umytego, z niego butelkowałem. @BelgLover, To też jest możliwe @Jancewicz, Też o tym myślałem, choć w aromacie nie jest on wyczuwalny. Własnie to Mnie dziwi że najbardziej intensywna wada jest wyczuwalna w goryczce, nie wiem czy też może się to tak objawiać. @Syrjus, Tylko zagotowałem, bez dodatkowego chmielenia, chłodziłem dodając zimnej wody z marketu do fermentora by uzyskać 20 l piwa, potem odczekałem aby piwo się jeszcze schłodziło i zadałem drożdże. @Nathandrel, Próbowałem, gorzki, trochę słodowy w smaku. Ale szczerze to nie był zły. Piwo teraz odpoczywa w butelkach, spróbuję pierwszego dopiero za kilka dni. Mam nadzieję że się nagazuje i smak się trochę ułoży
  4. Witam wszystkich, Zaczynając, uwarzyłem moją drugą warkę tym razem IPA z Brewkita, przeszedłem przez cały proces starając się dbać o czystość. Przeszedłem do fermentacji burzliwej która trwała 12 dni w temp. od 13-19 °C (fermentuję w starej lodówce i czasem wariuje, stąd te wahania temp.). Dziś podczas rozlewu spróbowałem młodego piwa i stwierdziłem że aromat jest przyjemny, barwa też, ale smak a najbardziej goryczka wydawała się zalegająca, nieprzyjemna, o lekkim smaku podobnym do wymiocin lub czegoś podobnego (sensoryk ze Mnie żaden ). Stąd moje pytanie czy jest możliwa wada goryczki, czy może wdało się jakieś zakażenie (odpukać) lub popełniłem błąd gdzieś na którymś etapie a może po porostu piwa jeszcze musi dojrzeć? Dziękuję bardzo za pomoc i pozdrawiam...cześć
  5. Cześć, Jestem początkującym piwowarem domowym który ma już za sobą całą jedną warkę Mam nadzieję że nauczę się tworzyć świetne piwo i chętnie wysłucham rad doświadczonych osób. Mam już w głowie kilka pytań i sporo motywacji do robienia fajnych piw Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.