Skocz do zawartości

almightly

Members
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez almightly

  1. 24 minuty temu, Kamilos55 napisał:

    Z tego co opisałeś to źle wymieszałeś syrop do refermentacji. W jednych butelkach będzie go więcej w innych mniej.

     

     

    Już chyba wiem gdzie według Ciebie popełniłem błąd. Dałem za mało wody , prawda ?

    Teraz sprawdziłem w kalkulatorze i nie wiem czemu dałem tyle wody ale w sumie powinno być prawie 900ml. Prawdopodobnie przeoczenie.

  2. 45 minut temu, Henx napisał:

    Początek fermentacji i 18-19°C temp. otoczenia to jeszcze ciut za dużo (ale 100 razy lepiej niż do tej pory miałeś :) ). Pamiętaj, że przez pierwszych kilka dni wewnątrz fermentora masz temp. wyższą o kilka stopni (zależy od drożdży i ballingu). Polecam nakleić na fermentor sondę od termometru i zaizolować ją czymś. Będziesz wiedział wtedy jaką masz faktycznie temperaturę w wiadrze. U mnie wygląda to tak:
     

    22414380_1621902314507181_24992044_n.jpg

    Mam zrobione podobnie, sonda jest przyklejona do fermentora plus termometr ciekłokrystaliczny naklejony na niego i oba pokazują 18-19°C temp. Sonda wewnątrz pudła pokazuje też podobne temp. Przez przeoczenie nie dopisałem tego wcześniej ,przepraszam najmocniej.

     

    Jak otwarłem poprzednie piwo to wydaje mi się że nagazowanie było za duże, piana dosłownie wyskakiwała z butelki jak z wulkanu.

    Czy może to być spowodowane zbyt dużą ilością glukozy czy jednak to wina zbyt wysokiej temp. fermentacji ? Tak jak wyżej do 23L brzeczki dodałem roztwór 138 gram glukozy  z 156 ml wody.

     

  3. Kolejne już nastawione.

     

    Spróbowałem po tygodniu tego zepsutego i smakuje jeszcze gorzej więc zrobię tak jak mówiłem wcześniej, zostawię 10 butelek z ciekawości a reszta w kanał. 

    Z doświadczenia branżowego wiem jedno, że jeśli coś smakuje źle na początku to później najczęściej jest jeszcze gorzej :D 

     

    Pudło zrobiłem 60cm szer X 70cm wys X 50 gl.

    Dziwne jest to że w mieszkaniu mam 24 stopnie non stop, a w tym zamkniętym pudle z jedną zamrożoną butelką 1.5l mam 19 - 18 stopni. Wymieniam butelkę co 12h.

    Zastanawiam się czy nie zmienić butelek na 1L bo jeśli temperatura będzie sukcesywnie spadała to w końcu nastąpi zastój drożdży. Czy jednak się mylę ?

    Czy podbić temperaturę do 20 czy zostawić ?

     

     

     

     

  4. 3 godziny temu, Lasek napisał:

    Fermentuj w piwnicy, 16-18 stopni  to praktycznie ideal dla czystych ale'owych szczepow np. US-05. 

    24 stopnie w pomieszczeniu to jakies 26/27 w fermentorze, stad alkoholowosc i fuzle(bimbrowe posmaki).

     

    Czyli tak jak myślałem. To pytanie czy smak z czasem będzie bardziej łagodny czy wręcz przeciwnie i fuzle będą narastać ?

    Co do trzymania w piwnicy to logistycznie będę musiał nad tym popracować. 

    Dzięki za odpowiedź.

     

  5. Witam wszystkich,

     

    Warzone piwo było pierwszym w moim życiu, wybór padł na brewkit "Bulldog Home brew Kit Four Finger Jack American Pale Ale". Jest to gotowy zestaw na 23L piwa.

    Wszystko robiłem według planu wraz z pomocą instrukcji dodawanej do brewkita.

    Zagotowałem całość w garze 23L łącznie z wodą ok 10min gotowania . Rehydratacja drożdży oraz dodanie ich do temp brzeczki o temp. 25 stopni.

    Temperatura fermentacji 24 stopnie ( chyba trochę za dużo ale niestety takie obecnie mam warunki w mieszkaniu).

    Fermentacja 8 dni , BLG spadło z 1046 na 1011. Chmielenie na zimno teabagami 2dni , chmielami dodawanymi do brewkita Zeus oraz Centenial.

    Przelanie do fermentora przygotowanego do zlewania do butelek.

    Przygotowałem roztwór glukozy 138 gram  z 156 ml wody , dodałem do fermentora odczekałem 15min , zamieszałem i rozlałem do butelek. Z 23L wyszło 46butelek.

     

     

    Gdy przelewałem tuż przed rozlaniem, zdziwił mnie jeden fakt, piwo nie miało wyrazistego smaku, bardzo słabo wyczuwalne aromaty, nie czuć było żadnych innych zmian, generalnie piwo było nijakie.

    Po 14 dniach (dzisiaj)  nagazowania w 24 stopniach, otwarłem jedną butelkę a resztę zniosłem do piwnicy w której mam miedzy 16-18 stopni. Spróbowałem piwa i tym razem smak był bardziej alkoholowy (trochę bimbrowy) , nadal słabo wyczuwalne aromaty chmieli , samo piwo nagazowane dobrze , kolor jasny bursztyn , piana też wydaje się być w porządku.

     

    Pytanie , gdzie mogłem popełnić błąd i czy może to być spowodowane samym brewkitem?

    Dziwi mnie najbardziej posmak bimbrowy. I tak będę trzymał to piwo i sprawdzał co tydzień lecz wolałbym wiedzieć czy może to być spowodowane temperaturami w mieszkaniu czy może czymś innym. 

     

    Dziękuję z góry za odpowiedzi.

     

     

     

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.