Cześć, mam pytanie odnośnie końca fermentacji burzliwej, zacznę jednak od początku.
16 dni temu podczas zacierania trochę się zagapiłem z kuchenką i nie od razu wyłączyłem płytę pod garnkiem, przez co temperatura wzrosła do 78 stopni. Nie robiłem próby jodowej (niestety), ale zacierałem ponad godzinę, także wyszedłem z założenia, że wszystko co było powinno zostać przerobione.
Po chmieleniu zlałem brzeczkę do fermentora i dodałem zrehydratyzowane Safale S-04, na start było około 12 BLG. Generalnie fermentacja przebiegała normalnie, w zeszłym tygodniu w piątek kiedy oznaki fermentacji zanikły (ledwie widoczna resztki piany na wierzchu, drożdże ładnie opadły na dno fermentora) zmierzyłem BLG i wyszło 7 stopni. Dzisiaj powtórzyłem pomiar i... nic nie spadło.
Pytanie czy wysokie końcowe BLG jest związane z błędem przy zacieraniu i mogę bezpiecznie butelkować bez obaw o granaty, czy lepiej dodać drożdżom trochę cukru i wymieszać, żeby spróbowały co nieco jeszcze przerobić?