Skocz do zawartości

tewupe

Members
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tewupe

  1. Blg mierzyłem aerometrem z zestawu z TB. Po zakupie sprawdzałem go w wodzie o temp 20st C i pokazywał 0 stopni. Temperatura brzeczki podczas mierzenia miała 19-20 st.C. Wszystkich pomiarów dokonuję tym samym aerometrem. Poczekam jeszcze kilka dni i dam mniej glukozy na refermentację niż założone w przepisie. Najbardziej mi zależy żeby nie było tych nieszczęsnych granatów. Reszta nie jest teraz dla mnie aż tak ważna. To jest pierwsza warka i póki co chcę się na niej uczyć. Jeśli przy okazji wyjdzie przyzwoite piwo to będzie git EDYTA Od dnia powyższego wpisu piwo postało jeszcze kilka dni, Blg nie spadało więc postanowiłem butelkować. W/g instrukcji ze sklepu powinienem dodać 100 g glukozy na 20l warkę. Wg kalkulatorów z internetu, zakładając rodzaj piwa, wielkość warki (18l w moim przypadku) oraz temperaturę zadania kapslowania wyszło, że powinienem dodać 48-52 g glukozy. Dodałem 45g rozpuszczone w 500 ml wody. Wymieszałem całość z piwem przed butelkowaniem (podczas dekantacji). Piwo jest już 10 dni po zabutelkowaniu stoi w temp 21°C. Podczas otwierania słychać lekkie syknięcie. Po nalaniu na dnie butelki zostają drożdże. Końcówka piwa (ok łyżki stołowej) wylana do zlewu wygląda jak mętna woda z kałuży. Piana nie utrzymuje się długo. Nagazowanie raczej umiarkowane Im dłużej piwo stoi tym bardziej mi smakuje (chociaż wg mnie nie wyszło specjalnie dobre). Mam wrażenie, że czuję gotowane ziemniaki. W sumie taki zapach jaki czułem jako dzieciak z browaru w moim mieście. Potrzymam jeszcze tydzień w 21°C potem przeniosę do piwnicy w której mam 8°C żeby się sklarowało. Nie odnoszę wrażenia, że mi to piwo zacznie wybuchać. Co prawda odfermentowało płytko, jednak to może być wina temperatury zacierania. Moje wnioski po pierwszej warce, jak Blg nie spada przez kilka dni nawet po niewielkim podniesieniu temp to można butelkować. Oczywiście sprawdzałem Blg po okresie fermentacji przewidzianym w przepisie (w tym przypadku po ok 17 dniach). Bulkanie rurki będę traktował teraz bardziej jako ciekawostkę. Kluczowym elementem będzie spadek Blg.
  2. Czołem Grupa Robiłem PA z zestawu na Mauribrew 514. Pierwsza warka. Zacieranie 66-68 C, nastepnie "wyjście" w 78stC. Fermentacja ruszyła żwawo i po jakichś 2 dniach ucichło. Temperatura pomieszczenia 19,5 - 20 st. Trzymałem 9 dni na burzliwej potem wg przepisu przelałem na cichą. Jest teraz 6 dzień na cichej. (tak, czytałem dyskusje o przelewaniu ale to mój "pierwszy raz" więc trzymałem się przepisu). Z początkowego Blg 11,5 spadło do 5 Blg i od jakichś 4 dni nie ma zmian.Wyczytałem, że teoretycnie powinno spaść do 2 Blg. Drożdże wlewałem do brzeczki, która miała 19stC. Trzy dni temu podniosłem temp. pomieszczenia, w którym stoi fermentor do 22 stC. Blg nadal nie spada. Napewno zrypałem sprawę uwodnienia drożdży. Uwadniałem w 35stopniach wg zaleceń producenta ale po uwodnieniu całość stała ok 2h w szklance zanim trafiły do brzeczki. Więc możliwe, że żywych drożdży trafiło tam mniej niż powinno. I tu mam kilka pytań . Po pierwsze, jutro będę warzył kolejną warkę na drożdżach Safe ale t-58. Czy mogę dodać trochę tych drożdży do pierwszej warki, żeby dofermentowały cukry, które tam zostały ? Czy założyć, że jak Blg nie spada to można butelkować. Przepis mówi, że mam dodać 6g glukozy na 1l piwa. Czy przy tak wysokim Blg końcowym nie powinienem zmniejszyć ilości glukozy, kwestia nagazowania, ew granatów no i zbyt słodkiego smaku piwa - ulepek? Nie mam ciśnienia żeby już butelkować. Jedynie chciałbym wykorzystać uwodnione jutro drożdże jeśli ma to sens. Dzięki za pomoc. P.S. I oczywiście, chciałem się przywitać
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.