Skocz do zawartości

Frytek4

Members
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Frytek4

  1. Minęło już 8 dni. Już można sprawdzać czy po tych dniach moge rozlewać ?
  2. Nie zmierzyłem w pierwszym dniu bo nie miałem balingomierza jeszcze. jeśli jest mocno winny zapach i winno-kwaskowaty smak to znsczy, że słabo ?
  3. Ok Panowie, wlałem dzisiaj do balingomierza trochę roztworu. Nie wiem czy dobrze odczytuję pomiar dlatego wklejam zdjęcie. Martwi mnie fakt, że brzydko pachnie winem od tego fermentora, a jak spróbowałem z probówki tego roztworu to czuć było Hmm winny aromat czy kwaskowatość nawet. Dodam że jest 5 dni po zadaniu drożdży. Piana też lekko opadła już. Jak wlałem roztwór do probówki to mocno się pienił. Powiedzcie mi proszę czy jest sens w ogole czekać i zlewać to do butelek czy to mogę zlać do zlewu ?I jak z tym pomiarem
  4. Dzięki wielkie za odpowiedzi. Pierwszy raz to zawsze pierwszy raz. Dobrze, że fermentacja przebiega. W takim razie teraz tylko czekać. Generalnie teraz będę czekał aż BLG nie będzie spadało kilka dni i rozpocznę rozlew do butelek. Odpaliłem kalkulator ale szczerze powiedziawszy jestem zupełnie zielony i nie wiem jakie wartości wpisywać aby nagazować i dodać % do piwa. Pomógłby mi ktoś wyjaśnić ten problem jeszcze? Oprócz brewkita z Coopersa dodałem 1 kg glukozy na starcie i 1 kg laktozy. To tyle.
  5. powiedzcie mi proszę, ta piana to wskaźnik że fermentacja przebiega dobrze ?
  6. A powiedz mi. w takim razie jak zadawałeś drożdże do brzeczki o temperaturze około 28 stopni coś jak ja, to piwo jakie Ci wychodziło? Mam się bać, czy będzie wypijalne?
  7. WIelkie dzięki za odpowiedź. Bardzo wiele się dowiedziałem nowych rzeczy, które napewno wpłyną na jakość następnego piwa. W takim razie będę czekał aż to blg będzie utrzymywało się na niezmiennym poziomie przez kilka dni. Dzięki jeszcze raz i w razie pytań będę pisał dalej
  8. Wielkie dzięki za odpowiedź. W takim razie mam kolejny problem, gdyż nie zmierzyłem blg początkowego... CO mogę teraz zrobić, żeby nie zrobić granatów i żeby te piwo miało faktycznie 5 %?
  9. Dzięki wielkie za kolejną odpowiedź. Doczytałem niestety za późno, dlatego pierwsze piwo zrobiłem z 1 kg glukozy bo owa przyszła w zestawie, ale już kupiłem 1 kg ciemnego ekstraktu słodowego, żeby zrobić kolejne. Także będę miał już dobre porównanie. Odnośnie 5,2% to właśnie tak pisało w instrukcji. Że jeśli do każdej butelki wsypię 4 g glukozy lub cukru to będzie 5,2% piwo. Wiem, że to może wstyd, ale nie doczytałem tego nigdzie odnośnie kalkulatora. Nie mam pojęcia jak policzyć: Mógłbyś lekko wyjaśnić co to znaczy? Wybacz, pierwsze piwo, takie skutki robienia wg zwykłej instrukcji z coopersa.
  10. Dzięki wielkie za odpowiedź. Generalnie to miałem na początku już w zestawie glukozę więc ją wykorzystałem. Teraz zakupiłem irish stouta i ciemny ekstrakt słodowy, więc następne piwo będzie już na ekstrakcie zamiast glukozy. A odnośnie butelkowania, to aby uzyskać te 5,2% wsypuję do mojej miarki 4 g: zwykłego cukru, glukozy czy jeszcze czegoś innego?
  11. tak jak wspomniałem, proszę o wyrozumiałość. To moje pierwsze. Odnośnie drożdży i temperatury to doczytałem różne opinie i nie wiedziałem do końca co i jak. Przeczytałem odnośnie temperatury właśnie to, żeby wrzucać drożdże między 25-30 stopniami. Czyli piwo będzie nie do uratowania?
  12. Witam! Na wstępie witam wszystkich i proszę o wyrozumiałość, ponieważ to moja pierwsze kroki z piwem domowej roboty. Jako, że to pierwsze kroki, nie było innej opcji jak rozpoczęcie przygody z brewkitem. Na początek chciałem zrobić piwo milk stout z firmy coopers. Zakupiłem 1 kg glukozy, puszkę z coopersa stout oraz 1 kg laktozy. Po uprzedniej sterylizacji wszystkich rzeczy rozpocząłem proces produkcji. Na początek wlałem do garnka 3 l wody i wsypałem 1 kg glukozy, mieszałem do rozpuszczenia, następnie włączyłem palnik i wlałem ekstrakt z coopersa jednocześnie mieszając. Po zagotowaniu wszystkiego dodałem 1 kg laktozy i gotowałem jeszcze około 10 minut. Następnie wlałem do pojemnika fermetacyjnego około 5 l wody, następnie wlałem brzeczkę i dodałem niecałe 20 litrów wody źródlanej tak, aby w pojemniku fermentacyjnym było 23 litry. Jednocześnie schłodziłem wrzątek do temperatury około 27 stopni i wsypałem drożdże. Po upływie około 30 minut zrobiła się już spora pianka w szklance z drożdżami, więc wsypałem całość do brzeczki schłodzonej do temperatury około 28 stopni. Wszystko szczelnie zamknąłem a następnie zamontowałem rurkę i wlałem do niej wodę. Po upływie około 24 h zobaczyłem sporą warstwę piany w pojemniku fermentacyjnym, około 4-5 cm. To znaczy, że fermentacja ruszyła prawda? Czyli teraz mogę spokojnie czekać aż mini minimum 7 dni aby zacząć butelkować? Zakupiłem od razu wczoraj tym razem irish stout oraz 1 kg suchego ciemnego ekstraktu słodowego, ponieważ wyczytałem, że dużo lepiej zamiast 1 kg glukozy dać 1 kg ekstraktu. Do tego również w razie czego dokupiłem 1 kg laktozy. Moje pytanie brzmi czym różni się takie piwo typu milk stout jakie (mam nadzieję:)) ,,uwarzyłem" od zwykłego irish stouta, jeśli nie dodam do niego laktozy? Dzięki z góry za pomoc i odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.