Frytek4
-
Postów
12 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Frytek4
-
-
Nie zmierzyłem w pierwszym dniu bo nie miałem balingomierza jeszcze.
jeśli jest mocno winny zapach i winno-kwaskowaty smak to znsczy, że słabo ?
-
Ok Panowie, wlałem dzisiaj do balingomierza trochę roztworu. Nie wiem czy dobrze odczytuję pomiar dlatego wklejam zdjęcie.
Martwi mnie fakt, że brzydko pachnie winem od tego fermentora, a jak spróbowałem z probówki tego roztworu to czuć było Hmm winny aromat czy kwaskowatość nawet. Dodam że jest 5 dni po zadaniu drożdży. Piana też lekko opadła już. Jak wlałem roztwór do probówki to mocno się pienił.
Powiedzcie mi proszę czy jest sens w ogole czekać i zlewać to do butelek czy to mogę zlać do zlewu ?I jak z tym pomiarem
-
Dzięki wielkie za odpowiedzi. Pierwszy raz to zawsze pierwszy raz. Dobrze, że fermentacja przebiega. W takim razie teraz tylko czekać. Generalnie teraz będę czekał aż BLG nie będzie spadało kilka dni i rozpocznę rozlew do butelek.
Odpaliłem kalkulator ale szczerze powiedziawszy jestem zupełnie zielony i nie wiem jakie wartości wpisywać aby nagazować i dodać % do piwa. Pomógłby mi ktoś wyjaśnić ten problem jeszcze?
Oprócz brewkita z Coopersa dodałem 1 kg glukozy na starcie i 1 kg laktozy. To tyle.
-
-
17 godzin temu, JURGOWIAK napisał:
Albo, nie zwróciłem na to uwagi, no bo „przecież wiem najlepiej”
Wysłane z iPhone za pomocą TapatalkA powiedz mi. w takim razie jak zadawałeś drożdże do brzeczki o temperaturze około 28 stopni coś jak ja, to piwo jakie Ci wychodziło?
Mam się bać, czy będzie wypijalne?
-
WIelkie dzięki za odpowiedź. Bardzo wiele się dowiedziałem nowych rzeczy, które napewno wpłyną na jakość następnego piwa. W takim razie będę czekał aż to blg będzie utrzymywało się na niezmiennym poziomie przez kilka dni. Dzięki jeszcze raz i w razie pytań będę pisał dalej
-
Wielkie dzięki za odpowiedź.
W takim razie mam kolejny problem, gdyż nie zmierzyłem blg początkowego... CO mogę teraz zrobić, żeby nie zrobić granatów i żeby te piwo miało faktycznie 5 %?
-
Dzięki wielkie za kolejną odpowiedź.
Doczytałem niestety za późno, dlatego pierwsze piwo zrobiłem z 1 kg glukozy bo owa przyszła w zestawie, ale już kupiłem 1 kg ciemnego ekstraktu słodowego, żeby zrobić kolejne. Także będę miał już dobre porównanie.
Odnośnie 5,2% to właśnie tak pisało w instrukcji. Że jeśli do każdej butelki wsypię 4 g glukozy lub cukru to będzie 5,2% piwo.
Wiem, że to może wstyd, ale nie doczytałem tego nigdzie odnośnie kalkulatora. Nie mam pojęcia jak policzyć:
CytujMozemy to obliczyć odejmując od ekstraktu początkowego końcowy i dzieląc przez 2 ( to tak zgrubnie )
Mógłbyś lekko wyjaśnić co to znaczy? Wybacz, pierwsze piwo, takie skutki robienia wg zwykłej instrukcji z coopersa.
-
Dzięki wielkie za odpowiedź. Generalnie to miałem na początku już w zestawie glukozę więc ją wykorzystałem. Teraz zakupiłem irish stouta i ciemny ekstrakt słodowy, więc następne piwo będzie już na ekstrakcie zamiast glukozy.
A odnośnie butelkowania, to aby uzyskać te 5,2% wsypuję do mojej miarki 4 g: zwykłego cukru, glukozy czy jeszcze czegoś innego?
-
tak jak wspomniałem, proszę o wyrozumiałość. To moje pierwsze.
Odnośnie drożdży i temperatury to doczytałem różne opinie i nie wiedziałem do końca co i jak. Przeczytałem odnośnie temperatury właśnie to, żeby wrzucać drożdże między 25-30 stopniami. Czyli piwo będzie nie do uratowania?
-
Witam!
Na wstępie witam wszystkich i proszę o wyrozumiałość, ponieważ to moja pierwsze kroki z piwem domowej roboty. Jako, że to pierwsze kroki, nie było innej opcji jak rozpoczęcie przygody z brewkitem.
Na początek chciałem zrobić piwo milk stout z firmy coopers. Zakupiłem 1 kg glukozy, puszkę z coopersa stout oraz 1 kg laktozy.
Po uprzedniej sterylizacji wszystkich rzeczy rozpocząłem proces produkcji. Na początek wlałem do garnka 3 l wody i wsypałem 1 kg glukozy, mieszałem do rozpuszczenia, następnie włączyłem palnik i wlałem ekstrakt z coopersa jednocześnie mieszając. Po zagotowaniu wszystkiego dodałem 1 kg laktozy i gotowałem jeszcze około 10 minut. Następnie wlałem do pojemnika fermetacyjnego około 5 l wody, następnie wlałem brzeczkę i dodałem niecałe 20 litrów wody źródlanej tak, aby w pojemniku fermentacyjnym było 23 litry. Jednocześnie schłodziłem wrzątek do temperatury około 27 stopni i wsypałem drożdże. Po upływie około 30 minut zrobiła się już spora pianka w szklance z drożdżami, więc wsypałem całość do brzeczki schłodzonej do temperatury około 28 stopni. Wszystko szczelnie zamknąłem a następnie zamontowałem rurkę i wlałem do niej wodę. Po upływie około 24 h zobaczyłem sporą warstwę piany w pojemniku fermentacyjnym, około 4-5 cm. To znaczy, że fermentacja ruszyła prawda? Czyli teraz mogę spokojnie czekać aż mini minimum 7 dni aby zacząć butelkować?
Zakupiłem od razu wczoraj tym razem irish stout oraz 1 kg suchego ciemnego ekstraktu słodowego, ponieważ wyczytałem, że dużo lepiej zamiast 1 kg glukozy dać 1 kg ekstraktu. Do tego również w razie czego dokupiłem 1 kg laktozy. Moje pytanie brzmi czym różni się takie piwo typu milk stout jakie (mam nadzieję:)) ,,uwarzyłem" od zwykłego irish stouta, jeśli nie dodam do niego laktozy?
Dzięki z góry za pomoc i odpowiedzi.
Pierwszy milk stout
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Minęło już 8 dni. Już można sprawdzać czy po tych dniach moge rozlewać ?