Skocz do zawartości

Mumin

Members
  • Postów

    62
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Mumin

  1.  

    A gdybyście sami chcieli w towarzystwie zabłysnąć:

     

    In the year of our lord eighteen hundred and eleven

    On March the seventeenth day

    I will raise up a beer and I'll raise up a cheer

    For Saccharomyces cerevisiae

    Here's to brewers yeast, that humblest of all beasts

    Producing carbon gas reducing acetaldehyde

    But my friends that isn't all -- it makes ethyl alcohol

    That is what the yeast excretes and that's what we imbibe

     

    Anaerobic isolation

    Alcoholic fermentation

    NADH oxidation

    Give me a beer

     

    [CHORUS]

     

    My intestinal wall absorbs that ethanol

    And soon it passes through my blood-brain barrier

    There's a girl in the next seat who I didn't think that sweet

    But after a few drinks I want to marry her

    I guess it's not surprising, my dopamine is rising

    And my glutamate receptors are all shot

    I'd surely be bemoaning all the extra serotonin

    But my judgment is impaired and my confidence is not

     

    Allosteric modulation

    No Long Term Potentiation

    Hastens my inebriation

    Give me a beer

     

    [CHORUS]

     

    When ethanol is in me, some shows up in my kidneys

    And inhibits vasopressin by degrees

    A decrease in aquaporins hinders water re-absorption

    And pretty soon I really have to pee

    Well my liver breaks it down so my body can rebound

    By my store of glycogen is soon depleted

    And tomorrow when I'm sober I will also be hungover

    Cause I flushed electrolytes that my nerves and muscles needed

     

    Diuretic activation

    Urination urination

    Urination dehydration

    Give me a beer

     

    [CHORUS]

     

    Akordy:

     

    Wstęp:

    D DAG / bm A

    D D A G / bm A G D

    G D A G / G D G A

    G D A bm / G D A D

     

    Przed refrenem:

    G D A bm / G D A

     

    Refren (Li-Diddly-I):

    G D A bm A

    G D A D

     

    Zwrotki:

    D DAG / Bm A

    D D A G / Bm A G D

    G D A G / bm A

    G D A bm / G D A D

  2. Nie wiem czy UVka wystarczy. Pytanie czy wirusa chcecie pozbyc się ze względu na koty czy Was. Na moje w grę wchodzi mycie mebli płynem do dezynfekcji a lampa po tym.

    To jest parwowirus powodujący panleukopenię (tyfus) u kotów i parwowirozę u psów. Dla ludzi niegroźny, ale przez ubrania (szczególnie obuwie) przenosi się na inne kociaki (z kotów na psy i odwrotnie trochę trudniej), więc ja z żoną jesteśmy teraz tykającymi bombami dla wszystkich zwierzaków z okolicy (duża część nie jest szczepiona). No i jak najszybciej chcielibyśmy zaadoptować kolejne kociaki, bo w domu bez nich tak smutno, że chyba w alkoholizm wpadnę.

     

    Oczywiście dezynfekcja chemią jest już zaplanowana, lampa to kolejna linia obrony.

  3. Mam dużą i troszkę nietypową prośbę - otóż wzięliśmy z żoną dwa kocie maluszki ze schroniska. Kociaki były świeżo zaszczepione ale niestety wirus okazał się szybszy od szczepionki - kocurek padł wczoraj, kotka dogorywa w lecznicy pod kroplówką z diagnozą "proszę sobie nie robić nadziei" ;)

    Teraz czeka nas albo pół roku kwarantanny, albo sterylizacja mieszkania.

    W związku z czym prośba - czy ktoś z Koleżanek i Kolegów na Górnym Śląsku dysponuje lampą UV i byłby w stanie ją pożyczyć? Mieszkam w Knurowie, pracuję w Katowicach, jestem w stanie podjechać do kilkudziesięciu kilometrów od tej linii.

    O kontakt proszę na PW albo mailem i z góry gorąco dziękuję

  4. - A z pocałunkiem póki co poczekamy

    Powiedział piękny królewicz złażąc ze Śpiącej Królewny

     

    :D

    A tu akurat nie ma się z czego śmiać. Dzisiejsze dzieci wychowane na wykastrowanych wersjach bajek tego nie wiedzą, ale przecież dokładnie tak było w oryginalnej wersji Śpiącej Królewny (tej ludowej, którą potem zapisał Perrault).

    Królewna zasnęła po ukłuciu się zatrutym cierniem i ten cierń został jej w palcu. Książę ją znalazł, ożenił się z nią i tak sobie żyli. I dopiero jak ich drugie (sic!) dziecko zaczęło ssać palec królewny, to wyssało cierń i królewna się obudziła.

  5. Przed chwilą przyszło:

     

    Get BeerSmith 1.4 Plus Preorder BeerSmith 2 - For Only $23.95

    Preorder Special Ends when BeerSmith 2 is Released in June!

    The upgrade price will be $19.95 until 31 August 2011 and full price for users who choose to upgrade after that date.

    Existing users who choose to preorder BeerSmith 2 before the official release date will get an additional 15% off the price and pay only $16.95.

    Normalna cena będzie $27.95 o ile zrozumiałem ze strony. IMO z ceną upgrade trochę przegiął (a najbardziej z ograniczeniem czasowym). Ja w każdym razie zaraz zamawiam :)

     

    Aha, dla "świeżych" zakupów (czyli od 15 lutego 2011) oferuje darmowy upgrade, ale też trzeba się zgłosić przed premierą, więc jeśli ktoś niedawno kupował, to śpieszcie się :beer:

  6. Właśnie dostałem maila:

    BeerSmith 2.0 - A First Look

     

    Pisze, że trwają testy bety, a co do oficjalnej premiery i ceny:

    I?m targeting an early June release date for BeerSmith 2.0 ? before the AHA National Homebrewer Conference in mid-June. I will be announcing pricing for the new version within the next two weeks, and pre-orders will also open at that time.

  7. Kosmos 1999 - było to coś podobnego do Załogi G, ale już nie pamiętam szczegółów.

    Coś zupełnie niepodobnego do załogi G.

    13 września 1999 mieliśmy niezłą imprezę z okazji katastrofy i oderwania Księżyca od Ziemi. Reszta ludzi w knajpie patrzyła jak na kosmitów :>

  8. Serialu nie kojarzę, ale ta scena jest właśnie z filmu.

    Bo film też jest Brooksa, więc wykorzystał ;) Nawet na wikipedii o tym piszą: "In 1975, at the height of his movie career, Brooks tried TV again with When Things Were Rotten, a Robin Hood parody that lasted only 13 episodes. [...] Robin Hood: Men in Tights. Brooks's film resurrected several pieces of dialog from his TV series, as well as from earlier Brooks films."

  9. Robin Hood bo nic nie jadł :okey:;)

    Mam cały serial obie serie :ble:

    Tego były trzy serie (sezony). Dwie - 6 i 7 odcinków (z Michaelem Praedem) i trzeci 12 odcinków z Jasonem Connerym.

    A pamiętacie serial komediowy Robin Hood Mela Brooksa? Nie film "faceci w rajtuzach" tylko serial - gdzie za karę wbijali młotem w ziemię (że tylko głowa wystawała) a na turnieju Robin strzelił w przeciwną stronę od tarczy - strzała poleciała do drzewa, zawróciła, przeleciała za tarczę, zawróciła i trafiła w środek (wypychając strzałę poprzednika).

  10. Ostatnio dowiedziałem się od mojej mamy - nauczycielki (obecnie już emerytowanej), że błędy ortograficzne nie mogą być czynnikiem dyskwalifikującym w ocenie prac pisemnych z jęz. polskiego w szkołach średnich technicznych.

    No ale tak na chłopski rozum, to czy powinno być. Czy elektryk, nie może uzyskać wykształcenia technik elektryk jeśli robi błędy ortograficzne, a do tego moze się sprowadzać polany j. polski na koniec roku.

    No jasne, przecież to tylko literki. Po co elektryk ma wiedzieć, jakie "u", "ż" czy "h" ma być. Albo "k" - przecież to też tylko literka. Jaka różnica, czy to było 20V czy 20kV, prawda? Szczególnie dla tego, który tam łapę wsadził.

     

    Ja tam nie wierzę w sytuację, że ktoś jest świetnym i precyzyjnym fachowcem w jednym, a niechlujem w innej dziedzinie życia. Albo się jest pedantem, albo niechlujem. We wszystkim. I żeby była jasność - nie chodzi mi teraz o okazjonalne robienie błędów (których się potem człowiek wstydzi). Chodzi mi o podejście "jestem specjalistą od A, więc zakres B-Z mogę olać". Pięknie to podsumował Robert A. Heinlein:

    A human being should be able to change a diaper, plan an invasion, butcher a hog, conn a ship, design a building, write a sonnet, balance accounts, build a wall, set a bone, comfort the dying, take orders, give orders, cooperate, act alone, solve equations, analyze a new problem, pitch manure, program a computer, cook a tasty meal, fight efficiently, die gallantly. Specialization is for insects.

  11. A od kiedy to reklamy mają przekazywać wiedzę? :)

    Uważam że troszeczkę powinny.

    Przecież w reklamach nawet nazwy reklamowanego produktu nie potrafią przeczytać poprawnie. Ja tam jestem upierdliwiec i lubię wkurzać niewinnych' date=' ale moja najukochańsza lepsza połowa ucieka ze sklepu, jak po raz kolejny ma być świadkiem dialogu

    - Poproszę butelkę [eis']

    - Czeeego??

    - [eis], taki wybielacz, o tam stoi!

    - (z wyższością) Acze!

    - Nie, proszę pani. Eis, po polsku as. Tak jak karta do gry.

     

    :>

  12. Probowales cały dzień z takim plecakiem jeździć na nartach ? Ja tak :)

    Ależ oczywiście :) łącznie ze statywem. Ale to był dzień pod tytułem "dziś robię zdjęcia". Normalnie mam aparat w kaburze (pasek mogę przepinać jako szelki i nosić na plecach)

  13. 1. muszę zgłębić swą wiedzę o fotografii - czynnik ludzki jest decydujący :)

    Jeśli sobie radzisz z angielskim, to tutaj są tony materiałów: http://photoinf.com/

    Ale podstawowe rzeczy są proste - głębia ostrości, zasady kompozycji (trójpodział i "mocne punkty"), ekspozycja (czas-przysłona)...

     

    Co do szybkich małych istot, to będą one miały wielkość ... dziecka :). Inne zastosowania, to wakacje, krajobrazy, nocne... ot, życie :)

    Czyli pełne spektrum :) Dzieci to teleobiektyw. Krajobrazy to szerokokątny. Czyli zaczynają się kompromisy. Pamiętaj, że normalny człowiek zoomu używa na końcach. Czyli widoczek - skręcamy najszerzej; portret - skręcamy nadłużej. A na końcach są największe dystorsje. Więc lepiej mieć dwa obiektywy (nawet zoomy), jeden szeroki, drugi standard-długi niż jeden superzoom. Te ostatnie są dla reporterów, taki biegając po Iraku czy innym Egipcie w trakcie zamieszek nie ma czasu na przepinanie obiektywów :)

  14. Jeszcze weź pod uwagę jeden argument rozpatrując lustrzanka - małpa, lustrzanka jest duża i jej sporo wystaje, małpę można mieć zawsze przy sobie. Muszę niestety przyznać ze mam obie i małpa zdecydowanie od wielu lat robi więcej zdjęć (wcale nie gorszych) niż lustrzanka, ot tak po prostu jest dla mnie wygodniejsza.

    A to zależy... Też mam lustrzankę (plus plecak osprzętu, plust statyw manfrotto który waży swoje 6kg) i małpkę benq. No i małpka leży i zbiera kurz, a wybór jest pomiędzy "zabieram cały plecak" a "zabieram kaburę z aparatem, obiektywem uniwersalnym (28-135IS) i lampą".

  15. tak, tylko ja chcę mieć książkę. Po za tym trzeba mieć jeszcze Kindle'a do tego czyż nie?

    Kindle kosztuje[1] poniżej 500zł z wysyłką do Polski (Amazon pokrywa VAT!) i naprawdę jest wygodniejszy niż papierowa książka. Od pół roku nie wziąłem papieru do ręki, jeśli czegoś nie ma w ebooku, to kupuję papierową, stawiam na półce i z czystym sumieniem ściągam pirata na sieci :smilies:

     

    [1]Zwrócił mi się po miesiącu w cenie benzyny - do tej pory budziłem się rano, wyłączałem budzik, spałem jeszcze godzinę i jechałem do roboty autem. A teraz jeżdżę autobusem bo se w nim mogę spokojnie poczytać :)

  16. mój browar postanowił zainwestować w fachową literaturę i zamówiłem przez empik 3 książki:

    1 Brewing Classic Styles: 80 Winning Recipes Anyone Can Brew

    2 A Year of Beer: 260 Seasonal Homebrew Recipes

    3 Brew Like a Monk: Trappist, Abbey, and Strong Belgian Ales and How to Brew Them 1 szt.

    całość będzie mnie kosztować 150 złotych więc jeszcze nie jest źle, ale będą dopiero koło 10 listopada.

    1 i 3 są w amazonie (Kindle) po $9,99...

     

    Auć, właśnie zauważyłem, że wykopałem posta sprzed prawie pół roku, przepraszam :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.