Warzyłem West Coast IPA na M44. Użyłem ich w formie suchej, bez rehydratacji.Poniważ dopiero zaczynam piwowarską przygodę postanowiłem sprawdzić najpierw działanie i wpływ 'suchych' na brzeczkę, i dopiero po kilku warkach badać płynne drożdże lub nawadniać suche. Po zadaniu m44 na napowietrzoną i spienioną powierzchnię po kilku godzinach ukazały się grube fragmenty powierzchni, przypominające grube kromki chleba opdające na dno. W końcu po kilkunastu godzinach drożdże zaczęły pracować, na powierzchni utworzyła się niezbyt duża piana(ok. 3-4cm).Był też ruch w fermentorze, bardzo duże fragmenty z dna zaczęły trochę tanczyć.Piana i ruch ustały po ok. tygodniu.Nie mogłem nie powąchać co tam się dzieje-nuty rozpuszczalnikowe, alkoholowe, gorzelnia plus przejrzałe owoce.Było to oczywiście przed dodaniem chmielu na cichą.Chmiel już dodany i zdominował oczywiście środowisko, nuty alko minimalne, zobaczymy co się stanie po zabutelkowaniu.