Cześć,
Nie chcąc zakładać nowego wątku chciałbym się Was doradzić tutaj.
Robię czwartą warkę z brewkita, tym razem Pale Ale Coopersa + słód niechmielony.
Drożdże tym razem noname z puszki (ale dałem 2 opakowania) uwodnione. Brzeczka napowietrzona, temperatura fermentacji około 17 stopni. Początkowe Blg -12. Przez pierwsze 3 dni nie ruszyło nic, dopiero po 72h zaczęła się fermentacja. Burzliwa trwała 3 dni, była piana, częste bulgotanie. Następnie piana opadła, sprawdziłem balingometrem - było 5,5 Blg.
Po tym czasie bulkanie ustąpiło, ale wiem, że nie jest to dowód na ustanie fermentacji, zacząłem codziennie sprawdzać Blg. ale w po 2 dniach zeszło jeszcze do 5 i takie już utrzymuje się przez 6 dni.
Piwo jest bardzo mętne, jak zostawię je w balingometrze, po jakimś czasie osad osiada na dno i piwo robi siębardziej klarowne. Niestety nie mam dużego doświadczenia, a przeczytane wątki nie rozwiały moich wątpliwości.
Otóż co robić? Czy przelewać na cichą i sprawdzać, co się wydarzy, czy może jeszcze ją napowietrzyć i przełożyć do cieplejszego pomieszczenia (22 stopnie), żeby sprawdzić, co się stanie. A może jeszcze dodać drożdże?
Wcześniejsze warki wszystkie schodziły mi do 2Blg. więc spokojnie je butelkowałem, tutaj się boję o granaty i martwi mnie ten osad. Wcześniej go nie było.
Będę wdzięczny za jakieś sugestie.