Sporo informacji jest tu:
https://wedlinydomowe.pl/forum/forum/22-sery-i-inne-wyroby-nabiałowe/
Dodatkowo warto a nawet trzeba przeczytać książkę Licznerskiego jak i innych autorów. Myślałem, że jak mi wyszedł pierwszy czy drugi ser, to reszta pójdzie z górki. Niestety pomyliłem się, co nie znaczy, że nie ma sensu iść w sery.
Kupuję mleko na rynku od gospodarza, część wiruję na śmietanę i masło, reszta na sery. Dodatkowo z każdego przerobu 20l mleka powstaje sporo ricotty, którą rozdaję po rodzinie, a jest ona warta uwagi ze względu na bardzo dobrze przyswajalne białka, także dzieci futruje nią ile się da. Teraz idą święta to ricottę zagospodaruję na serniki oraz pierogi ruskie.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.