MartinoBIG
-
Postów
2 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez MartinoBIG
-
-
W dniu 8.02.2014 o 11:28, Monty napisał:
Witam!
Nie bawiłem się jeszcze gęstwą zebraną po burzliwej fermetnacji. Ostatnio gdy przelewałem na cichą, zebrałem prawie litr gęstwy. Chciał bym nią zaszczepić kolejną warkę.
Mam pytanie w związku z tą czynnością.
Drożdże S-04.
Czy mogę zadać tą gęstwę bezpośrednio po oczyszczeniu z obumarłych drożdży?
Przepłukał bym gęstwę a to co zbiorę wlał bym do brzeczki.
Czy takie coś ma sens? Czy to wystartuje?
Na tym etapie (mało doświadczony) nie chcę bawić się w startery. Zresztą nie mam do tego narzędzi (i naczyń).
Proszę w prosty sposób wytłumaczyć mi (lub skierować do odpowiednich artykułów) jak mogę spożytkować moją gęstwę
***************************************
**** ODPOWIEDŹ NA POWYŻSZE ****
Chciałem podsumować założony przeze mnie wątek.
Wczoraj (22.02.2014) wykorzystałem gęstwę zebraną 6-tego lutego.
Powiem Wam że jestem zadowolony z efektu. Po wlaniu do brzeczki, piwo ruszyło po niecałych 3 godzinach. Po 4 godzinach już się gotowało w fermentorze
Jak postępowałem z gęstwą:
- z poprzedniej warki zebrałem pełny słoik (około 0,6L - taki nietypowy). Gęstwa powędrowała do lodówki. Tam się zbiła, na wierzchu została 2cm warstwa piwa i ogólnie zrobiło się około 1/4 objętości słoika wolnego miejsca
- w pierwszej kolejności zająłem się samym przygotowaniem brzeczki. Zanim jednak zacząłem gotować słody zalałem identyczny słoik wrzątkiem, odczekałem chwilę i zlałem połowę wody ze słoika.
- to co zostało odstawiłem do ostygnięcia.
- po zabawie z samą brzeczką, gdy już całość wylądowała w fermentorze i dochodziła do temp. zadawania drożdzy (chciałem 20stC) wyjąłem gęstwę z lodówki, zlałem nagromadzone piwo (trochę się tym pozaciągałem - szukałem oznak zepsucia ale nie wyczułem nic poza zapachem piwa).
- zawartość słoika przełożyłem wypaloną nad ogniem łyżką do słoika z wodą (tego pozostawionego wcześniej do ostygnięcia). Gdy już miałem gęstwy "pod korek" zmieszałem zawartość dokładnie i odstawiłem na 15 minut do lodówki.
- po tym czasie widać było wyraźnie warstwę opadniętych drożdży oraz warstwę unoszącą się w zawiesinie (mniej więcej 1/3 słoika to był ten osad na dnie).
- tą samą łyżką przeniosłem zawiesinę (pozostałe 2/3) bezpośrednio do fermentora, wszystko dobrze zmieszałem, napowietrzyłem, zamknąłem fermentor i zdziwiłem się jak po niedługim czasie zaczął puszczać bąki .
Polecam każdemu. Fajny patent.
Wlałem około 300ml gęstwy na 24L piwa.
Gdy te same drożdże zadawałem do poprzedniej warki (suche S-04) to mimo rehydratyzacji wystartowały po kilkunastu godzinach.
Piszę to podsumowanie bo mimo iż niedawno sam miałem wątpliwości i pytania do tej techniki, to właśnie rozwiałem wszelkie wątpliwości a spostrzeżeniami czuję się w obowiązku podzielić z Wami. Może ktoś tak jak ja trafi tu z podobnym problemem. Wtedy będzie miał gotową odpowiedź.
Dziękuję za pomoc i pozdrawiam
Monty
Dzięki wielkie właśnie stoję przed tym samym problemem przed którym Ty stałeś i powiem szczerze że bardo pomógł Twój opis.
Gęstwa po zebraniu
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Witam.
Pozwolę się podpiąćpod temat.
Ja wczoraj warzyłem kolejną WHITE AIPĘ. A że w tym samym czasie miałem do przesłania na cichą poprzednią White Aipa, no to po przelaniu na cichą nie umylem fermentora tylko zalałam fermentator świeża brzeczką. Efekt Warka wystartowała już po godzinie piana zrobila się tak duża że prawie przez rurke fermentacyjną wychodzi. Ciekawy jestem co będzie dalej.
Może ktos z forumowiczów ma już podobne doświadczenia?