Skocz do zawartości

Bogumił Łuc

Members
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bogumił Łuc

  1. Piwo zabutelkowane. Teraz niech się dzieje co ma dziać. Może nie wywali. Dzięki za wskazówki.
  2. Jeżeli dodam tyle ile pokaże mi kalkulator a w piwie jest już 3 Blg to nie nie będzie tego za dużo i nie rozsadzi mi butelek? Czy może ująć trochę z otrzymanego wyniku?
  3. Witam ponownie. Mam już ostateczne pytanie. Fermentacja skończyła się na 3 Blg (od dłuższego czasu nic już nie bąbelkuje). Więcej już pewnie nie spadnie. I Pora na butelkowanie. Mam ok 19 litrów piwa. I tu moje pytanie. Ile dodać glukozy. Próbowałem sam obliczyć ale wszystkie kalkulatory jakie znalazłem nie przewidywały podawania Blg końcowego. Zakładają pewnie że jest poniżej 1 Blg. Jakby ktoś mógł mi powiedzieć co mam zrobić to byłbym wdzięczny.
  4. Teraz zmierzyłem i bąbelek jest puszczany co 26 sekund. Piwo jest jeszcze mocno mętne i jest na nim piana. W smaku jest nawet ok. Więc jest już czas na butelkowanie, czy może zlać je do drugiego fermentora i tam niech sobie jeszcze dochodzi? Jeżeli butelkować, to ile dodać glukozy na litr piwa?
  5. Zmierzyłem dzisiaj jeszcze raz. Odgazowałem próbkę i wyszło 3,5 Blg. A rurka nadal mocno bąbelkuje. Czy to możliwe aby fermentacja tak długo trwała? Dzisiaj to już 21 dzień. A temperatura fermentacji to nie jak poprzednio pisałem 25 tylko 23st. Trzymać to jeszcze aż spadnie poniżej 2 Blg?
  6. Dzięki za odpowiedź. No właśnie - ma taki smak jak szampan. A czy można pić takie piwo, nie zaszkodzi? Bo pleśń pewnie to nie jest, nic nie pływa po powierzchni.
  7. Witam, nie wiem czy w dobrym miejscu piszę. Robię pierwsze piwo z brewkita. Jest to Mangrove Jacks Rustic Brown Ale. Dodałem do niego 1,5 kg słodu. Początkowe Blg wynosiło 11st. Zadałem drożdże, fermentacja ruszyła już po dwóch godzinach - bąbelki w rurce były co kilka sekund. Temperatura jakieś 25 st (nie wiem czy to mało czy dużo, tyle mam w mieszkaniu i innej nie mogę zapewnić). Po dwóch dniach jakby fermentacja ucichła - bulgotało raz na 5-7 min. Trzymałem to tak do 10 dni, zmierzyłem i było coś koło 4 Blg. W instrukcji było alby butelkować jeżeli spadnie poniżej 3 Blg więc zostawiłem by dalej fermentowało. Jednak po tym jak otworzyłem fermentor do pobrania próbki coś ruszyło i bulgotało częściej (raz na minutę). I trzymałem to do dzisiaj (20 dzień od rozpoczęcia). Dzisiaj jeszcze raz otworzyłem by zmierzyć i po otwarciu jakby był kwaśnawy/ostry zapach. W smaku też mi się wydaje jakby kwaśnawe. ale na wierzchu nie ma żadnej pleśni, jest tylko delikatna resztka pianki. Zmierzyłem i wyszło, że ma 5Blg. A do tego gazuje. I tu moje pytania: 1) Czy piwo w fermentorze na tym etapie może się tak nagazować by po przelaniu do probówki widać było ulatniające się bąbelki? 2) Czy piwu mogło jakoś skoczyć Blg skoro miało 4 a teraz ma 5st? Czy też może jest to wina bąbelków które czepiały się aerometru? 3) Czy ten zapach może być objawem zepsucia (dezynfekowałem wszystkie sprzęty, próbki pobierałem wyparzoną chochlą)? 4) Czy jeszcze je trzymać w fermentorze do momentu aż przestanie bulgotać czy też zlać, dosłodzić i do butelek? Bardzo proszę o jakieś wskazówki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.