Szczypek
-
Postów
5 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Szczypek
-
-
15 minut temu, Fradio napisał:
Odpowiedź już padła. Zostawiasz jak jest i się nie przejmujesz, oby wysuszyć dokładnie po umyciu. Ja wilgotną włożyłem do fermentora i zapleśniała bo ktoś z domowników zamkną wieko..., wiec przestrzegam. Po za tym myć po użyciu i tyle.
Tak też mi się wydawało, ale wolałem zapytać bardziej obeznanych z tematem
Dzięki za odpowiedzi, jakby ktoś chciał jeszcze coś od siebie dodać to chętnie przeczytam -
Panowie, mnie nie interesują porady co kupić, bo to nie ja kupuję, poza tym koleś już kupił
Pytam czy coś się z tym robi dalej czy zostawia jak jest -
24 minuty temu, yoshko napisał:
Wymienić na plastikową
Plastikową przy zasypie ponad 8 kilo jest raczej bezużyteczna bo się gnie we wszystkie możliwe strony i nie idzie tym dobrze zamieszać. Stąd też decyzja i kupno drewnianej, solidniejszej. -
Cześć, od kilku dni spieram się ze znajomym piwowarem, który niedawno zakupił sobie ostatnio drewnianą łygę o sens jej impregnowania.
On uważa że należało by ją zaolejować jakimś olejem jadalnym, gdyż to samo robi się z deskami do krojenia, wałkami, szpatułkami i podobnymi narzędziami drewnianymi w kontakcie z żywnością.
Ja natomiast uważam że jest to dość ryzykowne posunięcie i obawiałbym się przeniknięcia oleju z łygy do wrzącej warki, co zapewne miałoby wpływ na dalszy smak piwa.
Wiadomo że drewniane elementy kuchenne olejuje się żeby uniknąć nasiąkania płynami, przechodzenia zapachami czy nadmiernego rozwoju bakterii.
Czy mogę prosić o opinie, bądź własne spostrzeżenia i doświadczenia? Czy ktoś z was dba o tego typu narzędzia piwowarskie inaczej niż tylko je myjąc po skończonym warzeniu?
Dzięki z góry.
Błąd przy zadawaniu drożdzy
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
To ja mam troszkę insze pytanie
Wczoraj uwarzyłem Smoked Stouta. Wyszło mi 18,5 BLG, czego się nie spodziewałem, wedle przepisu miało być około 16.
Zatem miałem jedną saszetę S-04, którą dodałem po wychłodzeniu. Na drożdżach od browamatora jest napisane że dla piw powyżej 16 blg zaleca się podwójną porcję drożdży.
Dzisiaj po pracy dokupiłem jeszcze jedną saszetkę, wracam do domu, a piwo pięknie pracuje i piana na 5 cm.
Pytanie czy dodać te drożdże "na wszelki wypadek", tak jak zaleca sklep, czy olać sprawę i czekać?