Skocz do zawartości

wojti

Members
  • Postów

    40
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez wojti

  1. nadal ma 4 blg

    pachnie lekkim piwem

    - takim słabo chmielonym

     

    zawsze mogę na szybko je zabutelkować i poczekać co wyjdzie za miesiąc - poświęcę te 40 kapsli

     

    ale ile do tego teraz dodać cukru ?

    mam tego 20 litrów

     

    mam spróbować jak smakuje ?

  2. Witam

     

     

    Zrobiłem sobie Koelscha - fermentował - ale słabo - stało sobie 2 tygodnie i postanowiłem sobie sprawdzić poziom cukru i tutaj taka niespodzianka

     

    to infekcja czy coś innego

     

    nie próbowałem tego piwa

    pachnie nawet jak słabo nachmielone piwo - zadnego innego zapachu

  3. ja do mycia miałem dużą wannę i garnek - wszystko zalewałem na noc + szklanka kreta - rano tylko dla pewności z wierzchu gąbka a środku szczotką machnąłem i płukałem czymś podobnym co ma w ofercie BA tylko własnej roboty. jedno podejście to było 70 -90 butelek umytych. teraz zbieram ponownie butelki na wkład.

    przy takim myciu i moich możliwości - raz się opryskałem, ale wszystko było na dworze robione więc nikt mi nie marudził

     

    ale wyzwaniem dla dla mnie są obecnie butelki po winie - czasami nie obejdzie się bez skrobania

  4. a ja przechodzę przez drogę i idę do babci na podwórko - jak tylko kury widzą ze idę z wiaderkiem to ledwo co mogę iść bo wchodzą mi do wiaderka na wyścigi byle tylko coś dziobnąć

    I ja jestem szczęśliwy i kury pojedzone

     

    i raz wysypałem im porzeczkę po winie - 6 godzin leżały udając ze pozdychały a potem ledwo łaziły - najpierw najadłem się strachu ze 30 kur zabiłem a potem się smiałem jak próbowały łazić

  5. OK' date=' dzięki, dzisiaj wieczorem boolkanie ustało, rozlewam.

     

    Rozumiem, że wielu rurek nie używa. Może się w przyszłości do tego przekonam, ale póki co lubię jak mi boolka, a cichej fermentacji bez rurki sobie nie wyobrażam. Tzn. wyobrażam sobie że wtedy trzeba bazować na pomiarach, intuicji, doświadczeniu i szczęściu. Chciałem jeszcze dodać, że sprzedawanie nieszczelnego pojemnika/fermentora z rurką jest delikatnie mówiąc "dziwne". Zostaje ewentualność, że ja nie potrafię fermentorów otwierać i psuję wszystkie wieka.

    Tragedii nie ma, bo z nieszczelnością radzę sobie w prosty sposób za pomocą folii.

     

    Pozdrawiam

    Kryzoo[/quote']

    Ja używam rurek zawsze. Do burzliwej i cichej w szczególności. Zdarzyło mi się, że przeholowałem z ilością warek i zabrakło mi rurek fermentacyjnych. Na burzliwej zostwaiłem bez rurek w temp już wyższych wiosennych. I co? Trafiły mi się 2 kwachy. Na 200 warek tylko 4 kwachy to i tak dobry wynik.

    Sezon 2010-2011 rozpocząłem w listopadzie i oczywiście z rurkami.

    Ja się nauczyłem ze zawsze używać rurek - jak robiłem wino - dla mnie to wyznacznik ze nie ma co nawet jeszcze mierzyć i sprawdzać czy już przestało fermentować jak jest gaz. Po drugie zawsze to zawór bezpieczeństwa - zdarza mi się ze nie mam jak zajrzeć czy pojemnik lub balon ma dość gazu by go upuścić i itp (a zdarzyło mi się ze wino ruszyło po pewnym czasie ponownie do fermentacji ponownie)

    Jak chcecie nie używajcie - ja jak niektórzy tutaj będę używał - mnie to nie przeszkadza ze sterczy coś z fermentatora i bulga - przynajmniej mam pewność ze mi coś nie wleci do tego piwa

  6. dunkel - od tygodnia w butelkach - zszedł do 2.5 BLG - na 23 l dodałem 200g cukru - po 1,5 tyg ładnie się zapowiada - żona już mówi że to jej piwo i mam się nie zbliżać do niego

    Hafe - zrobiło się po prawie miesiącu mniej kwaśny niż na początku - bo bałem się ze załapał infekcję a tutaj niespodzianka - coraz lepsze piwo się z niego robi - szkoda ze jest go coraz mniej i nie mam siły odmówić sobie skosztowania go jak idę po piwo do piwnicy - zostało mi 20 butelek

     

    Ale z IRA jest coś nie tak - zacierałem według BA i z ich zestawu -po tygodniu z 12.5 zeszło do 5 i od dwóch dni przestało bulgotać w rurce - dziś sprawdziłem i nie jestem zadowolony z tego jak odfermentowało - w piwnicy mam stałą temp 18C i się zastanawiam czy nie przenieś do cieplejszego miejsca np sypialni - tylko ze tutaj temperatura waha się od 19 - 25C. zapach jest super - tego chmielu po otwarciu nie da się łatwo zapomnieć

  7. Witam

     

    Potrzebuję waszej pomocy - ludzi doświadczonych

     

    Mam taki problem

     

    Mam zestawy surowców na 3 piwa

    Koelsh, IPA i IRA

     

    ostatnie butelkowanie mogę najpóźniej wykonać w pierwszym tygodniu lutego

    mam po jednym fermentatorze z kranikiem i bez

    mogę gotować tylko w soboty i w niedziele ( między świętami także )

     

    Jak to rozplanować i co najpierw robić

    według waszego uznania

    liczę na waszą pomoc

  8. po tych nauczkach wiem zeby mieć 22l piwa po chmieleniu - gotuje w 2 garnkach ( 22 + 6 ) i w przyszłości zakupić większy garnek ( coś koło 30 - 40 litrów)

    Albo rób mniejsze warki' date=' jak masz 22l garnek to 15-17l. W skalowaniu receptur pomagają programy typu BeerSmith. O ile wiem są również darmowe. Sam się nad tym zastanawiam, bo mi się piwo nie mieści w piwnicy, a lubię warzyć (chyba bardziej niż pić), więc pewnie przejdę na warki 10l.

     

    Wole nie - już w planach mam wiekszy garnek

     

     

    pomyśleć nad taboretem gazowym - bo na kuchence gazowej zagotowanie 22l do chmielenia - to ponad 80' ( a zaczynam już grzać od pierwszych 2 litrów jak przefiltruje)

    Wniosek racjonalizatorski: grzałka zanurzeniowa ~2kW. Już 1.4kW pomaga, a 2kW to szatan.

    wole gaz niż prąd - bo jednak instalacja w piwnicy może tego nie wytrzymać a nie chce ciągnąc nowej - więc zostanę przy planach na taboret + większy garnek

     

     

    Dziś podczas przelewania wina sprawdziłem swojego Dunkela - spadło z 12 do 3blg ale potrzymam go do poniedziałku i wtedy przeleję na cichą

    Dodatkowo Hafe-weizen ładnie się już gazuje - po nie całym tygodniu - ma już ladny gaz i fajną pianę

  9. od 3 lat używam jednego wężyka do wina - i do tej pory żadnej infekcji (2 razy nawet nie umyłem go i leżał ufajtany po spuszczaniu wina i nic )

    od 4 warek także używam go do piwa

     

    podstawa to mycie i dezynfekcja po robocie i bedzie git

    a jak przeszkadza tobie ten nalot to załatw sobie taki jak ja mam - niebieski i nic nie widzę ze mam jakiś nalot - choć jak jest myty i dezynfekowany to nie ma prawa coś tam być

  10. Witam

     

    Wczoraj zrobiłem 4 warkę i dopiero z niej jestem na tyle zadowolony że mogę zabrać się za opisanie swoich zmagań z piwem

     

    Ale opiszę wszystkie

     

    1. Stout z przepisu z BA

     

    - słód Pale Ale Weyermann 3,2 kg,

    - słód Carafa 0,1 kg,

    - jęczmień palony Weyermann 0,3 kg,

    - płatki jęczmienne błyskawiczne 0,5 kg,

    - chmiel goryczkowy Marynka 25 g (granulat),

    - drożdże Safale S-04 11,5g,

     

    słód jasny i płatki w temp 67C i 60'

    potem 72C + ciemne słody i 20'

    78C i potem filtracja

     

    I tutaj dostałem pierwszą nauczkę - za mało skupienia oraz przygotowań - jak się okazało garnek w którym gotowałem nie ma 26l tylko coś koło 22l

    po po chmieleniu zostało mi dokładnie 17l ale o 13Blg

     

    po 3 tygodniach poszło do butelek (1,5 burzliwiej i cichej) zaszło do 5blg i nie chciało więcej.

    do tej pory prawie nie ma gazu i piany - ale w smaku wspaniałe

     

    napewno kiedyś je powtórzę

     

    2. Brown Ale Mild

     

    - słód pale ale Weyermann? - 2,0 kg,

    - słód monachijski typ II Weyermann? ? 0,4 kg,

    - słód karmelowy Weyermann? Caramunich? III - 1,0 kg,

    - słód Carafa? I ? 0,05 kg

    - chmiel Fuggles - 30 g (granulat),

    - drożdże Safale S-04 11,5g

     

    zacierane infuzyjnie 67-68C przez 80'

     

    22 litry o 9 blg

     

    kolejny błąd - nie chciało mi się po cichej przelewać do kolejnego pojemnika i dodawac cukru więc dodałem i wymieszałem - efekt - dużo osadu w butelkach - mój błąd

     

    po 3 tyg zeszło do 3 blg więc zabutelkowałem - dodałem więcej cukru - niż wyszło w kalkulatorze (celowałem w 2,5) zaczyna się pojawiać piana po 2 tygodniach i czuć gaz z piwie

     

    3. Hafe weizen

     

     

    - słód pszeniczny Weyermann 2,6 kg,

    - słód pilzneński Weyermann 1,6 kg,

    - słód Carahell?, 0,2 kg,

    - chmiel aromatyczny 50 g (granulat),

    - drożdże suche do piwa pszenicznego Safale WB-06 11,5 g

     

     

    10 minut w temp. 45 C

    53 C- 15 min.

    63 C 30 min.

    72 do negatywnej próby jodowej.

    78 C i filtrować

     

    podczas filtracji ledwo leciało więc miąchałem łyżką w fermentatorze - efekt - 23 litry piwa o 12 blg ale z tego 5 litrów to osad

    do butelek poszło 18 litrów z 140 gramami cukru

    ładny zapach piwka się unosił w całej piwnicy

     

    4 Dunkel weizen

     

    - słód pilzneński Weyermann 1,3 kg,

    - slód pszeniczny jasny Weyermann 2,3 kg,

    - słód monachijski Typ II Weyermann 0,6 kg,

    - słód Carawheat? 0,25 kg,

    - słód pszeniczny czekoladowy 0,1 kg,

    - chmiel aromatyczny Lubelski 40 g (granulat),

    - drożdże do piwa pszenicznego Safale WB-06 11,5 g,

     

     

    46 °C - 10'

    53 °C - 15'

    63 °C - 50'

    72 °C - do negatywnej próby - około 15'

    78 °C z srutą czekoladowego

     

    wyszło 24 l z 12 blg o pięknej ciemnej barwie (zrobiłem ciemniejsze na prośbę żony)

    właśnie rano zadałem drożdże i czekam na początek fermentacji

     

    po poprzednim pszenicznym - zrobiłem nowy filtrator - cud i miód teraz - musiałem przykręcać kranik oraz po nocy w fermentatorze nie pojawił się osad więc mam nadzieje na smaczne piwo

     

     

    po tych nauczkach wiem zeby mieć 22l piwa po chmieleniu - gotuje w 2 garnkach ( 22 + 6 ) i w przyszłości zakupić większy garnek ( coś koło 30 - 40 litrów)

    pomyśleć nad taboretem gazowym - bo na kuchence gazowej zagotowanie 22l do chmielenia - to ponad 80' ( a zaczynam już grzać od pierwszych 2 litrów jak przefiltruje)

  11. spoko - mam nadzieje bo dziś miałem normalnie załamanie i o mało co nie pieprznołem wszytkiego w kont.

    najpierw pęknięty aerometr, a dziś urwanie głowy z piwem i winem miałem, piwa mi się wylało troche na podłogę podczas przelewania na cichą, potem nastawić wino i czuje ze może nie ruszyć bo starter z drożdżami za długo stał i już nie miał ładnego zapachu drożdży tylko wina a nowych drożdży nie mam na ponowny starter, garnek 40 litrowy się okazał dziurawy (dziura pokazała się rano) zalewając piwnicę a myłem w nim butelki (wchodziło 26 butelek na raz i się moczyły). Całe szczęcie ze na koniec poprzedniego tygodnia znalazłem prezent zostawiony przez nieznajomego obok pojemnika za szkło niedaleko mnie na wiosce - 7 kartonów butelek po Van Purze - łącznie 151 butelek w dobrym stanie - nawet nie za bardzo brudne - już połowa umyta :D

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.