Witam wszystkich.
Wczoraj na wieczór uwarzyłem 5 warkę w życiu (wszystko z ekstraktów). Jednak wczoraj zabrałem się za RIS'a z Browamatora. Niestety rano nie widzę żadnych oznak fermentacji co wcześniej było nie do pomyślenia. Co w takiej sytuacji zrobić?
Poniżej napiszę krótką legendę procesu warzenia:
- temp. schłodzenia brzeczki za pomocą chłodnicy: 16-17 stopni
- brzeczka była napowietrzona
- temperatuta rehydratacji drożdży US 04 - 30 stopni / 2x11,5g
- zadanie drożdży do fermentora po około godzinie rehydratacji. Zadane drożdże były do brzeczki 16 litrowej, która miała 28 BLG. Dolałem około 3litrów wody mineralnej i o zgrozo litr przegotowanej brzeczki (odzysk z chmielin), której nie schłodziłem tylko szybko wlałem do tych 19 litrów.
- fermentor wstawiłem do pomieszczenia, gdzie jest stała temp. 16 stopni.
Rano temp. brzeczki się nie podniosła, nie widać oznak fermentacji. Czy mogłem zabić drożdże dolaniem litra gorącej brzeczki do fermentora? Czy może ta temperatura szybko się wyrównała do temp. reszty brzeczki? Może problemem jest szok jakiego doznały drożdże przy takim BLG?
Przeniosłem póki co fermentor do pokoju, żeby drożdże miały cieplej i jak ruszą to je wyniosę do tych 16 stopni. Dobrze myślę? Czy lepiej zadać kolejne drożdże? - mam jeszcze 2 paczki US-05.
Nie wiem sam co robić.