Cześć,
podepnę się do tematu.
Robię pierwszą warkę korzystając z gotowych zestawów słodów i chmieli. Po 10 dniach BLG z 12 stopni spadło jedynie do 6 i utrzymuje się na tym poziomie już trzeci dzień (mierzone areometrem, który przekłamuje 0,5 stopnia na wodzie).
Słody użyte to: Colorado Pale Base i Colorado Crystal - zacierane w 67-68 stopniach, później podgrzane do 78 stopni na 15 minut <- tu boję się, że termometr mógł przekłamywać odczyt i ta temperatura była wyższa.
Drożdże: Safale US-05, rehydratacja.
Fermentacja ruszyła dość szybko (po kilku godzinach), ale nie widziałem przez cały jej okres by była duża piana na ścianach fermentora. Termometr na fermentorze przez większość czasu wskazywał 22 stopnie, w pomieszczeniu jest 20 stopni.
Z tego co czytam to to, czy bulka nie stanowi żadnego wyznacznika, niemniej jednak dalej bulka - wczoraj co około 6 minut.
Muszę jeszcze zaznaczyć, że z racji, że to moja pierwsza warka zapomniałem oczywiście porządnie napowietrzyć brzeczki przy przelewaniu jej do kadzi fermentacyjnej - była bełtana już po przelaniu...
W smaku wydaje się wszystko ok. Piwo oczywiście póki co nalewa się bardzo mętne, chociaż góra w kadzi wydaje się całkiem klarowna.
Teraz pojawia się pytanie co robić dalej? Czy przelewać na fermentację cichą (będę jeszcze dodawał chmiele), czy powinienem jeszcze potrzymać chwilę i poczekać czy aby jeszcze drożdże nie postanowią chwile poimprezować?
Z góry dziękuję za wszelką pomoc i pozdrawiam serdecznie.