Witam, 9 dni temu uwarzyłem swoją pierwszą warkę z TB, zestaw Pale Ale, drożdże miałem w zestawie, jednak niestety nie pamiętam jakie dokładnie. Już podczas rehydratyzacji drożdży (w około 27 stopniach) było coś z nimi nie tak, ponieważ nie urosła piana, A jedynie była zmętniona, kremowa woda, jednak nie miałem skąd wziąć nowych drożdży, więc wlałem te. Fermentacja ruszyła z kopytem po pary godzinach co mnie niezmiernie ucieszyło, jednak po parunastu godzinach praktycznie się zatrzymała, piana jeśli w ogóle była to praktycznie całkiem znikła. Rurka bulkała raz na parę minut. Po 6 dniach zmierzyłem blg, wyszło ok 6 stopni, po otwarciu pokrywy ujrzałem pływające "płatki" (zdjęcie poniżej) poczytałem trochę forum I postanowiłem wymieszać całość. Siłą fermentacji się nie zmieniła. Po kolejnych 3 dniach zmierzyłem blg, wyszedł podobny wynik jak wcześniej, może nieznacznie mniejszy, na powierzchni nie ma tych płatków, piana na podobnym poziomie. Jak myślicie, trzymać to dalej czy raczej kanał? I czy to jakaś infekcja czy wina tych drożdży? Myślałem też żeby mimo wszystko kupić nowe i dorzucić, jednak nie wiem czy już nie za późno.
Fermentacja w 18-19 stopniach.