Jak pasteryzowany, to spokojnie. Możesz dodać drożdzę zaraz po wystudzeniu, możesz za 2-3 dni. Jak nie masz możliwości zrobienia pomiarów, to proponuję, jeśli robisz całkiem wytrawny (bo ja tylko takie robię) radzę jednak użyć np. Fermivin ("zwykłe", bez PDM) - cos tam kwasu zawsze zmetabolizują, a dostępnośc - praktycznie każdy sklem/market z art. winiarskimi.
Pożywki pomijam, bo przy tej zawartości cukru, każde drożdże sobie poradzą z odfermentowaniem, a będziesz miał mniej problemów z pianą.
BTW fermentator możesz zostawić przykryty ale nie dociśnięty, piana potrafi cuda czynić i dobrze jeśli ma kaprys akurat rurką się wyciskać
Mają lepsze . Nie tyle lepsze, co odwiecznie te same. Nie robią cydrów, piwa, sera, zakwasów chlebowych itp. w tych samych pomieszczeniach.
Dla mnie to za duże ryzyko, by stracić np. 70 litrów soku dla eksperymentu, ale jeśli chcesz, to bez problemu możesz wrzucic trochę suszonych jabłek lub "dzikich" (nieolejowanych i nie kwaso-askorbinowanych) rodzynek (rodzynków???), a przy soku "surowym", bez piro oczywiście - możesz nie dodawać NIC.
Powodzenia,
pzdr.
Andrzej