Skocz do zawartości

RzeznikBr00

Members
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez RzeznikBr00

  1. Następnym razem cała fermentację zrobię w piwnicy. Tam mam ok. 17-18 stopni. Jak się rozhula to pewnie do max 21 stopni na burzliwej. Piwo aktualnie czeka, w środku widać drobinki drożdży ? Co to może być ? Jeżeli drożdże to mam nadzieję że opadną po paru tygodniach. Może też dojadają to co zostało. Jakość zdjęcia niestety taka na jakie światło pozwala w piwnicy.
  2. Skoro nie jestem doinformowany, to może mnie olśnisz skąd zanik oznaków fermentacji ? Nikt do tej pory nie był w stanie mi tego wyjaśnić, szperałem też po necie i nic. Po dobie burzliwej wszystko zanikło- czy jest możliwe, że cały proces odbył się w ciągu dnia przy takim BLG ? Co do temperatury- robiłem wcześniej IIPA i temperaturę miałem w normalnych warunkach 21, przy burzliwej ok. 23 bez mokrej ściery. Stwierdziłem, że jestem w stanie zbić spokojnie do 21 stopni w szczytowym momencie i zszedłem do takiej, może było stopień wyżej. Wg zaleceń temperatura miała być ok. 20 stopni, uznałem, że te dwa oczka nie zmienią diametralnie całości . Bardziej obawiałem się o te drożdże, które zadałem. Gdybym wiedział, że tak to wyjdzie, od razu zrehydratyzowałbym paczkę suchych ale czas naglił i poszło jak poszło. Następnym razem zarezerwuję więcej czasu...
  3. Cóż... Dobrałem się dzisiaj do fermentora po 3 tygodniach burzliwej, sprawdziłem BLG i dalej stoi na 9. Z początku myślałem, że jest infekcja ale to chyba są bąbelki powietrza. Zlałem na cichą, przeniosłem do piwni czyli na 17 stopni. Próbowałem w smaku- no cóż, ciężko powiedzieć. Genialne to nie jest ani złe ale ułożenie dałoby sporo i wtedy można pić z uśmiechem i zadowoleniem. Nie wiem czy brzeczka początkowa w wypadku RISa różni się mocno od efektu finalnego. Stout z pozostałości już zabutelkowany, w smaku był bardzo dobry, nawet żona praktykująca pochwaliła, gdzie średnio przepada za tym stylem. Ja również jestem z niego zadowolony. Nie dodawałem płatków, odpuściłem sobie, no chyba, że warto- sam już nie wiem. Mam jeszcze czas żeby dodać. Może coś doradzicie. Co do całej fermentacji- mam wrażenie, że wszystko co było do zjedzenia zostało zeżarte w przeciągu ponad doby i więcej już nic z tego nie poszło. W słodkości jest okej, nawet takie obiecujące. Ma ktoś jakieś rady jak czyścić wężyki? Po umyciu ciągle zostaje taka jakby rosa w środku i nie wiadomo jak to usunąć.
  4. Zaczynał od 18, doszło do 22, u mnie doszło do 23 (temp piwa). Dzisiaj zlałem stouta z niepewnej gęstwy z burzliwej, i po spróbowaniu póki co wszystko jest okej. Szkoda, że nie pokusiłem się wrzucić tej gęstwy do obu. Co do RISa - no cóż, temperatura, która była zalecana, to 19-20, wyszło trochę ponad, ale jakbym się starał to prawie zmieściłbym się w widełkach. Bardziej zmartwił mnie zastój po ponad 24 h pracy drożdży, spodziewałem się wybicia rurki przez pianę przy takich warunkach a tutaj taki myk. DevilNoOne- dzięki za ciepłe słowa, zbyt dużo nie poszło po mojej myśli stąd moje wahania. Dalej nie wiem jak to jest możliwe, że CO2 nie ucieka przez rurkę skoro reszta jest szczelna. Może i tak ma być. Dziwi mnie też ta szybka fermentacja ale po burzliwej zobaczę, spróbuję, jeśli wszystko będzie okej- zadam płatki. Koszt niewielki a efekt może być o wiele lepszy. Dzięki za pomoc!
  5. Ja nie spotkałem się ani z jednym ani drugim, domniemywam co chciał przekazać.
  6. Może chodziło mu o burzliwą na słodko. Przy 10blg to w miarę słodkie się wydaje...
  7. No to u mnie podobna sytuacja. Może pokuszę się o dodanie tych płatków dębowych macerowanych. Czas pokaże, póki co, myślę po 3 tygodniach sprawdzić blg- jak niewiele spadnie to chyba przeleję na cichą.
  8. Noo to na grubości. Chyba przesadziłeś ? Czytałem gdzieś ostatnio, że próbowali dać zrehydratyzowane drożdże pół paczki sucharów do piwa 20l 25blg i wszystko poszło elegancko. Dużo osób też mówi, że przy takich parametrach na spokojnie wystarczy jedna paczka suchych uwodnionych. Raczej żeby piwo nie było przemęczone drożdżami ? Chyba nie ma sensu zbierać po takim dużym blg gęstwy czy jednak się mylę ? Fakt dodatkowo zadałem paczkę suchych ale są wymieszane z gęstwy z cichej.
  9. Skoro muszą wydzielać to gdzie to uciekło albo ucieka skoro wszystko na pewno jest szczelne. Możliwe, że wszystko odbyło się w przeciągu dwóch dni bądź nawet dnia przy takim blg ? Co do przelewania- poważnie sądzisz że to nie ma sensu ? W takim razie po co ta cała cicha ? Po 3 tygodniach zobaczymy ile przejadły ale niestety ilość tego grzyba, którego zadałem, jest całkiem spora. Nie przyjedzie zbytnio aromatem drożdży ? Parę lat temu na początku kariery robiłem Ale na us 05 i za dużo zadałem drożdży, dodatkowo przetrzymałem za długo na burzliwej i przeszło grzybem że szok. Temperatura była okej, zlewalem tak, żeby raczej nic się nie dostało z dużymi stratami i lipa.
  10. Mieszkam w rogu na ostatnim piętrze na początku bloku także przy lekkim przewiewie i na terakocie można fajna temperaturę wyciągnąć z mokrą szmatą ?. Co masz na myśli? Z burzliwej na cichą ? Tak nawiasem mówiąc cały czas zastanawiam się czy jest możliwe, że drożdże fermentują bez wydzielania CO2?
  11. Temperaturę mam standardową, taką jak w bloku. W odpowiednich miejscach mam trochę zimniej ze względu na to że za ścianą w górę i w dół nie ma sąsiadów także jestem w stanie mieć ok. 20 stopni na zewnątrz. Piwnica jak piwnica pewnie ok. 15 stopni. Na przyszłość dać przy takim piwie na 1 tydzień do piwnicy a potem dać do temperatury pokojowej i zbijać mokrą szmatą czy raczej zostawić całość w piwnicy i niech tam sobie pracuje ? Cicha bez Chmielenia na zimno to też zabierać fermentor do piwnicy czy zostawić w pokojowej ?
  12. Cóż, dobrze wiedzieć, jakaś nauczka na przyszłość, dzięki za informację. Rozumiem, że później zaleca się normalną temperaturę otoczenia czyli ok. 22 ?
  13. Pierwsze słyszę, 18-19 optimum co mi było wiadomo, może jestem niedoinformowany. A później jaka ma być temp ?
  14. Zaczynałem od 19, po dniu wbiło na 23, okrywałem mokrą szmatą i zbijałem do 20, ale po tym jak przestało stwierdziłem, że wyższa będzie bardziej sprzyjała burzliwej. Teraz na nowo "chłodzę" no ale cóż, już tyle się działo z tym piwem, że trochę je odpuściłem. Miałem pakować płatki waniliowe macerowane ale chyba też sobie daruję. Następnym razem lepiej się ogarnę, znajdę więcej czasu i pewnie będę powtarzał.
  15. Wiadomo, założenie było 2 tyg, ew ponad na burzliwej. Nie śpieszę się Ale mam dziwne wrażenie, że niżej nie zejdzie, trochę dziwna ta sytuacja. Zobaczymy za tydzień. Pierwszy raz spotykam się, że nie ma ciśnienia i nie ucieka "przez rurkę" a obok stout z RISa dalej tańczy, że aż miło słychać.
  16. Sprawdziłem teraz, temperatura ona termometrze ok. 22 stopni, może poniżej stopnia, BLG wyszło ok. 9-8. Piana jest dosłownie delikatna, kożuchowata wraz z unoszącymi się drożdżami. Mam wrażenie, że już więcej nie zostanie zjedzone i tak zostanie. Jak myślicie, zostawiać i czekać ? Dzięki za pomoc.
  17. Niestety niespodziewane zwroty akcji spowodowały takie kombinację. Gdyby nie ten strach to dałbym samej gęstwy z burzliwej i pewnie byłoby okej. Temp z fermentora, termometr ciekłokrystaliczny. Jutro jak wrócę z roboty sprawdzę ile jest blg.
  18. Cześć. Mam problem z RISem 24 blg 24L który z początku wystartował po 16 godzinach po czym oznaki fermentacji zanikły. Rurka nie chodzi, jest uszczelnione także nigdzie nie ucieka, piany zbytnio nie widać. Dodałem około 100g drożdży z cichej 1 gęstwy przemytej z piwa 16 blg plus pół paczki suchych US 05 (nie rehydratyzowalem ze względu na pośpiech i woda mi nie zdążyła wystygnąć). Z burzliwej gęstwę dodałem do stouta (bałem się, lekkie wrażenie kwaśności czego nie było z burzliwej) którego zrobiłem z pozostałości słodów po RISie i hula na grubości. Temp miej więcej 22-23 stopnie. Po 3 dniach dodałem jeszcze połowę paczki suchych już zrehydratyzowanych i dalej nic. Jutro mija tydzień i nie wiem do końca co zrobić. Muszę sprawdzić ile jest aktualnie blg a póki co jestem na służbie i jeżeli będzie za duże to? 1.Zlać na nowo bez drożdży i jeszcze raz spróbować zadać sucharami z wodą. 2. Zostawić i czekać, jak nic dalej nie będzie to zlew o ile nie fermentuje. Jeżeli próbować dalej działać to czy napowietrzać tak samo jak przy zadaniu drożdży na początku czy po prostu przelać ? Mam wrażenie że gęstwa, która wydawała się być dobra, mogła trochę namieszać i stąd taka sytuacja.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.