Cześć,
Warząc moje trzecie piwo natknąłem się na pewien problem z fermentacją S-04.
Styl to milk stout z początkowym BLG 15 (w tym zawiera się już dodatek 0,5kg laktozy, wg kalkulatora brewness, bez niej byłoby 13). W ciągu kilku godzin fermentacja ruszyła jak szalona, a po dwóch dniach zanikły jakiekolwiek jej oznaki, natomiast po odczekaniu ustawowego czasu (czyli 2 tygodnie), sprawdziłem BLG i zeszło ledwie do 7 (jeśli odjąć te 2 BLG z laktozy, to odfermentowanie byłoby na poziomie 60% - tylko czy ja to dobrze liczę?). Zakładając, że laktoza jest niefermentowalna, czy tak wysokie BLG jest właściwe? Sprawdzone po trzech dniach nie zmieniło się nawet o ułamek.
Przyznam, że organoleptycznie przetestowałem próbkę i smakowo jest bardzo przyjemne, nie nadmiernie słodkie.
Zacieranie w 68 stopniach, wygrzew w 78 stopniach ostatnie 10 minut z dodatkiem słodów palonych i barwiących.
Pierwszy raz używam tych drożdży, dwa wcześniejsze piwa robiłem na US-05 i odfermentowanie miałem na poziomie 70%.