Witajcie panowie.
Przychodzę do Was z kolejnym zapytaniem.
Moja poprzednia warka z infekcja z poprzedniego roku leży w butelkach, infekcja się zastopowała, ale piwo w smaku pozostało nieciekawe.
Aktualnie zrobiłem pilsa ze słodów na s33.
Burzliwa w piwnicy przy ok 19 stopniach, wszystko ok.
Po 2 tygodniach warka trafiła do domu w celu sprawdzenia, wszystko było ok, ale blg wysoko, (5, po dwóch dniach 4) także zostawiłem.
Od kilku dni stoi w kuchni gdzie jest kilka stopni więcej i fermentacja jakby znowu ruszyła, aczkolwiek bardzo mnie to dziwi.
Wysyłam zdjęcie (sorry za jakość ale nie chcę niepotrzebnie otwierać) i proszę o opinie bo trochę sytuacja mi się nie podoba.
Te bąble jakby trochę dziwne, ale w smaku parę dni temu było jeszcze ok
Edit:
Aktualnie bąble praktycznie niewidzialne,
Wygląda jakby fermentacja trwała w najlepsze, pewnie przez wyższą temperaturę.