Cześć
Mam już za sobą kilkanaście warek, udanych mniej lub bardziej. Teraz postanowiłem uwarzyć West coast IPA w wersji sesyjnej, jako lekkie orzeźwiające piwo na upały. Chciałbym też zrobić piwo na tyle pijalne by zachęcić znajomych malkontentów w temacie kraftów dlatego celuje w niską goryczkę. Ze swojego poprzedniego podejścia do APA nie jestem zadowolony więc proszę o rady i korekcje.
Warka: 20L
Zasyp:
4,5kg Pale ale
0,5kg Pszeniczny
Zacieranie:
45 minut - 62°C
15 minut - 72°C
Chmielenie:
30 minut - 25g Citra
10 minut - 20g Mosaic
0 minut(Whirlpool) - 25g citra
Na zimno 5 dni - 50g Citra + 30g Mosaic
Drożdże:
Fermentum mobile: Kalifornijska gorączka
Planowane blg: około 12,5
Planowane IBU około 35
Pytania i uwagi własne:
Do chmielenia na zimno chciałem zastosować hop spider(oczywiście po odkażeniu) żeby uniknąć dodatkowej filtracji przed butelkowaniem.
Zastanawiam się nad zdaniem drożdży, bez startera, kończy mi się ekstrakt a ale i to poniżej 13 wydaje się na tyle słabe, żeby dały sobie radę.
Zastanawiam się jeszcze nad tymi dodatkami/zamiennikami:
- Zastąpić część pszenicznego resztką Carawheata który został mi z Weizena
- Użyć mchu irlandzkiego dla lepszej klarowności(chociaż obawiam się, że osłabi to pianę)
- Użyć skórki z pomarańczy(nie wiem nawet na jakim etapie się jej używa)